Bierność
Idę przez jasną drogę i widzę postać za rogiem
Zgarbiona postura bez wyrazu twarz
Lecz oczy świecą jak diamenty w blasku księżyca
Widać że potrzebuje pomocy ale boję się podejść
Bo z jej cienia wystają dłonie
Czy mnie skrzywdzi? Czy zostawi w spokoju?
Nie wiem, więc będę stał i nic nie robił
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania