.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (72)

  • Anonim 27.09.2015
    "Ten moment wabiącej pszczoły tandetnej słodyczy, szkliste oczy bez wyrazu, wpatrujące się w coś, co udaje coś, co udaje coś" - prawdopodobnie celowo patrząc na resztę powtórzeń, jednak tego najmniej jestem pewna :D

    Błędy - 8 (Głównie przecinki, nie wiem czy mam je wypisywać, jeśli jednak chcesz mogę - dodam wtedy nowy komentarz)
    Pomysł - 9, Niemampojecia twoje teksty są wszystkim, żałuję że znam tylko dwa takie twoje długie utwory, choć dzięki "doświadczeniu" z poprzedniego w tym więcej widziałam. Fascynuje mnie twój umysł - skąd biorą ci się te pomysły? Osobiście twój styl też zaczyna mnie fascynować. Mimo że opowiadanie gdzieś w dziesiątej minucie czytania mnie nudziło i chciałam jak najszybciej kończyć, to od momentu gdy zaczęłaś pisać o różowych okularach i chłopcu zamkniętym w windzie - chciałam więcej i więcej
    Całokształt - 9
  • Anonim 27.09.2015
    Całość - 26/30 :D
    Czy tylko ja mam wrażenie, że starłam się w bitwie z tytanami? A tak poważnie, kurde jesteście naprawdę nieźli
  • Niemampojecia96 27.09.2015
    Efiro, nie dziwię się nudzie. Tekst o bliźniakach jest długi i nieprosty nawet dla mnie (nie żebym była jakaś wyjebista, lecz dla mnie - jako autora). On w swoim pierwotnym założeniu miał być po prostu portretem (nieśmiało psychologicznym) ich osobowości (tak, jednej). Miał być ujęciem osobowości i sposobu bycia z przeróżnych stron, długim opisem. Ich osobowością ujętą w stosunku do świata. Ich osobowością ujętą w stosunku do siebie nawzajem.

    Ciągle powracającym demonem przeszłości. Miał być po prostu traktatem o zagubieniu. Zagubienie motywem przewodnim ich życia.

    Miał być opowieścią o tym, jak przeszłość modeluje i niszczy teraźniejszość.

    Bliźniaki nie do końca mi o sobie opowiedziały. Nie powiedziały mi w końcu, co tam się stało, w obu łazienkach..

    Pisanie bliźniaków przypominało mi próbę dojrzenia całego pokoju, z drugim pokojem w domyśle, przy pomocy jednej, małej latarki.

    Pozbawiony dialogów, skupiający się na żmudnym, trudnym, przeczącym sobie w kółko i w kółko opisie osobowości - ma prawo być postrzegany jako nudny. Chciałam użreć od strony psychologicznej oba bliźniaki, lecz wkradła się w to wojna literacka, wraz z różowymi okularami.

    ''Kiedy patrzę przez różowe okulary'' to zaś temat narzucający mi skojarzenie, z którego jestem strasznie niekontent, po prostu skojarzenie z pewną substancją chemiczną, i tutaj także bardzo wtórnie, ale i staram się metaforycznie, ciągnę dalej ten sam temat, jak Jezus swój krzyż, całe życie xddddddd

    Tekst jest też chyba trudny, bo miał być metaforyczny i symboliczny. Nie w prost. W każdym razie pisałam go dość długo i w różnych wariacjach, czasem sama musiałam zastanawiać się, co było symbolem czego.

    Ale już wiem, jak coś, także wszystko ma nóżki i rączki.

    Sama widzę błędy, słowo ''patrzyliśmy'' raz jest BARDZO źle napisane, jakieś literówki, raz zdanie z małej litery. Nic nie będę edytowac, lecz wiedzcie, że wiem jak się pisze to słowa, jak coś.

    Tekst był dla mnie długi i trudny, bardzo przepraszam za elementarne błędy. Trochę mnie on wykończył.


    Efiro, te pomysły biorą mi się niestety z autopsji. Nie żebym miała brata bliźniaka, nie żeby cokolwiek, to bardzo luźne wariacje.
  • Anonim 27.09.2015
    Mniejsza o błędy - one zawsze będą w tekście
    Tekst gdy się na niego spojrzy po namyśle (Ef wyszła na spacer z olbrzymem i myślała) to nabiera takiego dramatycznego wątku, a mianowicie zauważyłam walkę między cudownym dzieciństwem, a chorobliwie straszną dorosłością. Więc jednak coś widzę, jestem szczęśliwa :D
  • Niemampojecia96 27.09.2015
    *wprost. I jeszcze postawiłam gwiazdkę w tym miejscu tekstu o bliźniakach: ''widziałem najlepsze umysły naszego pokolenia, głodne....''* i nie wytłumaczyłam jej. To, (pisany z pamięci, może źle) pierwszy wers poematu Ginsberga ''Skowyt''. Bo tam było, w moim tekście, że bliźniak wywieszał na ścianach zdjęcia Luciena Carr'a i się nim interesował, opowiadając jakieś głupoty o zalążkach.

    Lucien Carr jest to postać rzeczywista, pomysłodawca new vision, czyli zalążka nowej fali, za młodu znajomy Ginsberga, Kerouaca, Burroughs'a. Carr zamordował człowieka, w proces była mniej czy bardziej wmieszana żelazna trójka beat generation, która, gdyby nie Carr, być może wcale by się nie spotkała.

    Można więc na upartego powiedzieć, że Lucien Carr był zalążkiem Pokolenia Bitników xdd.

    To taka jedna wielka gra słów, że ogniem zajął się najpierw obrus z notatkami o San Fran, a potem zdjęcia Carr'a i Ginsberga. San Fran było ważnym miejscem ich czasów.

    ''My, którzy spaliliśmy zalążek i najpiękniejszy kwiat'' tego w co kiedyś wierzyliśmy, jako żart, spaliliśmy Carra jako zalążek i Ginsberga jako kwiat.

    Ponadto sam Carr tam się potem chyba wkurwił, Ginsberg coś mu zadedykował a Carr kazał usunąć dedykację ze wszystkich książek.

    Sam Carr spalił w sobie wszystko, do czego był zalążkiem.

    Tam dałam gwiazdkę i nie wyjaśniłam, pomyślałam, że może warto to jednak rozwinąć, gdyby kogoś to wgl interesowało xd.


    Zresztą Carr ostatnio na fali, był chyba film o nim, szukam, ''Kill your darlings'', pamiętam że całkiem nieźle film zrobili, chociaż film zrobił bardziej aktor grający Carr'a xddd.
  • Okropny 27.01.2017
    Mnie zainteresowało.
  • Przepraszam, że napiszę tak zdawkowo, skomentuje własny komentarz później lub jutro, wgłębiając się w szczegóły. Nasuwa mi się kilka wniosków, póki co jednak wystawię jedynie oceny, żeby nie było :P
    Błędy 8/10, tak jak u pozostałych głównie interpunkcja albo jakieś mało znaczące literówki;
    Pomysł 8/10;
    Całokształt 9/10, ponieważ jako jedyna całkowicie wyczerpałaś temat zadany w bitwie.
    Pozdrawiam!
  • Dla geniuszów matematycznych dodam, że ogólna ocena wynosi 25/30
  • Niemampojecia96 27.09.2015
    No, jesteś bardzo łaskaw, widzę taki błąd: przymróżone [**], na przykład, ale to wszystko dlatego, że nad długimi tekstami można pracować w nieskończoność : D. Mi te liczby to tam latają, ale o nasuniętych wnioskach napisz później koniecznie.
  • Numizmat 29.09.2015
    Mam spory problem z ocenieniem tego tekstu. Moja pierwsza myśl: on jest po prostu za dobry! Twoje metafory są przepiękne i naprawdę imponujące. W życiu nie widziałem czegoś takiego. Twój styl jest perfekcyjny. Potem zorientowałem się jednak, że Twoje opowiadanie składa się praktycznie z samych porównań i przenośni. To jedna, wielka metafora! To fajne, kiedy chce się odrobinę popisać warsztatem, ale nie wtedy gdy chce się opowiedzieć historię. Dla mnie strasznie zakłóca to przekaz, który trudno jest wyłuskać z nieskończonych wierszy kwiecistego języka. Niełatwo to wszystko rozsupłać i połapać się we wszystkich metaforach. Tekst staje się po prostu ciężki. Powiedziawszy to, muszę przyznać, że żaden tekst na opowi nie zmęczył mnie bardziej niż Twój. Z trudem zachowywałem skupienie, a moje myśli przez cały czas wykazywały niepokojącą tendencję do bardzo łatwego przeskakiwania na inne tory. Rozmywał mi się w oczach. Jak dla mnie jest on o wszystkim i zarazem o niczym. Nie było w nim niczego stałego, żadnych konkretów. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy tak piszą, ale dla mnie w jakiejkolwiek opowieści najważniejsze jest przede wszystkim opowiedzenie historii i przedstawienie jej w jak najprzystępniejszy sposób Cała reszta powinna być tylko otoczką. U Ciebie miałem wrażenie, że tekst składa się z samej otoczki, a fabułę sam musiałem ją sobie dopowiadać.

    Błędy: 7/10 (znalazło się trochę głównie w środkowej części tekstu)
    Pomysł: 7/10 (to co pisałem wcześniej)
    Całokształt (styl): 10/10 (Masz wielki dar dziewczyno. Wykorzystaj go :))
    Łącznie: 24/30

    P.S. Mam nadzieję, że moja opinia nie uraziła Cię w żaden sposób. Wcale, a wcale tego nie chciałem. Mimo iż samo opowiadanie niezbyt mi się podobało, to przeczytawszy je, dochodzę do wniosku, że jest genialna. Naprawdę świetnie piszesz. Lepiej niż niejeden profesjonalny autor, którego czytałem :)
  • Anonim 29.09.2015
    ?Numizmat mam dokładnie takie same odczucia co i Ty
  • Niemampojecia96 29.09.2015
    Nie uraziła, strasznie mi miło, że uważasz, że dobrze piszę. Przeczytałam ten tekst wczoraj ''tak na zimno'' i osobiście się załamałam, zupełnie przestał mi się podobać, także ciepło mi teraz w serduszku, czytając Twoje ostatnie zdanie, jeeej : ).

    Miło, że nie uważacie, że tekst jest śmiertelnie nudny (wiem, że jest pewnie nudny ale jak widać nie śmiertelnie : ) i nie do doczytania, bo tego się obawiałam.

    Ogólnie on ma szczątkową fabułę, zabawa miała polegać na tym, że trzeba ją wygrzebać z ciągłego opisu osobowości, że ich życie trzeba sobie samemu wygrzebać z ich portretów.

    Może należało mocniej zarysować konkrety.
  • KarolaKorman 30.09.2015
    fak! zeżarło mi cały komentarz, w którym wypisałam wszystkie błędy :(
  • Niemampojecia96 30.09.2015
    Karola, bałam się ciebie. Wiem, że błędów jest mnóstwo, sama widzę naprawdę sporo :ccc. Bałam się ciebie, gdyż wiedziałam, że je wypiszesz i ja się sobą powtórnie załamię.
  • KarolaKorman 30.09.2015
    Niemampojęcia, nie czytałam poprzednich komentarzy, więc mój jest tylko moim, niezmąconym przez nikogo zdaniem.
    Błędy 6-10 /Już nie będę ich wypisywać, bo było ich sporo i najnormalniej w świecie, nie chce mi się, więc się nie załamuj :)/
    Pomysł 10-10 /Wiem, że jakąś część tekstu miałaś przygotowaną zupełnie na inną okazję i tylko dołożyłaś różowe okulary, na potrzebę bitwy, ale wstrzeliłaś się w temat idealnie. Pięknie opisałaś smutne, bolesne wspomnienia. Namalowałaś wysublimowanym językiem historię dwojga nieszczęśliwych, bo pragnących czegoś więcej, ludzi. Momentami czytało się ciężko, ale zrekompensowałaś to całokształtem. Gratulacje :)/
    Całokształt 9-10 / Błędy uniemożliwiały płynne czytanie, zwłaszcza na początku/
    Ocena końcowa 25-30

    Tak przy okazji, unikaj pisania zpolszczonym angielskim / utworzyłam nowe słowo :)/
  • KarolaKorman 30.09.2015
    Przeczytałam wszystkie komentarze i widzę, że odbiór był różny. Przyznaję, początkowo ciężko było mi się wciągnąć, ale przebrnęłam i dotrwałam, z podziwem, do końca :)
  • Niemampojecia96 30.09.2015
    ''przebrnęłam'' to nie jest słowo piękne w ustach czytelnika. Miło mi, iż ktoś to doczytał, a nawet - z podziwem. Błędy rozliczne widzę, w pierś się uderzam, i gdy będzie wolno - napoprawiam (być może).
  • KarolaKorman 01.10.2015
    Niemampojecia96 , to ,,przebrnęłam'' napisałam z przekąsem do Twojego komentarz, w którym wątpiłaś, że damy radę doczytać do ostatniego słowa :)
  • Niemampojecia96 01.10.2015
    Osz, ty lisico przewrotna : D.
  • KarolaKorman 01.10.2015
    Niemampojecia96 , Hi, HI :)
  • KarolaKorman 01.10.2015
    Niemampojecia96 ,te gratulacje, to myślisz, że skąd się wzięły?
  • Niemampojecia96 01.10.2015
    Te gratulacje to właśnie średnio wiem skąd, bo ja zawsze (zwłaszcza po jakimś czasie) spojrzawszy na swe teksty odczuwam głównie zażenowanie ich miernością. Jeszcze jeśli pamiętasz, powiedz, gdzie ja zpolszczyłam angielski tu, bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć by w tekście występowały jakieś angielskie zwroty, a potem chciałabym popoprawiać błędy (również ten) jeśli starczy mi sił xd.
  • KarolaKorman 01.10.2015
    Niemampojecia96 ,, z piosenek Pink Floydów,'' chodziło mi o to:)
  • Slugalegionu 30.09.2015
    Ponieważ według mnie ocenianie bitew przez każdego uczestnika to debilizm, buntuję się. Patrząc na moje komy pewnie wiecie, że jestem beznadziejny w np. interpunkcji. Pewnie mnóstwo z tych, które bym napisał byłyby popawne, a przy okazji przegapiłbym setki innych. Tak więc:
    Błedy 0/10
    Temat: 0/10
    Całokształt: 0/10

    Całość: 0/30

    I ten kom zostawiam wszystkim. Sorry za zera, ale że sam siebie ocenić nie mogę, to muszę je dać, aby zachować obiektywność wobec mnie: p
  • Slugalegionu 30.09.2015
    Uwaga: Uświadomiłem sobie, że ja mam tylu sędziów, ilu będzie uczestników - ja, a wy to samo, ale również bez was, dlatego zmieniam oceny. Macie odemnie same dychy, więc całość to 30.
  • Niemampojecia96 30.09.2015
    Co ty znowu odpierdoliłeś : DDDD? Jestem z ciebie bardzo kontent, bo to dziwne i nowatorskie.
  • Niemampojecia96 30.09.2015
    żartuję, jestem z ciebie niekontent ponieważ: jeśli uważałeś to za debilizm, to moment byś to głosem mocnym i stanowczym rzekł, moment ten był Dawno Temu w Ameryce, ale teraz niestety jakby...przeminął. Oczywiście pozostaję z ciebie dalej częściowo kontent z następujących powodów:
    1) napisałeś piękny tekst dla Shiroi, co było słodkie i urocze
    2) jesteś uprzejmy i miły jak dywersanci z Czasu Honoru
    3) jest mi wstyd, że kiedyś byłam dla ciebie niemiła, choć na to nie zasługiwałeś.
    4) jestem ujęta tym, że mimo, iż masz dysleksję - milczysz na ten temat, nigdy się tym nie tłumaczysz, pracujesz nad sobą, mimo, że jest ci ciężko poprawiasz błędy w czytanych przez siebie tekstach.

    Ale teraz zachowałeś się trochę debilnie, więc jestem tak fifty/fifty kontent/niekontent
  • Slugalegionu 02.10.2015
    *Rozgrzewa się* Drugi solidny kom pod rząd. Może dam radę, ale tekst jest długi. Niemiej jednak, teraz urządzę piekło tutaj, u osoby, która później to wyśmieje. Czemu by nie?

    1) obcymi słowami w ustach (przecinek) jako przepustką do spokoju,
    2) Była chłodna, a za nią ludzie szli z w chłód, ~ W chłód.
    3) kiedy tramwaj numer pięć jechał mu pod powieką. ~ Nawet nie umiem sobie tego wyobrazić.
    4) delikatną strukturę ich własnych żył, roślinnych ~ Bez przecinka
    5) Zrobili to brutalnie, spojrzeli nam w oczy w kolorach nadziei i powiedzieli: to nie jest marmur. ~ Chyba jednak nie jestem uprzejmy, ale spytam się o to, jak inaczej do cholery mieli to zrobić?
    6) Dlaczego nie wylewać miodu na marmur? Zaproponujcie mi coś lepszego. ~ Zjeść ten miód.
    7) co udaje coś, co udaje coś. ~ Zdublowałaś.
    8) Zaproponujcie mi coś lepszego. ~ W dalszym ciągu uważam, że lepiej byłoby zjeść ten miód.
    9) a potem każdy klocek lego rozszarpać na strzępy, i dalej nic prócz rozszarpania. ~ Bez przecinka przed "i"; powtórzenie "rozszarpać"
    10) mówił mój brat bliźniak, zanim przestał mówić cokolwiek. ~ Powtórzenie "mówić". A Sakal nie lubi powtórzeń.
    11) Śmiał się z takich porównań, zwłaszcza (przecinek) że z każdego robiłam homeryckie.
    12) Ale kiedy śmiał się ze mnie; śmiał się z siebie. ~ Nie powinno zaczynać się zdania od "ale"
    13) Nie da się dotknąć każdej fali, bo fale wciąż i wciąż przechodzą reinkarnację. ~ Powtórzenie "fale"
    14) Dryfowaliśmy patrząc w niebo, które (przecinek) jak przemęczony człowiek w wieku średnim (przecinek) pracowało codziennie na poblask blasku z bilbordów. ~ Powtórzenie "dryfowaliśmy".
    15) Tutaj pociąg kończy swój bieg. Tutaj pociąg kończy swój bieg. ~ Znowu dubel, a to znaczy, że nie byłaś łaskawa nawet przeczytać to po raz drugi.
    16) - Pamiętasz sztuczny miód i sztuczny marmur? ~ Nie dywizon, moja droga, a myślnik. Czyli —
    17) stało się…(spacja)proste
    18) wolni jak Indianie ~ którzy byli tępieni, traktowani jak podludzie, siłą wypędzeni do rezerwatów, a kiedy walczyli o swoje to ich wyżynano. Super wolność!
    19) wtedy tylko oddawanie jej części miało uzasadnienie, ~ Chyba czci, czy jak się to pisze. (Super dowód na jakość moich komów)
    20) Ale kiedy dowiedziałam się o dwudziestu czterech drogach do sztucznego szczęścia interesowało mnie tylko prawdziwe. ~ Nie zaczynamy zdania od "ale"
    21) tak powiedziała mi Lili. – tak powiedział mi ~ Bez kropki, bo gębowa.
    22) bo w w ~ dubel "w" ~ Polsce mamy w aptekach tylko wyniszczające żołądek tabletki. ~ Syropy na kaszel to my mamy, bez obaw.
    23) -Tylko one mogą powiedzieć: nigdy cię nie puszczę. ~ Zjedzona spacja.
    24) Luciena Carr’a ~ CO TO ROBI APOSTROF! To jest Polska, do cholery!
    25) Mieliśmy pustostan generalny, i pustostan pełen ołtarzyków Carr’a ~ Apostrof i bez przecinka.
    26) Widziałam najlepsze umysły naszego pokolenia, głodne, histeryczne nagie*. ~ Po chój gwiazdka? Nie ma wyjaśnienia na dole.
    27) Postronni mówią, że cieszyliśmy się. ~ Nie kończymy zdania "się", bo to błąd.
    28) Opowiem początki ~ Czyli do tej pory to nie był nawet wstęp? O Boże, miej mnie w swej opiece...
    29) szukając……. ~ Wielokropek ma trzy kropki.
    30) Zepsułam się.Trzymałam się za krwawiącą głowę ~ Nie kończymy zdania "się" i zjedzona spacja.
    31) Uciekał, wymykał się. ~ To co wyżej, ale bez spacji oczywiście.
    32) a potem zatkano mi usta, i w przeszłości i w teraźniejszości ~ Przecinek przed drugim, a nie pierwszym "i"
    33) narysowałam te słowa parą na skraju Parku Narodowego. ~ Czynność niegębowa, więc wielką literą.
    34) Znowu półpałzy i dywizony na raz. Skąd to się wzięło?
    35) płakałam słowami. ~ Niegębowa (?) więc wielką.
    36) Nie każ mi o tym mówić. Nie każ mi o tym mówić. ~ Dubel.
    37) popatrz. – szeptaliśmy (przecinek) jak dzieci rozprawiające o zbyt bezwzględnych zasadach istnienia. ~ Bez kropki, bo gębowa.
    38) (bo się nie udało) ~ Won mi z nawiadami w opowiadaniach!
    39) Ale nie wiedzieliśmy co zrobić z nimi dalej. ~ Nie zaczynamy zdania od "ale"
    40) utopić w Wiśle pełne kamieni plecaki z przeszłością. ~ Przecież to Wielka Brytania! Piękne UK! Co to robi Wisła!
    41) ogałacaliśmy go nie tylko z dóbr materialnych (przecinek) ale i umysłowych.
    42) Byliśmy glistami ludzkimi i władcami olimpu, manipulantami, ale z wyrachowaniem jakimś podświadomym, skrytym pod misyjną powłoką. ~ Olimpu, a nie olimpu.
    43) Ale często wracał do dzieciństwa. ~ Nie zaczynamy zdania od "ale"
    44) Ale pamiętam też, jak mieliśmy po kilka lat. ~ To, co wyżej.
    45) To wspomnienie to moje potrzaskane różowe okulary. ~ Wreszcie. Po ponad 5000 słowach mamy temat.
    46) Mamo, nauczyliśmy się. ~ Już sama pewnie wiesz, o co mi chodzi.
    47) Mój miód prawdziwy (przecinek) pszczeli na najdroższych marmurach
    48) Nie ma go, i mówię sobie, że to przez ludzkość. ~ Bez pierwszego przecinka.
    49) Mówię to tak, jak Polacy w niemieckich aresztach prędzej czy później mówią o Hitlerze. ~ Chyba mówili.
    50) jak siejące zniszczenie roboty…(spacja)byłoby inaczej.
    51) Ale nam pomoc kojarzyła się przez was z usilnym naprostowywaniem ~ Nie zaczynamy zdania od "ale"
    52) Co jest z nami nie tak?! Co jest z nami nie tak?!, ~ Znowu dubel.
    53) Zakładaj, albo wypuść mnie z windy. ~ Bez przecinka.
    54) Nałóż mi je na nos, albo wypuść mnie ~ To, co wyżej.
    55) mama nakręca ją (przecinek) a potem zasypia,
    56) dlaczego jesteście nieszczęśliwi, dlaczego jesteście nieszczęśliwi? ~ Dubel.
    57) Świat jest lekki (przecinek) a może ciężki,

    W końcu, kurwa.

    Błędy: Wbrew pozorom, było ich niewiele, ale irytowały mnie. Zwłaszcza "ale" oraz "się" 7/10
    Całokształt: 0/10. Ledwo to dotarłem. Nic, tylko powtózenia i użalanie się nad sobą. Pozaty, jakim prawem po wstawieniu tego zażuciłaś mi beznamiętny opis bez dialogów? To się nawet tematu nie trzyma, bo danie do tego paru zdań, których usunięcie nie wpłynie na rozumowanie opka nie uczyni tego na temat.
    Pomysł: Może i byłby dobry, ale rozwlekłaś go tak, że chciałem przestać daleko przed połową. 3/10

    Razem: 10/30
    Strata: 20.

    Powtórzcie mi teraz, że nie pogrzebię komuś szans na zwycięstwo.
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Wiesz, moim zdaniem zachowujesz się trochę jak małe dziecko. I wcale nie chodzi mi o tę ocenę. Miło mi, że przeczytałeś mój tekst i oceniłeś go. Natomiast robisz to (oceniasz) tylko dlatego, by pokazać wszystkim, że to ty miałeś rację. ''powtórzcie mi teraz, że nie pogrzebię komuś szans na zwycięstwo'', ''u osoby, która zaraz to wyśmieje'' i tak dalej. Potem u Ronji ''oceniłem a ty już się ze mną nie zgadzasz''. Widzisz, rozwój jest motywowany wieloma czynnikami. Te oceny, jak sądzę: miały pomóc w dalszym rozwoju między innymi. Twierdzisz, że nie nadajesz się do oceniania i zachowujesz się, jakbyś na siłę chciał to udowodnić. To, że ktoś się z tobą nie zgadza generalnie najczęściej rozwija dyskusję, dyskusja zaś najczęściej prowadzi do postępu. Przedstawię ci teraz mój punkt widzenia, podkreślając mocno, że przyjęłam twą opinię do wiadomości i uważam, że jest ona wartościowa. Przede wszystkim pokazuje mi, że zupełnie nie umiem dotrzeć do czytelnika. Pomogłeś mi to zrozumieć, może i ja pomogę tobie zrozumieć celowość niektórych zabiegów i ich znaczenie. W ten sposób oboje coś zyskamy. I nie dąsaj się. Podchodzisz do mnie jakoś tak bardzo negatywnie, nie rozumiem dlaczego.

    ''3) kiedy tramwaj numer pięć jechał mu pod powieką. ~ Nawet nie umiem sobie tego wyobrazić.'' - spróbuj rozpatrzeć to w sensie metaforycznym a nie dosłownym.

    ''4) delikatną strukturę ich własnych żył, roślinnych ~ Bez przecinka'' - z przecinkiem. Nawet nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie chodziło mi o ''żył roślinnych'' chodziło mi o ''ich własnych żył. Roślinnych.'' To subtelna różnica i ciężka do ubrania w słowa. Ten przecinek jest celowy.

    ''5) Zrobili to brutalnie, spojrzeli nam w oczy w kolorach nadziei i powiedzieli: to nie jest marmur. ~ Chyba jednak nie jestem uprzejmy, ale spytam się o to, jak inaczej do cholery mieli to zrobić?'' - hmmm.... Chodzi o to, że dzieci wierzą niezachwianie w pewne rzeczy. Ich oczy są pełne nadziei tak długo, aż coś lub ktoś boleśnie uświadomi im świat. Zazwyczaj dzieje się to za pomocą jednego zdania, szczegółu, drobnostki. Taki moment, gdy wszystkie dziecięce złudzenia obracają się w proch. Gdy brutalność świata objawia się przed tobą w całej swej krasie, a ty nie jesteś na to jeszcze gotowy. Pamiętasz coś takiego? Ja pamiętam. Pies wyrzucony z samochodu, na przykład. Takie rzeczy. Patrzysz na to dosłownie? Sądzisz, że jacyś ludzie z dalekiego wschodu przyszli do nich i powiedzieli im, że to nie jest marmur? Dlaczego nie poświęciłeś temu tekstowi więcej czasu? Dlaczego się nad nim nie zastanowiłeś? Ja starałam się jak mogłam przy twoim tekście, mimo, że nie lubię science fiction. Napisałam ci między innymi, że w pewnych miejscach nie używa się słowa ''się'' a ty dalej w tymże komentarzu piszesz ''ale spytam się o to''.

    ''6) Dlaczego nie wylewać miodu na marmur? Zaproponujcie mi coś lepszego. ~ Zjeść ten miód.'' - Wylewanie miodu na marmur. Miód sztuczny. Marmur sztuczny. Pokrywanie fałszem fałszu. Niszczenie brzydoty brzydotą. Przykrywanie jednego bolesnego elementu rzeczywistości innym elementem rzeczywistości, który jest równie bolesny. Ukazanie jałowości wszelkich prób i starań życia w składanych meblościankach by wymienić je na nowsze modele mebli, by wymienić je na...
    Ty uparłeś się mnie nie zrozumieć i wyśmiać, Sługo. Ty się uparłeś odebrać ten tekst tak, a nie inaczej. Uparłeś się mnie nie rozumieć.

    ''7) co udaje coś, co udaje coś. ~ Zdublowałaś.'' - świadomie i celowo.

    ''8) Zaproponujcie mi coś lepszego. ~ W dalszym ciągu uważam, że lepiej byłoby zjeść ten miód.'' Miód jest tylko symbolem tego, że wszystko w naszym świecie jest sztuczne. Nieprawdziwe. Coś, co udaje coś, co udaje coś *zdublowałam celowo*.

    ''9) a potem każdy klocek lego rozszarpać na strzępy, i dalej nic prócz rozszarpania. ~ Bez przecinka przed "i"; powtórzenie "rozszarpać"'' - celowe.


    ''12) Ale kiedy śmiał się ze mnie; śmiał się z siebie. ~ Nie powinno zaczynać się zdania od "ale"'' - tak nauczono nas w szkole, tak uczą nas regułki. Że nie powinno się. Ale ponieważ odrzucam niektóre z nich, ponieważ PRZYSWOIŁAM JE JUŻ i jestem ich świadoma, staram się wyjść poza nie.


    ''13) Nie da się dotknąć każdej fali, bo fale wciąż i wciąż przechodzą reinkarnację. ~ Powtórzenie "fale"'' - celowe...

    ''15) Tutaj pociąg kończy swój bieg. Tutaj pociąg kończy swój bieg. ~ Znowu dubel, a to znaczy, że nie byłaś łaskawa nawet przeczytać to po raz drugi.'' - byłam łaskawa przeczytać ten tekst kilka razy, gdyż był dla mnie bardzo ciężki. Miałam trudność z nadaniem mu ostatecznego kształtu. Podchodzę do niego dość emocjonalnie. Ten dubel jest CELOWY, dla podkreślenia pewnego efektu. Czasem ludzie powtarzają sobie w myślach pewne rzeczy raz czy dwa. Czasem powtarzają je sobie na okrągło.

    ''18) wolni jak Indianie ~ którzy byli tępieni, traktowani jak podludzie, siłą wypędzeni do rezerwatów, a kiedy walczyli o swoje to ich wyżynano. Super wolność!'' - Rozczarowujesz mnie tak bardzo... Przecież właśnie o to chodziło. Przecież chodziło właśnie o ukazanie jaką niewolą jest pragnienie bezwarunkowej wolności. O to, że wolność jest takim rezerwatem. O to, że ludzie wyżynają samych siebie w walce o wolność. O błędne koło. ''czytaliśmy jutrzejszą pogodę z oczu sklepowej ekspedientki'' jako aluzja do szamanów, już satyryczna wręcz.

    ''22) bo w w ~ dubel "w" ~ Polsce mamy w aptekach tylko wyniszczające żołądek tabletki. ~ Syropy na kaszel to my mamy, bez obaw.'' - tak, ale nie z kodeiną. Z kodeiną mamy tylko tabletki, z których robimy ekstrakcję, bądź które żremy całymi opakowaniami, by uwolnić działanie kodeiny. Te tabletki zawierają Sulfogaiacolum, który jest bardzo szkodliwy dla żołądka i pobocznych mu organów. Mamy w Polsce leki z kodeiną z wieloma szkodliwymi wypełniaczami i niezbyt satysfakcjonującą jej zawartością na tabletkę. Tzn. jest jej mało. Anglicy zaś mają syrop Codeine Linctus, który nie zawiera żadnych groźnych wypełniaczy, jest praktycznie płynną kodeiną o malinowym smaku, której nie trzeba żreć opakowaniami ani robić żadnych ekstrakcji, dodatkowo jest jej na butelkę dużo.

    ''26) Widziałam najlepsze umysły naszego pokolenia, głodne, histeryczne nagie*. ~ Po chój gwiazdka? Nie ma wyjaśnienia na dole.'' - jest wyjaśnienie w komentarzu, który dodałam zaraz po dodaniu tekstu : ). Jeśli cię ono interesuje.

    ''27) Postronni mówią, że cieszyliśmy się. ~ Nie kończymy zdania "się", bo to błąd.'' - ....................... zależy co zdefiniujemy jako błąd.

    ''28) Opowiem początki ~ Czyli do tej pory to nie był nawet wstęp? O Boże, miej mnie w swej opiece...'' - Wiadomo ci coś o zabiegach z przeskokami czasu, znasz pojęcie retrospekcji, niechronologiczność. Ujawnianie najpierw rezultatów a potem czynników nie nie się składających, błądzenie po czasach dość swobodnie, budowanie takiego a nie innego nastroju. Tutaj cofamy się, co nie oznacza, że ''do tej pory nie był to nawet wstęp''.

    ''29) szukając……. ~ Wielokropek ma trzy kropki.'' - ........ tak, wielokropek czemuś służy, tu mógłbyś bardziej napisać ''zdublowałaś''.

    ''36) Nie każ mi o tym mówić. Nie każ mi o tym mówić. ~ Dubel.'' A byłeś kiedyś może zdenerwowany? A byłeś może kiedyś na skrajach histerii?

    ''38) (bo się nie udało) ~ Won mi z nawiadami w opowiadaniach!'' - dlaczego? Dlaczego? Dlaczego won? Nie rozumiem. Ten nawias jest żartobliwy, celowy, przemyślany...

    ''40) utopić w Wiśle pełne kamieni plecaki z przeszłością. ~ Przecież to Wielka Brytania! Piękne UK! Co to robi Wisła!'' - Nie. To już nie UK. Poza tym ta Wisła sięga dalej, aż do ich dzieciństwa, które upływało tu, nie w UK, i od którego należałoby zacząć topienie. UK jest już wynikiem roztrzęsienia, rozpaczliwych prób wyjścia z klatki tego, czym naznaczyło ich dzieciństwo. UK jest krótkim epizodem, kolejną porażką, grzebiemy w miejscu gdzie się to narodziło, u nas, nad Wisłą, to tu się zaczęło.

    ''49) Mówię to tak, jak Polacy w niemieckich aresztach prędzej czy później mówią o Hitlerze. ~ Chyba mówili.'' - A nie : ))))! Dalej mówią!!! : ) Zresztą zwinęłam to chamsko Żulczykowi, który w swojej książce pisał fragmencik o kobiecie zatrzymanej na granicy po pijanemu, która zaczęła krzyczeć o Hitlerze i dał tam zajebistą wstawkę o tym, że prędzej czy później krzyczy tak każdy zatrzymany przez straż graniczną Polak. To słowa Cypriana, który był całkiem niezłą kreacją, swoją drogą. Także przemodelowałam słowa Cypriana z książki Żulczyka. W aresztach tak samo, prędzej czy później : ). Te słowa to zabieg mający pokazać, że w swojej bezsilności zrzucamy winę na rzeczy najbardziej wyryte w naszej świadomości, że idziemy na łatwiznę.

    ''52) Co jest z nami nie tak?! Co jest z nami nie tak?!, ~ Znowu dubel.'' - i znowu celowy, tym razem podkreślający pragnienie odpowiedzi i niemożność jej uzyskania.

    ''Pozaty, jakim prawem po wstawieniu tego zażuciłaś mi beznamiętny opis bez dialogów'' Takim, że napisałeś beznamiętny opis. Mój tekst był dla mnie tak emocjonalny, że miałam problem z pisaniem go, czytaniem go, złożeniem go. Emocje się na niego składają. A nawet jeśli uważasz, że to beznamiętny opis... Załóżmy, że napisałam beznamiętny opis. Czy to oznacza, że nie mogę powiedzieć, że i ty napisałeś beznamiętny opis?

    Dobra, Sługo. Nie mówiłam na temat przecinków, które wymieniłeś. Nie znam się na nich. Moje wyjaśnienia miały ci ułatwić odbiór tego tekstu, pomóc zrozumieć (gdyby cię to oczywiście interesowało).

    Dzięki za ocenę, którą akceptuję i rozumiem. Także nie lubię tego tekstu.
  • Slugalegionu 03.10.2015
    ''u osoby, która zaraz to wyśmieje'' ~ Może Ci przypomnę, co mówiłaś o moich komach wcześniej? Tak na początku naszej znajomości?

    ''36) Nie każ mi o tym mówić. Nie każ mi o tym mówić. ~ Dubel.'' A byłeś kiedyś może zdenerwowany? A byłeś może kiedyś na skrajach histerii? ~ Nie raz, ale nawet wtedy nie dubluję, a klnę i krzyczę.

    Co do reszty, to tak jak z miodem i marmurem. Kiedy non stop piszesz gdzieś o emocjach, to koniec końców nawet nie skupiam się na tekście. W moim wypadku to było miej więcej tam, gdzie już nie patrzyłem na powtórzenia. Chwilę później nastało zrozumienie, mimo niego i tak ledwo przez to przebrnąłem.

    Co sie tyczy mego zachowania, hello! Ja mam 17 lat i jestem chłopakiem cierpiącym na przerost ego! Zawsze taki jestem, ale skoro mnie podziwiasz...
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    O komentarzach mówiłam, ale już za to przeprosiłam i odpokutowałam. Czasem mam wrażenie, że wy, mężczyźni, jak się was raz ukłuje szpileczką - macie ogromną ranę do końca życia xd.

    No podziwiam PEWIEN ASPEKT twojej osoby, to, że przezwyciężasz to na de i to, że jesteś człowiekiem niewzruszenie uprzejmym.

    No dobrze, ja rozumiem, że ledwo przez to przebrnąłeś i byłeś niekontent. Naprawdę to rozumiem ; ). +Nie, wg mojej wiedzy o tym, co to jest ''przerost ego'' to ty zdecydowanie nie cierpisz na przerost ego.
  • Slugalegionu 03.10.2015
    *Kiwa powoli głową* Aha... wygląda mi to na koniec dyskusji, a więc powiem tak. Miłego dnia wszystkim: )
  • Anonim 03.10.2015
    Niemampojecia96 Czasem mam wrażenie, że wy, mężczyźni, jak się was raz ukłuje szpileczką - macie ogromną ranę do końca życia xd.
    w moim przypadku tak nie jest - nie jestem pamietliwy i chętnie wybaczam, o ile ten ktoś się pokaja. Owszem, pamiętam wyrządzoną krzywdę, ale ma to znaczenie tylko w razie recydywy, wtedy grzechy sie dodają i juz raczej nie ma zmiłuj :)
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    grzechy się dodają, haha - jakie bilanse xd.
  • Anonim 03.10.2015
    Niemampojecia96 och, to po prostu jak z wyrokiem sądowym, ogarniasz? najpierw ci dają sznse, dostajesz wyrok w zawieszeniu i jak popełnisz znów ten sam błąd sumują ci wyroki, za ten w zawiasach i za ten aktualny i idziesz siedzieć, ja podobnie postepuje, ale nie jestem tak surowy jak Sąd, ale jest pewna analogia
  • Slugalegionu 30.10.2015
    Co z tego, że kom długi oraz stary. Ja po prostu muszę sprostować i napisać to jak trzeba.
    1) Wiesz, moim zdaniem zachowujesz się trochę jak małe dziecko. ~ A no fakt, robiłem to w tym celu. Teraz nie ma potrzeby, ludzie już wiedzą, że aktualny system Bitew jest po prostu beznadziejny i może go zmienią.
    2) I nie dąsaj się. Podchodzisz do mnie jakoś tak bardzo negatywnie, nie rozumiem dlaczego. ~ Utrzymuję swoje zdanie. Czemu miałbym podchodzić do Ciebie jak do kogoś miłego po tym, jak wyglądał początek naszej znajomości? Dobre wrażenie można zrobić tylko raz, teraz już zawsze będziesz "tą, od której nie oczekuj czegoś miłego".
    3) ''5) Zrobili to brutalnie, spojrzeli nam w oczy w kolorach nadziei i powiedzieli: to nie jest marmur. ~ Chyba jednak nie jestem uprzejmy, ale spytam się o to, jak inaczej do cholery mieli to zrobić?'' [...] Patrzysz na to dosłownie? Sądzisz, że jacyś ludzie z dalekiego wschodu przyszli do nich i powiedzieli im, że to nie jest marmur? Dlaczego nie poświęciłeś temu tekstowi więcej czasu? Dlaczego się nad nim nie zastanowiłeś? ~ Już Ci mówię czemu. Ten tekst był według mnie za słaby. I w sumie nawet teraz nie mam nawet najmniejszej ochoty czytać go raz jeszcze. Słowem, nie zrobiłbym tego, nawet gdyby mi za to zapłacono. Potem powiem, jak możesz to zmienić. Inna sprawa, że w życiu bym na to nie wpadł.
    4) Ty uparłeś się mnie nie zrozumieć i wyśmiać, Sługo. ~ Po prostu uśmiechnąłem się pod nosem, jak to teraz przeczytałem. Ustalmy sobie jedno, nie rozmawiasz z Blue, AA, sobą czy kimś takim, a ze mną. Tak mądre metafory są dla mnie niezrozumiałe. Ja bym to prędzej odebrał jako osładzanie sobie cierpienia, które symbolizuje tu marmur.
    5) Ty się uparłeś odebrać ten tekst tak, a nie inaczej. Uparłeś się mnie nie rozumieć. ~ Zależy co przez to rozumiesz. Nie widziałem w tym krztyny sensu, więc ciężko było o to, abym zmienił zdanie, ale to nie było tak, że pomyślałem sobie "O, Niemampojęcia. Trza wyłączyć myślenie i ją wyśmiać".
    6) Wszelkie celowe duble i powtórzenia. ~ Ten typ wodolejstwa może i jest jakimś środkiem artystycznym, ale na Boga, nie w takich ilościach.
    7) ''18) wolni jak Indianie ~ którzy byli tępieni, traktowani jak podludzie, siłą wypędzeni do rezerwatów, a kiedy walczyli o swoje to ich wyżynano. Super wolność!'' - Rozczarowujesz mnie tak bardzo... Przecież właśnie o to chodziło. ~ Z tego co pamiętam, z domysłu wybił mnie kontekst, ale jak już mówiłem, nie zamierzam czytać tego raz jeszcze. Po prostu przyznam się do błędu.
    8) ''czytaliśmy jutrzejszą pogodę z oczu sklepowej ekspedientki'' jako aluzja do szamanów, już satyryczna wręcz. ~ Nie wychwyciłbym nawet teraz...
    9) ''26) Widziałam najlepsze umysły naszego pokolenia, głodne, histeryczne nagie*. ~ Po chuj gwiazdka? ~ Przepraszam za przekleństwo.
    10) ''28) Opowiem początki ~ Czyli do tej pory to nie był nawet wstęp? O Boże, miej mnie w swej opiece...'' - Wiadomo ci coś o zabiegach z przeskokami czasu, znasz pojęcie retrospekcji, nie chronologiczność. ~ Skąd pomysł, że je znam? Mniejsza. Na przyszłość, zaznaczaj w jasny sposób, że mamy skok w czasie czy przestrzeni.
    Na przykład
    ***
    tak. Wrażenie, że tekst jest pod tym względem ciągły doprowadził do tego punktu.
    11) ''38) (bo się nie udało) ~ Won mi z nawiasami w opowiadaniach!'' - dlaczego? Dlaczego? Dlaczego won? Nie rozumiem. Ten nawias jest żartobliwy, celowy, przemyślany... ~ Przemyślany w zły sposób.
    12) Ustalmy, że dla mnie beznamiętny opis = opis nieprzerwany oraz ciągle o tym samym, a nie pozbawiony emocji.
    13) Możesz mi takowy zarzucić zawsze, ale w tamtym komie popełniłaś błąd. Przecież skoro przedstawiałem kogoś, dla kogo zabijanie jest ważniejsze niż wszystko, to musiałem go wyprać z emocji i ukazać jako "nie-człowieka". A że ekipę widzieliśmy z jego perspektywy, to i ich przedstawiłem jako "nie-ludzi", gdyż nic dla niego nie znaczyli. No i stwierdziłaś to tak dobitnie, że myślałem, że tu będzie zupełnie inaczej, ale generalnie masz rację. Mogłaś mi to zarzucić.
    No, to by było na tyle.
  • Niemampojecia96 30.10.2015
    Ty o coś się na mnie dziś złościsz :c. Już ja cię ''znam'' Uniżony. Gadaj.
  • Slugalegionu 30.10.2015
    Nie, po prostu często myślałem o tym, aby poprawić tego koma, ale mi się niechciało. Po tym, jak oceniłem Twoją pracę, pomyślałem, że w sumie mogę się zając też tym.
  • Niemampojecia96 30.10.2015
    ale dalej masz wyrwę w sercu, że na początku przelewałam, na ciebie ból z mojej wyrwy w sercu :ccc!!!
  • Niemampojecia96 30.10.2015
    bez przecinka. Co ja? Beka
  • Slugalegionu 30.10.2015
    Niemampojecia96, wyrwa w sercu to za duże słowo. Po prostu ostrzegawcza lampka w głowie.
  • Majeczuunia 01.10.2015
    ŁOMATKO
    jakie to długie XD
    Ale dobra, jakoś to przeczytam i koma klecę XD
  • Majeczuunia 01.10.2015
    *sklecę
  • Majeczuunia 01.10.2015
    Błędy: 9/10
    Miejscami nie odpowiadała mi długość zdań, czasami miałaś tam przecinki zkoślawione, ale literówek i błędów ortograficznych się nie dopatrzyłam. Dobra robota :D
    Pomysł: 8/10
    Fabuła była okej, podobała mi się relacja między bratem a siostrą. Jednak nieco późno zostały wprowadzone "różowe okulary", co też zmusiło mnie do przeczytania jakiegoś (bez urazy) pierdolenia o śmierci Judyty/Julity. Z tego nie rozumiałam ani kęsa, ale może po prostu jestem głupia i nie umiem wyłapać oczywistego. Styl masz bardzo specyficzny. Nie zły, specyficzny. Plusem u ciebie są bardzo fantazyjne porównania, które mi się podobały. Jednak czasami nawalisz ich za dużo do jednego zdania, co znacznie obciąża.
    Całokształt: 8.5
    A więc wychodzi 25.5/30 :D
    Ocena usprawiedliwiona powyżej
    Pozdrowienia, dobrego jedzenia ;)
  • Niemampojecia96 01.10.2015
    Ha ha ha, boże. Spoko.
  • Ronja 02.10.2015
    Błędy 7/10. Było tego sporo, ale po części jest to uzasadnione długością opowiadana. To cud wyłapać wszystko w takiej ścianie tekstu. "Nigdy nie przekłuliśmy siebie nawzajem w coś pięknego" - Lepsze byłoby "przekuliśmy", bo zakładam, że chodzi o przybieranie form, przetwarzanie, kucie w czymś, a nie przekłuwanie siebie nawzajem jak baloników :).
    "przymróżonych" - przymrużonych
    Kilka literówek np. "utpijne", "bo w w Polsce", "widziałam nas znowu" (mała litera na początku zdania). Interpunkcja - zauważyłam kilka brakujących przecinków przed "a" lub "który" i sporo między jednym czasownikiem a drugim np. "oglądaliśmy inne światy wpatrując się w ten przydzielony nam kawałeczek Ziemi", "Płakałam rysując w powietrzu odpowiedzi", "Spacerowaliśmy między nimi rysując sobie kółka na dłoniach", "Bo odkąd pamiętam wszystko było jakoś niewłaściwie", "rozbijając sobie czoło straciłam przytomność", "nie umrzemy ściskając w rękach tego, o co tak walczyliśmy", " okrężną drogą patrząc sobie w oczy mówiliśmy pewne rzeczy tylko w myślach", "Zawsze jedno pochylało się nad drugim mrucząc" i inne. Zauważyłam też, że często nie stawiasz kropek po cytatach i zaczynasz kolejne zdanie. Na początku piszesz, że bohaterka zapisywała notatki na serwetkach, potem jest wzmianka o obrusie, co trochę dekoncentruje i wybija z rytmu, bo mimo że jedno i drugie kładzie się na stole, to nie jest to ta sama rzecz. Chyba że ona pisała na tym i na tym, a mi to po prostu umknęło.
    Ale tak jak wspomniałam, tekst jest bardzo długi, pomyłki są więc naturalnym zjawiskiem.

    Pomysł 9/10 - Niby nic specjalnego, ale jednak łapie za serce. Zazwyczaj męczą mnie niemiłosiernie długie teksty prawiące o smutku, cierpieniu istnienia i ogólnie emanujące aurą bezsensowności życia i beznadziejności świata. Tutaj jednak mamy to przedstawione w sposób znacznie ułatwiający zrozumienie bohaterów. Pomysł na zarysowanie całej historii, poprowadzenie czytelnika przez życie bliźniaków, dobrze dopasowane zakończenie - naprawdę super :).

    Całokształt 8/10 Pomysł i rozplanowanie fabuły na duży +, lecz moim zdaniem trochę przedobrzyłaś z formą. Niektóre zdania brzmiały dziwnie. Ja rozumiem, że to twój styl i ma on swój urok i czar, ale czasem po prostu coś mi nie grało np. "nie mieliśmy czegoś takiego jak honor czy ambicja, w pojmowaniu tych słów słownikowym" jednak to słownikowym napisałabym przed pojmowaniu. Niektóre zdania bardzo, bardzo długie. Tu chyba rekordzista --> " Oczy o kolorze szczęścia podgrzewanego do stanu ciekłego, oczy ubrane we wzory z roślinnych farb, rozsmarowywanych na powiekach przez ludzi, którzy dużo ponoć wiedzieli o odrodzeniu, prawdzie i bogu, śmiesznie brzmiącym w bezcennych ustach odklejających ceny z włosów porcelanowych lalek, rozpływającym się razem z wartościami i pragnieniami w rozpuszczanych obietnicach wschodu słońca, uspokajającym bzyczeniu szerszeni…". Czytam to sobie i myślę "O matulu, to się po prostu nie kończy". I żałuję troszkę, że mimo wszystko nie wkomponowałaś żadnych humorystycznych momentów (ale to dlatego, że po prostu lubię twoje poczucie humoru :))

    W sumie: 24/30
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Ponieważ wszyscy już mnie oceniliście, to przeczytałam sobie każdy komentarz raz jeszcze i zdjąć bliźniakom wszelkie maski postanowiłam, gdyż nikt z was ich nie zrozumiał : D.

    Bliźniaki miały być jak te ruskie baby - matrioszki, czyli, że w jednej babie druga baba a w trzeciej babie czwarta. Chodzi mi tu o sam zamysł.
    I tak,(jak mi się wydawało) dwa najbardziej narzucające się wyjaśnienia, oba poprawne, bo siłą tego tekstu miało być to, iż to kilka historii w jednej.

    1) Bliźniaki to jedna i ta sama osoba, co widać po zaledwie kilku akapitach, bo ich osobowość - to jedna i ta sama osobowość, a nie istnieją dwie oddzielne i suwerenne osoby o takiej samej osobowości. Czyli bliźniaki to jakby analiza jednej osoby, którą rozbijam na dwie, by móc ją w pełni pokazać. Bliźniaki to jedna i ta sama skończona wariatka, która patrzy na siebie zatrzaśniętą między piętrami, równocześnie stojąc na parterze. ''Nie rozumieliśmy siebie, rozumieliśmy siebie nawzajem'' - to osoba, która potrafi się rozpatrzeć tylko i wyłącznie w stosunku do kogoś, dlatego potrzebuje bliźniaka do autoanalizy. I idąc tym tropem: życie obu bliźniaków to jedno życie. Osoba, która próbuje się zabić po to, by się uratować, osoba która wyjeżdża na wieś pisząc listy do tej części siebie, która została, i tak dalej........i tak dalej.

    2) Bliźniaki to dwie różne osoby połączone od początku do końca tekstu dziwnym i trudnym to nazwania uczuciem, bo to ani przywiązanie, ani typowa miłość romantyczna, ani pożądanie. W każdym razie jest to uczucie z miejsca skazane na porażkę, bo to przecież bliźniaki.
    Nikt, no ale nikt? z was nie zwrócił uwagi na takie rzeczy jak to, że bliźniaki w życiu dorosłym trzymają się za ręce ''bo tak nauczono je już w przedszkolu'', na takie już dość oczywiste klucze: ''pętla tej tragedii zawiązuje się w SPLOCIE NASZYCH RĄK i tym zdaniu, którego być może cię nauczono: bohater tragiczny, czego by nie zrobił - skończy źle''. Dalej, bliźniaki przecież ''patrzą sobie w oczy tylko w lustrze i pewne rzeczy mówią tylko w myślach, bo są wzruszająco nieśmiałe, NIELEGALNIE zachłanne xd. Bliźniaki tworzą związki frazeologiczne, na które NIE MOGĄ SOBIE POZWOLIĆ'', bliźniaki tworzą od początku do końca ZWIĄZEK, bliźniaki lubią, kiedy rozpatruje się je jako jedność i całość, na boga, bliźniaki przecież włażą razem do wanny, na spacerach po pięknym UK dalej trzymają się za ręce a nawet rysują sobie na nich kółeczka.
    Dlaczego siostra nie wie nic o Julicie? Dlaczego brat nie wie nic o gwałcie (dobra, jeśli to jeszcze było niejasne, to Julita była dla tego brata jakby ''dozwolonym'' uczuciem, nadzieją na jakby ''inną wersję życia'', Julita zamknęła się od środka w łazience i popełniła samobójstwo, siostra została zgwałcona w jakimś kiblu publicznym).

    I dalej, co mi uświadomił Sługa Legionu (i on mówi, że jego komentarze nic nie wnoszą..) co mi uświadomił tymi tabletkami i syropami, tym, że to było dla niego kompletnie niezrozumiałe z tym syropem-tabletką, nagle zamarłam, bo prawdopodobnie większość z was nie wyłapała, że absolutnym fundamentem tego tekstu jest:

    3)Narkomania, bo to od początku do końca opowieść o narkomanii, która idzie gdzieś aż do dzieciństwa, bo to próba wyłapania uwarunkowań/ motywów/powodów, bo często mówi się ''ćpun to człowiek słaby'', ''ćpun nie jest nic warty'', ''jak można to sobie robić?'' więc to jest odpowiedź na pytanie: jak i dlaczego można to sobie robić?, to jest ujęcie tego problemu, a że nie wprost..., próba przez bliźniaki z tymże problemem rozliczenia się, i tak już idąc tą drogą jeśli całe akapity o ''jakiejś królowej'' były dla was bez sensu to radzę spojrzeć pod nowym kątem, ''królowa najokrutniejszą władczynią była, gdy jej nie było'' - to ci wyszło, Wiera :3333.

    I już ci teraz próby ze szponów nałogu wyrwania się, królowa wyświetlająca filmy, ciągle, od dziecka powracający problem, z każdym człowiekiem i w każdych okolicznościach ''dlaczego jesteście nieszcześliwi, macie wszystko, swój pokój, książeczki...macie być szczęśliwi''

    i dupa,
    Bliźniaki są tekstem przerażająco smutnym bo w zamyśle swym odzierającym rzeczywistość z wierzchnich warstw i życie z wierzchniego sensu, czy to były dwa bliźniaki? jeden umarł, czy to była jedna osoba? połowicznie jej nie ma, a Julita nie żyje, i tak dalej, ciągle przewijają się kluczowe zdania, jak o tej reinkarnacji i to tekst o przegranej walce ze sobą i światem, bo cóż tam, jak on się kończy?

    Zakładaj różowe okulary, teraz bawimy się w świat, i to jest już przegrana ta - ubrana w słowa najgorsze, a różowe okulary to przecież od początku narzędzie służące do próby opisania walki z uzależnieniem.

    Pis joł, chyba zeżarłam dużo szaleju, bo nikt - ale nikt z was nie załapał tak do końca :c.
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Dwójka ~ Sama sobie to załatwiłaś. Wszelkie interpretacja wprost były błędne, więc nikt już ich nie zakłada. A miłość brat i siostra nie wyklucza takich, jakkolwiek by nie było, czasem wymuszonych sytuacji.

    Trójka ~ W sensie hera czy coś w tym guście? Narkotyczne głód? Nie, bo to byłby król.

    Mimo wyjaśnień ten tekst to enigma, bo sens ginie w nawale powtórzeń i pierdolenia o Szopenie, z którego nic się nie da wyłowić!
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    ''Trójka ~ W sensie hera czy coś w tym guście? Narkotyczne głód? Nie, bo to byłby król.''

    Ihahahahaha, ihahaha. Uwielbiam cię O: .
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    ''Mimo wyjaśnień ten tekst to enigma, bo sens ginie w nawale powtórzeń i pierdolenia o Szopenie, z którego nic się nie da wyłowić!''

    Możliwe ; )
  • Slugalegionu 03.10.2015
    A teraz dokładniej:
    "Bliźniaki to jedna i ta sama osoba, co widać po zaledwie kilku akapitach, bo ich osobowość - to jedna i ta sama osobowość," ~ Z całym szacunkiem, ale nie. Widać to choćby wtedy, kiedy on śmiał się z jej porównań albo kiedy wyjaśniał jej czym jest życie czy tam szczęście. Gdyby byli jednym, takie sytuacje nie miałyby miejsca.

    "Czyli bliźniaki to jakby analiza jednej osoby, którą rozbijam na dwie, by móc ją w pełni pokazać" ~ To nie analiza, a opis emocji.

    "tak dalej........i tak dalej." ~ Widzę nowy joke. Teraz będiesz dublować wielokropki. Ech...

    "Bliźniaki to dwie różne osoby połączone od początku do końca tekstu dziwnym i trudnym to nazwania uczuciem," Silne, narkotyczne przywiązanie. Innymi słowy, definiują się nawzajem. Jestem nieczuły, wiem.

    "Nikt, no ale nikt? z was nie zwrócił uwagi na takie rzeczy jak to, że bliźniaki w życiu dorosłym trzymają się za ręce ''bo tak nauczono je już w przedszkolu'', na takie już dość oczywiste klucze: ''pętla tej tragedii zawiązuje się w SPLOCIE NASZYCH RĄK" ~ Może i bym zwrócił, ale skoro to blizniaki syjamskie, to mógł to być efekt mutacji, dlatego pożądana przez ciebie myśl przetrwała w mej głowie ułamek sekundy.

    "bliźniaki przecież włażą razem do wanny, na spacerach po pięknym UK" ~ Będąc mały też władziłem do wanny razem z bratem, idę porozmyślać o mej orientacji. Ponownie: Syjamskość to wymusza.

    "UK dalej trzymają się za ręce a nawet rysują sobie na nich kółeczka." ~ A czemuby nie? Skoro muszą być tak blisko, to mogą.

    "Dlaczego siostra nie wie nic o Julicie? Dlaczego brat nie wie nic o gwałcie" ~ Jak ja żem to przegapił... A już wiem jak! "Byliśmy bliźniętami, a mówiono, że jesteśmy bliźniętami syjamskimi." Przez to pewnie źle oceniałem tekst, a nie, jak mi zarzuciłaś, usilnie starałem się go nie zrozumieć. To wziąłem to za np. utratę przytomności tego drugiego.

    I dalej, co mi uświadomił Sługa Legionu (i on mówi, że jego komentarze nic nie wnoszą..) ~ Wielokropek ma trzy kropki; długo jeszcze będziecie tak gadać? To jest irytujące.

    Trójka ~ Nawet jeśli, to pojawia się za późno. Ową narkomanię wstawimy pod narzekanie, które zepchnie ją z piedestału. Daj syrop wcześniej i pamiętaj, że ty owszem znasz się na lekach, ale my już niekoniecznie.

    Słowem, to enigma.
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    one nie byly syjamskie o: przeciez gdyby byly syjamskie to jedno nie mogloby tkwic w windzie a drugie na parterze. reszte juz pomine. niech bedzie, ze to enigma i pierdolenie
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Niemampojecia96, a czemuby nie?

    Tranwaj też nie może jechać pod powieką, więc pomyślałem, że to też jebana metafizyka. Właśnie o tym mówiłem, kiedy narzekałem na system oceniania! Za Chiny ludowe nie mogę pojąć tej pracy, więc jak miałem ją sprawiedliwie ocenić!

    Nie wiem jakim cudem, ale skoro były syjamskie to może jedna połowa wypadła! Nie wiem, za głupi jestem na ocenianie takich prac.

    I bym tego nie robił, ale nieeeeeeeeee... trza zrobić mi aferę na dwieście postów na forum.
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Nie były syjamskie : D. Uważam, że oceniłeś sprawiedliwie, nie podobało ci się i to zaznaczyłeś. Ja się w tej pracy przeliczyłam trochę, zainspirował mnie ten dziad Dostojewski, wiecie, że go uwielbiam, on napisał książkę, która była jedną wielką autoanalizą i rozbił sam siebie na trzech różnych braci, z których każdy był inny, czym mnie kompletnie uwiódł. Ale moje bliźniaki były takie same. Nie no, ten dziad wyczyniał takie rzeczy, że ja pozostaję wciąż pod silnym jego wpływem, np. Książę Myszkin miał być 1.człowiekiem idealnym. 2. samym Dostojewskim. 3. Jezusem Chrystusem, tymi trzema jest Myszkin. Nażarł się szaleju. Proszę do niego kierować wszystkie pretensje : D
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    sorry ze tak nieskladnie, z telefonu
  • Niemampojecia96 21.04.2016
    Poprawiłam właśnie ten tekst i...kurcze. Po pół roku dalej...najcięższa rzecz, jaką dane mi było napisać. Jedyna, która po takiej masie czasu wciąż przepełnia mnie czymś na kształt samozadowolenia.
  • Niemampojecia96 21.04.2016
    ''Trójka ~ W sensie hera czy coś w tym guście? Narkotyczne głód? Nie, bo to byłby król.''

    Uniżony, Uwielbiam Cię, Allahu mego perlistego śmiechu vol 2 : *
  • 60secondsToDie 21.04.2016
    Przeczytalam i musze powiedziec, ze ani razu historia mnie nie zanudzila. Lubie taki abstrakcyjny styl, uwielbiam rozwiniete, barwne porownania i metafory, po prostu kocham. W mojej opinii podobnie budowane teksty sklaniaja do myslenia, jakiejkolwiek refleksji, trzeba sie chwile zastanowic, zeby pojac opowiesc, czytelnik nie dostaje wyjasnien na tacy, tylko sam musi pewne rzeczy interpretowac.
    Podoba mi sie niezmiernie, ale to tylko moje osobiste zdanie, bo zas dla kogos innego to dzielo moze byc trudne w odbiorze i nuzace (:
  • Niemampojecia96 21.04.2016
    Wspaniale, że przeczytałaś (do końca ; ).
    Miło mi, że choć komuś się podoba. Bo zauważyłam, że teksty me, które uważam za ''jeszcze czegoś godne'' spotykają się z zupełnym brakiem zainteresowania, zrozumienia etc.

    Natomiast teksty, które uważam za gówniane - spotykają się z atencją i uznaniem. Np. ''Uwolnione z ziemskich powłok'', napisane pod wpływem baaaaardzo chwilowej fascynacji sposobu postrzegania pewnego niewartego mej uwagi osobnika - wielkie łał, nabazgrane w piętnaście minut powtarzane po kimś ''mądrości''.

    A ''Wszystkie odcienie, które odnalazły swoje miejsce między czernią a bielą'' -pisane z tydzień, dopracowane językowo, dopięte na ostatni guzik - null.

    Ciekawe. Ciekawe.

    A Bliźniaki to moje
    Ulubione
    Najtrudniejsze
    Dziecko.

    To moje oczko w głowie, razem z rysowanymi obecnie ''Liniami Papilarnymi''. Jest mi bardzo, bardzo miło, że przeczytałaś Bliźniaki i byłaś kontent.
  • Niemampojecia96 21.04.2016
    Swoją drogą, wydajesz mi się dojrzała ponad wiek. Masz lat czternaście? Doprawdy?
  • 60secondsToDie 21.04.2016
    Dokładnie czternaście, od marca.
  • Niemampojecia96 21.04.2016
    60secondsToDie, to aż fascynujące. Najmłodszą osobą od lat, z którą miałam bliższą styczność, była osoba siedemnastoletnia i wyjść z podziwu nie mogłam, że świetnie ogarnia rzeczy, które mnie na siedemnastkę przerastały i pożerały. Czternaście to jest...gimnazjum? A za gimnazjum tak się wstydzę, że aż zmilczę, a Ciebie podziwię.
  • 60secondsToDie 21.04.2016
    Niemampojecia96 Nie lubię się pysznić, ale niepoprawnie przepadam za komplementami. Mimo to, nigdy nie rozgryzłam, co powinnam powiedzieć, gdy ktoś komplementuje mnie w taki sposób. Mówi, że jestem dojrzała. Zawsze uciekam albo milczę, więc wychodzi dziwnie, bo mam swoisty lęk przed zrobieniem z siebie głupa, a ogółem ludzie odpychają mnie swoim bytem. Czasami po prostu zdarza mi się dziękować i chyba zrobię tak też i tym razem.
    Dziękuję.
  • Nuncjusz 21.04.2016
    Minutko ja Cie od razu wyczułem, żeś wartościowa i dojrzała, podobnie Wieruszka, która się wręcz zachwycam :)
  • 60secondsToDie 21.04.2016
    Jejku jej, dziękować.
  • Niemampojecia96 21.04.2016
    60secondsToDie, ja jakoś intuicyjnie wyczuwam w Twoim umyśle pokłady potencjału. Nie znam czternastolatków, ale jakichśtam osiemnastolatków znam i coraz bardziej mnie los uczy, że liczby to tylko liczby, a wiek nosimy chyba gdzieś w oczach. Nuncjusz, Ty mnie rozpieszczasz nadto ; )).
  • Nuncjusz 21.04.2016
    Wieruszko, ja jestem starym stetryczałem dziadem, wolno mi już wszystko a zwłaszcza rozpieszczać piekne umysły ;)
  • Nuncjusz 21.04.2016
    a najbardziej drażni mnie głupota ubrana w piekne ale oślizgłe słówka, wtedy klnę
  • Niemampojecia96 21.04.2016
    Nuncjusz, zdarzała mi się i wciąż zdarza głupota kolosalna. Przyznaję się otwarcie.
  • Nuncjusz 21.04.2016
    Niemampojecia96 Twoja "głupota" ubarwia moje szare życie ;_;
  • Okropny 27.01.2017
    Ja Cię rok temu nie czytałem, możesz mi to jakoś zarzucić, zanęcić wysłać?
  • Niemampojecia96 31.01.2017
    Chyba tak. Podejrzewam, że mam to na dysku ; ). Ktoś ma maila.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania