Biały Pocałunek
PROLOG
Leżę na łóżku szpitalnym, pielęgniarka wiezie mnie na salę operacyjną, lekarz świeci mi po oczach latarką, a mama biegnie obok ściskając moją dłoń.
Nie bardzo jestem w stanie określić w jaki sposób się tu znalazłam. Wszystko się zdarzyło tak szybko.
- Proszę zostać za drzwiami. Nie powinna pani tego oglądać - powiedziała pielęgniarka.
- Ale to moja córka! - uniosła się mama.
- Proszę pani, proszę nie utrudniać w tym momencie ważna jest każda sekunda jeżeli chce pani mieć chociaż nadzieję na to, że dziecko przeżyje!
Moja mama jeszcze chwilę zwlekała, lecz w końcu puściła moją rękę.
Wiozą mnie do jakiejś sali. Drzwi się zamykają. Tracę przytomność.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania