Biedne dzieci

Dawno, dawno temu w mieście mieszkały sobie dzieci. A dokładnie trójka rodzeństwa. Najstarszy był Michał miał 12 lat był blondynem, był wysoki i szczupły. Średnia to Ida miała 8 lat, miała długie brązowe włosy i zgrabny nosek. Idę spośród rodzeństwa wyróżniała odwaga i samodzielność. Najmłodszy jest Stanisław ma 6 lat miał on czarne włosy, jasną cerę i delikatny głos.

Rodzeństwo było sierotami nie miały domu, ani pieniędzy. Dzieci mieszkały w kartonie koło śmietnika. Co jadły – pewnie pytacie. Jadły odpadki i to nawet nie często. Za to miały piękną jak róża wyobraźnię, którą często używały, żeby chociaż trochę osłodzić sobie życie. Dzieci często zmieniały miejsce zamieszkania, bo je często stamtąd wyrzucano. Kiedyś jak tak szły głodne i zziębnięte, bo była zima, a one miały krótki rękawek średniej długości spodnie i nie miały obuwia. Idąc tak dalej zobaczyły piękny pałac. Był bardzo piękny biały, pomarańczowy, żółty i czerwony i się wydawał ciepły i pełen miłości. Więc Ida podeszła do drzwi zapukała . . .

- Kto tam?- odezwał się kobiecy głos.

-Nazywam się Ida mam 8 lat jestem sierotą a do tego jestem głodna i zziębnięta. Czy mogę ja razem ze swoim rodzeństwem zostać u pani na noc.

-O biedactwa . . . chodźcie . . . chodźcie.- Wtedy właśnie otworzyły się drzwi . Ukazała im się piękna o rudych włosach z uśmiechem na twarzy kobieta. Zaprosiła ich do środka zrobiła w minutę wielką ucztę a potem położyła ich do łóżek pięknych i dużych. Nie było im zimno bo byli przykryci kołdrami i koło siebie mieli kominek. Każdy dostał też ubranie na rano i piżamę. Rano pierwszy wstał Michał poszedł się umyć i ubrać. Potem postanowił zwiedzić wielki zamek. Idąc tak przez korytarz zobaczył nagle obraz pewnego mężczyzny. Widział na nim mężczyznę, który patrzył z pogardą na biedne dzieci. Nagle zauważył koło siebie kobietę.

-Ale okropny ten mężczyzna.

-To był mój mąż . . . wiesz coś ci opowiem. Osiem lat temu mieszkał tu mój mąż który jak widzisz na tym obrazie był niedobry dla biednych ludzi. A wiesz ten pałac zbudowała kiedyś pewna czarodziejka która zaczarowała go by w tym domu goszczono każde biedne dziecko. Mój mąż tak nie robił więc pochłonęło go lutro które przemieniło się potem w ten obraz. To cała historia . . . więc teraz tylko zapytam czy ty z swoim rodzeństwem zostaniecie u mnie.

I tak się kończy ta historia w zaczarowanym zamku powstał dom dla sierot i biednych dzieci Adaś, Ida i Stasiu zamieszkali z kobietą i już nigdy nie byli głodni ani zziębnięci, no i oczywiście brudni.

KONIEC

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Anonim 02.08.2015
    "Dawno, dawno temu w mieście mieszkały sobie dzieci. A dokładnie trójka rodzeństwa." ~ Te dwa zdania możnaby połączyć w jedno, by nie zwalniać tempa czytania, ale to tylko sugestia.

    "Najstarszy był Michał miał 12 lat był blondynem, był wysoki i szczupły. Średnia to Ida miała 8 lat, miała długie brązowe włosy i zgrabny nosek. Idę spośród rodzeństwa wyróżniała odwaga i samodzielność. Najmłodszy jest Stanisław ma 6 lat miał on czarne włosy, jasną cerę i delikatny głos." ~ Liczby zapisujemy słownie, powtórzenia, masa powtórzeń i mieszanie czasów.

    "Idę spośród rodzeństwa wyróżniała odwaga i samodzielność." ~ Jej odwagę wartoby poprzeć konkretnym argumentem.

    " Dzieci często zmieniały miejsce zamieszkania, bo je często stamtąd wyrzucano." ~ Powtórzenie.

    "Kiedyś jak tak szły głodne i zziębnięte, bo była zima, a one miały krótki rękawek średniej długości spodnie i nie miały obuwia." ~ "Kiedyś" mówi czytelnikowi, że sytuacja będzie wyjaśniona w tym samym zdaniu, w kórym zostało użyte, ale tutaj tego nie ma.

    "Idąc tak dalej zobaczyły piękny pałac. Był bardzo piękny biały, pomarańczowy, żółty i czerwony i się wydawał ciepły i pełen miłości." ~ Powtórzenie.

    "Więc Ida podeszła do drzwi zapukała . . ." ~ Wielokropek powinien wyglądać tak: "...". Inaczej jest to nieestetyczne w w rezultacie możesz mieć sama kropkę w jednym akapicie jak teraz.

    "-Nazywam się Ida mam 8 lat jestem sierotą a do tego jestem głodna i zziębnięta. Czy mogę ja razem ze swoim rodzeństwem zostać u pani na noc." ~ Po myślniku powinna być spacja. Liczby zapisujemy słownie. "Ja" w drugim zdaniu jest niepotrzebne, ale w sumie to dialog, więc nie mówię, że to z góry błąd. Po prostu dziwnie się to czyta. Na końcu zdania bardziej pasowałby znak zapytania, ale jak uważasz.

    "Osiem lat temu mieszkał tu mój mąż który jak widzisz na tym obrazie był niedobry dla biednych ludzi." ~ Tutaj liczba jest zapisana poprawnie, słownie. Nie rozumiem, dlaczego wcześniej były zapisane cyfrą.

    W wielu miejscach brak przecinków, ale nie będę ich wymieniać, bo sama mam z nimi problem. Jest masa powtórzeń, a niektóre zdania mogłyby brzmieć lepiej. Mieszasz czas teraźniejszy z przeszłym. Fabuła jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła, miałam wrażenie, że czytam bajkę dla dzieci, choć moze to było celowe. Tekst można by bardziej rozbudować, dodać więcej dialogów i opisów. Mam wrażenie, że teraz jest w nim dużo zbędnej treści, jak wygląd bohaterów. W trakcie rozwijania fabuły można wpleść wygląd bohaterów. Poczzytaj trochę książek, poczytaj o interpunkcji, a przede wszystkim dużo ćwicz! Zobaczysz, że będziesz pisał/a coraz lepiej ;)
  • Sky300 02.08.2015
    Tak jak pisała Shiroi...
    Masa powtórzeń, zdania się nie kleją i dlatego bardzo trudno się to czyta :/ Co do fabuły to trochę dziecinna (chyba, że to było celowe).
    Popracuj nad opisami a na pewno będzie dużo lepiej :)
  • Akwus 02.08.2015
    Pochwała za to, że zamknęłaś historię :)

    Zjebka za wszystko pozostałe :D

    Przebrnąłem tylko dla tego, że było krótkie. Staraj się trzymać jednego czasu: Skoro najstarszy BYŁ Michał, to nie możesz pisać, że najmłodszy JEST Stanisław.

    "Co jadły – pewnie pytacie." jedno jedyne nawiązanie kontaktu z czytelnikiem, nie pasuje do niczego, albo wstawiaj je częściej, albo zrezygnuj zupełnie :)

    Jak według Ciebie działa "piękna jak róża wyobraźnia" ?? - porównania powinny coś oznaczać, dawać się mierzyć w jakiejś skali :)

    "Kiedyś jak tak szły głodne i zziębnięte, bo była zima, a one miały krótki rękawek średniej długości spodnie i nie miały obuwia. " - Kiedyś jak tak szły… to co się wydarzyło? - zaczynasz zdanie w sposób wskazujący, że coś się powinno wydarzyć, a potem nic :(

    "Był bardzo piękny biały, pomarańczowy, żółty i czerwony i się wydawał ciepły i pełen miłości." - jedno z bardziej dramatycznych zdań ;p a wystarczy wywalić " i się" wstawić w to miejsce przecinek i już da się przełknąć.

    "Ukazała im się piękna o rudych włosach z uśmiechem na twarzy kobieta." - Yoda by się nie powstydził. Szyk zdania ma jednak znaczenie. Przeczytaj sama kilka razy swoją sentencję i pomyśl jak przestawić kolejność, by całość brzmiała naturalnie.

    I czemu Michaś w ostatnim zdaniu zowie się Adaś :D

    Przytoczyłem kilka przykładów, ale spokojnie możesz rozszerzyć to na całe opowiadanie. Zacznij jeszcze raz i przede wszystkim uważnie buduj zdania. Pomimo dobrego pomysłu nikt nie przebrnie przez tekst napisany w niemal obcym języku, daj nam szansę!
  • KarolaKorman 03.08.2015
    ,,Stanisław ma 6 lat miał on czarne włosy,'' - tu pomieszałaś czas teraźniejszy ,,ma'' z przeszłym ,,miał''
    Zaczęłam wymieniać błędy, ale widzę, że moi poprzednicy już to zrobili, więc nie będę tego powtórnie robić.
    Twoja historia ubrana w bardziej przemyślane słowa mogłaby być wspaniałą opowieścią, bo sens był interesujący i wzruszający.
    Próbuj dalej, a wierzę, że każde kolejne opowiadanie będzie lepsze. Dzisiaj zostawiam 2 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania