Bierność

Idę przez jasną drogę i widzę postać za rogiem

Zgarbiona postura bez wyrazu twarz

Lecz oczy świecą jak diamenty w blasku księżyca

Widać że potrzebuje pomocy ale boję się podejść

Bo z jej cienia wystają dłonie

Czy mnie skrzywdzi? Czy zostawi w spokoju?

Nie wiem, więc będę stał i nic nie robił

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania