.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Witam. Zupelnie nie moje klimaty jesli chodzi o temat opowiadania, jednak zaczelam czytac, i poplynelam dalej, bo napisane jest poprawnie, czuc umiejetnosc.

    Kilka fragmentow bardzo przypadlo mi do gustu;

    "Przemoczone, wronie spojrzenia pod wymiętymi rogatywkami. Policzki stalowoszare, jak lufy karabinów. Dłonie złożone na poplamionej mapie, a na tych dłoniach linie innej mapy, kreślonej brudem. Zapis długiego i znojnego szlaku."

    "rozciągnął szramę pod dolną wargą w świeżo zabliźnionej parodii uśmiechu."

    "A szarość powoli przejmowała kąty." (i wszystkie elementy o szarosci wkomponowane w tekst)

    "Cóż, przynajmniej kwiaty były zadowolone. Chryzantemy lubią żałobę."


    Podoba mi sie jak piszesz, ale nie przemawia do mnie o czym. Mimo to jest to dobre, dopracowane i przemyslane opowiadanie.
  • Bożena Joanna 24.08.2018
    Urzekły mnie opisy w tym opowiadaniu, szczególnie opis izby z łożem małżeńskim i duchy przeszłości, których przybędzie, chociaż kobieta wzdryga się na samą myśli o tym. Duchów dawnej przeszłości jest już za wiele, a wkrótce przybędzie ofiar. Wojna widziana oczyma prostej kobiety. Przyznam się, że to jeden z nielicznych tekstów, jakie czytałam o wojnie bolszewickiej. Serdecznie pozdrawiam!
  • Ozar 29.08.2018
    Hm... jakoś nie widzę tekstu! Może nie tym okiem patrzę? A tak poważnie, dlaczego zniknął ???

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania