Biały Pocałunek

PROLOG

 

Leżę na łóżku szpitalnym, pielęgniarka wiezie mnie na salę operacyjną, lekarz świeci mi po oczach latarką, a mama biegnie obok ściskając moją dłoń.

 

Nie bardzo jestem w stanie określić w jaki sposób się tu znalazłam. Wszystko się zdarzyło tak szybko.

 

- Proszę zostać za drzwiami. Nie powinna pani tego oglądać - powiedziała pielęgniarka.

 

- Ale to moja córka! - uniosła się mama.

 

- Proszę pani, proszę nie utrudniać w tym momencie ważna jest każda sekunda jeżeli chce pani mieć chociaż nadzieję na to, że dziecko przeżyje!

 

Moja mama jeszcze chwilę zwlekała, lecz w końcu puściła moją rękę.

 

Wiozą mnie do jakiejś sali. Drzwi się zamykają. Tracę przytomność.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Julsia 04.09.2016
    Więcej opisów, więcej uczuć. Kropka w dialogach. Przecinki. Jak na razie tyle z moich uwag. Postaraj się wszystko powoli rozwijać. Czekam na pierwszą część. Daje 3 na zachętę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania