Nie wiem jak to porównać. Do bitew chyba powinno pisać się ten sam temat, uważam, że oboje powinniście napisać komedie albo coś pod horror. Ale dobrze nie będę się czepiać.
Opowiadanie, już wiem czemu NataliaO ciągle pisała Ci w komentarzach, że buzia jej się uśmiecha. Ja od początku do końca byłam w tym samym stanie, uśmiech na twarzy miałam przez cały czas. Nie jestem fanką opowiadań yaoi/gejowskich ale zapoznawałam się z nimi były pisane w poważny sposób, a tu mam lekką i przyjemną historyjkę ubarwioną ciekawym tłem.
Opisy z Stara Babą, Lekarzem zaglądającym do Kamasutry oraz opis "Ojców" , i dzieciak będący ze złem wcielonym był bardzo pomysłowy.
Jeśli pojawiły się większe błędy nie spostrzegłam ich, bo dobrze bawiłam się czytając Twoje opowiadanie. Czytało mi się bardzo szybko i bardzo dobrze. To taka lekka historia.
A tutaj zostawiam parę małych " Ale" :
"Daiki Aomine i Ryjota... Przepraszam, Ryouta Kise w końcu mogli razem zamieszkać" - Nie potrzebnie moim zdaniem było to ... Przepraszam. Mogłaś od razu napisać Daiki Aomine i Ryouta Kise.
"Jak dwaj faceci mają mieć dzieciaka? " - Osobiście wolałabym mężczyźni.
"Ryj.... Ryouty" - To poprawianie mnie lekko irytowało.
Te fragmenty mi się podobały:
Podobała mi się końcowa wypowiedź chłopca:
"- Jestem Tetsuya Kuroko - powiedział chłopiec. Głos miał obojętny, żeby nie powiedzieć chłodny. - Mógłby mnie pan już zostawić?"
Rozbawiła mnie ta wypowiedź.
"- Zdobyć władzę nad światem i takie tam - mruknął w odpowiedzi Akashi. - Ogólnie to mam w planach zostać królem świata, a w to sumie bardziej dyktatorem. Ludzi, którzy mi się sprzeciwią będę wieszał, krzyżował, albo gilotynował, nie mogę się jeszcze zdecydować co. W sumie lubię też mordować ludzi dla czystej przyjemności. Nic mnie tak nie nakręca, no może poza waszym synem, Tetsuyą."
Ja miałam przyjemność czytać to wcześniej. Mam takie same odczucia jak za pierwszą raza gdy zobaczyłam to jeszcze w praniu. Historia jest bardzo fajna, napisane lekko, z dozą dawki humorystycznej. Przyjemnie się czytało. Opisy i dialogi są naturalne, a bohaterzy bardzo fajniusi dlatego z łatwością można ich polubić. 5:)
Anonim24.06.2015
Shirog :)
Fabuła 6,5/10 - niestety trochę widać, że rozpaczliwie brakowało Ci słów do limitu :( Czasami też bardzo przeskakuje wątek (np. tu go diabeł maca, tu już są u doktorka). Fabuła, jako taka jest niestety najsłabszym punktem :(
Kreatywność 7,5/10 - niby wiedzieliśmy wszyscy czego się spodziewać, ale.. "Lekarz okazał się być wysokim mężczyzną o zielonych włosach. Oczy miał szmaragdowe, ukrywał je pod grzywką. Na swój długi nos założył okulary oprawione ze wszystkich stron za wyjątkiem górnej. Miał na sobie biały, lekarski kitel (czytaj: kibel) oraz różowy, pedalski stetoskop na szyi. W ręku trzymał Kamasutrę." :)
Postacie: 6/10 Wydaję mi się, że postacie były tu tłem dla komentarzy autora tylko. U Daniela narzekałem na polskie imiona...a tu? Tu nie pamiętam nawet kto był :0 Nie mam pamięci do japońskich imion :0
Dialogi 6/10 - oszczędne i raczej ich mało. Dominuje opis, czasem jest go za dużo po prostu.
Styl 8/10 - uwielbiam twoje poczucie humoru :D Wstawki od autora też są niezłe xD Nie bierzesz jeńców stąd liczne wstawki o pedałach, parzeniu się itd. Mnie się podobao :)
Ja tutaj akurat chora w łóżku leżę, wchodzę do ciebie i o mało się za śmiechu nie udławiłam. Najbardziej mnie rozwalił fragment:
-Lol, a ty co? - zawołał Aomine - Narnii szukasz?
I cały misterny plan poszedł się jebać.
XD
No dobra, to nie wiem rób jak chcesz. Ale opowiadanie wklej, przecież było dobre :P Nic nie rozumiałem, a uniwersum to jakaś patologia, ale złe nie było :P
Anonim24.06.2015
Pierwsza wersja jest wstawiona jako :Kuroko no basket - Diabeł z New Jersey (dodatek)" XD Ale tam już się dostali moi anonimowi hejterzy ^^
Komentarze (13)
Opowiadanie, już wiem czemu NataliaO ciągle pisała Ci w komentarzach, że buzia jej się uśmiecha. Ja od początku do końca byłam w tym samym stanie, uśmiech na twarzy miałam przez cały czas. Nie jestem fanką opowiadań yaoi/gejowskich ale zapoznawałam się z nimi były pisane w poważny sposób, a tu mam lekką i przyjemną historyjkę ubarwioną ciekawym tłem.
Opisy z Stara Babą, Lekarzem zaglądającym do Kamasutry oraz opis "Ojców" , i dzieciak będący ze złem wcielonym był bardzo pomysłowy.
Jeśli pojawiły się większe błędy nie spostrzegłam ich, bo dobrze bawiłam się czytając Twoje opowiadanie. Czytało mi się bardzo szybko i bardzo dobrze. To taka lekka historia.
A tutaj zostawiam parę małych " Ale" :
"Daiki Aomine i Ryjota... Przepraszam, Ryouta Kise w końcu mogli razem zamieszkać" - Nie potrzebnie moim zdaniem było to ... Przepraszam. Mogłaś od razu napisać Daiki Aomine i Ryouta Kise.
"Jak dwaj faceci mają mieć dzieciaka? " - Osobiście wolałabym mężczyźni.
"Ryj.... Ryouty" - To poprawianie mnie lekko irytowało.
Te fragmenty mi się podobały:
Podobała mi się końcowa wypowiedź chłopca:
"- Jestem Tetsuya Kuroko - powiedział chłopiec. Głos miał obojętny, żeby nie powiedzieć chłodny. - Mógłby mnie pan już zostawić?"
Rozbawiła mnie ta wypowiedź.
"- Zdobyć władzę nad światem i takie tam - mruknął w odpowiedzi Akashi. - Ogólnie to mam w planach zostać królem świata, a w to sumie bardziej dyktatorem. Ludzi, którzy mi się sprzeciwią będę wieszał, krzyżował, albo gilotynował, nie mogę się jeszcze zdecydować co. W sumie lubię też mordować ludzi dla czystej przyjemności. Nic mnie tak nie nakręca, no może poza waszym synem, Tetsuyą."
Jak dla mnie komedia jest dobrym poziomie. Dam 5.
Fabuła 6,5/10 - niestety trochę widać, że rozpaczliwie brakowało Ci słów do limitu :( Czasami też bardzo przeskakuje wątek (np. tu go diabeł maca, tu już są u doktorka). Fabuła, jako taka jest niestety najsłabszym punktem :(
Kreatywność 7,5/10 - niby wiedzieliśmy wszyscy czego się spodziewać, ale.. "Lekarz okazał się być wysokim mężczyzną o zielonych włosach. Oczy miał szmaragdowe, ukrywał je pod grzywką. Na swój długi nos założył okulary oprawione ze wszystkich stron za wyjątkiem górnej. Miał na sobie biały, lekarski kitel (czytaj: kibel) oraz różowy, pedalski stetoskop na szyi. W ręku trzymał Kamasutrę." :)
Postacie: 6/10 Wydaję mi się, że postacie były tu tłem dla komentarzy autora tylko. U Daniela narzekałem na polskie imiona...a tu? Tu nie pamiętam nawet kto był :0 Nie mam pamięci do japońskich imion :0
Dialogi 6/10 - oszczędne i raczej ich mało. Dominuje opis, czasem jest go za dużo po prostu.
Styl 8/10 - uwielbiam twoje poczucie humoru :D Wstawki od autora też są niezłe xD Nie bierzesz jeńców stąd liczne wstawki o pedałach, parzeniu się itd. Mnie się podobao :)
Średnia 6.8 czyli w przybliżeniu 7. :x
-Lol, a ty co? - zawołał Aomine - Narnii szukasz?
I cały misterny plan poszedł się jebać.
XD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania