Biały Wilk
Wchodzę w noc,
a księżyc wplata się w moje futro.
Wiem, gdzie jesteś —
słyszę bicie Twojego serca
szybsze niż Twój oddech.
Uciekasz,
ale Twoje biodra
zdradzają,
że chcesz zostać złapana.
Podchodzę.
Nie gryzę… jeszcze.
Okrążam Cię spojrzeniem,
dotykam powietrza między nami,
aż zaczynasz drżeć.
Gdy stajesz,
przykładam pysk do Twojej szyi.
Czuję Twój zapach,
próbuję smaku
nie ustami,
a każdym nerwem.
A noc,
ta nasza świadkini,
milczy,
by móc słuchać
Twojego pierwszego, cichego jęku.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania