Bing(owanie)
Miałeś bardzo długi i ciężki dzień.
Tym razem wziąłeś pół opakowania
soli do kąpieli. Niestety nie zmywają zakorzenionego
brudu, dlatego do dziś żartujesz, gdy czujesz się
niekomfortowo. Masz wrażenie, że nawet kiedy
śpisz wszystko na ciebie patrzy. Zdałeś sobie sprawę,
że przecież możesz spać z otwartymi oczami.
Cóż za paradoks.
Zmęczenie i nieudane próby
– mój boże ten plecak nie ma spadochronu –
a i tak wciąż skaczesz. Grasz z sobą w papier kamień i nożyce
wiedząc, że wygrasz i to ty będziesz musiał
kazać wypierdalać tej dziwce, która nauczyła,
że jedyną odpowiedzią na „kocham cię” jest
„jasna cholera”, miłość jest trudna, uzależniająca.
Patrzysz w swoje odbicie
niezły kamuflaż, bo przez chwilę
prawie się nie widziałeś.
Może byś tak stłumił emocje nawet jeśli
miałbyś być nieszczęśliwy na zawsze?
Zakopał?
Utopił?
Odpowiadasz:
– Jasne, gdzie?
Pamięci Chandlera Binga
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania