Biały Wilk

Wchodzę w noc,

a księżyc wplata się w moje futro.

Wiem, gdzie jesteś —

słyszę bicie Twojego serca

szybsze niż Twój oddech.

 

Uciekasz,

ale Twoje biodra

zdradzają,

że chcesz zostać złapana.

 

Podchodzę.

Nie gryzę… jeszcze.

Okrążam Cię spojrzeniem,

dotykam powietrza między nami,

aż zaczynasz drżeć.

 

Gdy stajesz,

przykładam pysk do Twojej szyi.

Czuję Twój zapach,

próbuję smaku

nie ustami,

a każdym nerwem.

 

A noc,

ta nasza świadkini,

milczy,

by móc słuchać

Twojego pierwszego, cichego jęku.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania