*

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (47)

  • Felicjanna 28.10.2017
    O cholercia, Stary...! Patologia odmalowana po mistrzowsku. Tylko że to nie dramat, a tragedyja prawdziwa Ci wyszła. Mnóstwo treści, wszystkie ważne. Ja oceniam to na 5. Nawet mimo tego, że limity przekroczone: i objętościowo, i smutku.
  • Adam T 28.10.2017
    Dlatego, dzięki 1861 znakom ekstra, liczę się z dyskwalifikacją. Tekst miał początkowa ponad 60tys. Ciąłem ile się dało ;))
    Pozdrawiam.
  • Felicjanna 28.10.2017
    Adam T za niecałe 5%? Daj spokój. In minus może być, bo w sumie jest to raczej dom smutku, nie strachu. Chyba, że wziąć za strach, ten przed starością. No i koniec, zamiast kapki nadziei, całkowita makabra.
  • Adam T 28.10.2017
    Jak się milion na koncie, 5% odsetek to całkiem sporo kasy ;))
  • Adam T 28.10.2017
    Jak się MA milion (chyba jestem głodny, bo zjadam)
  • Adam T 28.10.2017
    Ooza tym strach dziecka ma milion twarzy.
  • Pasja 28.10.2017
    Przystań, dom, gniazdo tylko jakie ono jest?... to zależy od nas. Pokazałeś obraz społecznej patologii jakiej nie brakuje w naszym otoczeniu. Obraz widziany oczyma dziecka. Z tej pięcioosobowej rodziny najbardziej on był uczuciowo związany z chorym dziadkiem. W tej rodzinie wszyscy byli pokaleczeni przez życie. I to sprawiło, że rodzice i brat sięgnęli po alkohol, a matka jeszcze brała leki. Jedynie co mnie w tym tekście ujęło, to to, że nikt nie stosował wobec matki i Marcysia przemocy fizycznej. Jedynie dziadek od czasu do czasu był przez syna popychany. Koniec wstrząsnął, bo ci co nienawidzili się najbardziej zakończyli życie o tym samym czasie. I jeszcze ten dialog z nieżyjącym dziadkiem ukazał jak dzieci potrafią być odpowiedzialni i dorosnąć szybko. Moje klimaty, podoba mi się. Pozdrawiam 5:)
  • Adam T 28.10.2017
    Chciałem stuknąć coś, co nir będzie bzdurą o flakach i kasznkach. Ciekawy jestem, co na to skład, bo jednak limit przekroczyłem.
    Dziękuję za wizytę ;)
    Pozdrawiam ;))
  • Mirabelka 28.10.2017
    Przeczytałam wszystkie teksty i według mnie Twój wiedzie prym. Nie mi doszukiwać się potknięć w tekstach, więc czekam na wciskające w fotel oceny Upoważnionych. ;)
  • Adam T 28.10.2017
    Na pewno oceny będą miażdżące ;))
    Dzięki za komentarz ;)
  • Szudracz 28.10.2017
    Realistycznie oddana historia rodziny, namacalny wręcz obraz ludzkiej tragedii. 5
  • Adam T 29.10.2017
    Dziękuję, Szu ;))
  • KarolaKorman 29.10.2017
    Bardzo smutna historia :( Końcówka wskazująca na totalną zagładę również :(
    Ten biedny chłopiec tak dorastał w tym domu, gdzie nikt nie zwracał uwagi, że on w ogóle istnieje. Przypominali sobie o nim w chwilach, kiedy był im do czegoś potrzebny.
    Szczerze mówiąc, ja odczytałam, że w tym domu tylko on zachował resztki normalności. Miałam wrażenie, że wszyscy inni osądzali się wzajemnie i wzajemnie winili za całe zło tego świata, który sami sobie stworzyli. Myślę, że nawet dziadek nie był bez winy. W tym starczym wieku choroba go usprawiedliwia, ale wcześniejsze lata, o których chłopiec wspominał, też nie był aniołem.
    Cieszę się, że tak poważnie podszedłeś do tematu. Życzę powodzenia w rywalizacji. Pozdrawiam :)
  • Adam T 30.10.2017
    Chciałem po prostu wyjść z flaków i siekaniny. A temat dałaś świetny. Samo się pisało ;))
    Dziękuję za wnikliwy komentarz.
    Pozdrawiam ;)
  • Canulas 30.10.2017
    Po prostu, wybacz, rozpierdoliłeś system.
    Top. Sam top.
    Czy lepsze od "Obrazków“? Nie wiem, ale jest to prawdopodobne.
    Znalazłem kilka drobnoustrojów, ale tym razem wolałem czytać niż kopiować, zwłaszcza że i tak się ktoś tym zajmie.
    W każdym razie, jedna z najlepszych rzeczy, jakie tutaj czytałem.
    Się płynie.
  • Adam T 30.10.2017
    Wiem o drobnoustrojach ;)) Zobaczyłem je tuź po publikacji, ale zgodnie z zasadami nie mogę tekstu ruszyć aż do wyroku. Z Obrazkami nie porównuję, bo dwa różne światy.
    Dziękuję, że chciało Ci się płynąć przez te 14 stron.
    zadrawiamPo ;))
  • Canulas 30.10.2017
    W moim odczuciu, mimo że pewnie nie chcesz być tak szufladkowany, to jedno z najlepszych opowiadań szeroko pojętej grozy.
    Spóźniłem się przez Twój tekst w chuj i lekko bym się spoźnił jeszcze raz.
    Ty, jako autor, top trzy Opowi. Bez pieprzenia.
    Tak myślę.
  • Adam T 31.10.2017
    Najgorsze, Can, jest to, że horror dla wielu ma wydźwięk pejoratywny, za duźo powstało gówien, które rozwaliły gatunek, podobnie jak w romansach. Powiem szczerze, kiedyś oglądalem horrory mamiakalnie, teraz 90% wyłączam po 20 minutach. Podobnie jest z czytaniem, choć ostatnio czytam w zasadzie tylko różne portale. Wszyscy chcą na siłę straszyć demonami, duchami, psychopatami, a wychodzi z tego kalka setek filmów i gier. A horror wcale nie musi straszyć dosłownie, dlatego chylę czoła przed hybrydami wszelkimi.
    Jednak Przystań to nie horror.
    Pozdrawiam ;)
  • refluks 30.10.2017
    Pierwszy raz zdarzyło mi się myśleć przez cały dzień o utworze przeczytanym na forum literackim.
    I przez cały dzień jakbym siedział przy stole z nimi, z nimi pił, palił, ich słuchał, widział.
    Pierwszorzędne.
    Napisałeś, że spodziewasz się dyskwalifikacji ze względu na przekroczenie liczby znaków.
    To ja napiszę, że dla takich utworów zmienia się regulaminy.
    Zdalnie kłaniam się nisko.
  • Adam T 31.10.2017
    Dziękuję za krzepiące słowa. Pożyjemy, zobaczymy.
    Rownież się kłaniam i pozdrawiam ;)
  • refluks 22.11.2017
    Adam T Gratulacje!
    Zasłużona wygrana.
    Utwór wydrukowałem.
    I zbindowałem nawet.
  • Adam T 22.11.2017
    refluks, a kto Ci pozwolił?
  • Adam T 22.11.2017
    Napisalem w profilu po polsku na temat przedruków, upubliczniania, itp.
  • akwamen 22.11.2017
    refluksja a było się podlizywać i publicznie głupoty pisać? teraz masz, prawami autorskimi po balejarzu dostaniesz :)
  • refluks 22.11.2017
    Adam T To znaczy można twoje utwory czytać tylko na komputerze.
    Już pochlastałem nożyczkami i wyrzuciłem.
  • Adam T 22.11.2017
    Doceniam poświęcenie. Chwała nożyczkom.
  • refluks 22.11.2017
    Adam T Muszę zajrzeć do profili violet.
    Jej powieść też sobie drukłem.
    Po prostu nie bardzo lubię czytać na komputerze/
  • Adam T 22.11.2017
    Ja czytam na telefonie zawsze. Na komputerze dostaję nerwicy, nie mogę się skupić. Na telefonie inna bajka.
  • refluks 22.11.2017
    Adam T To czy tamto - elektronika.
    Jak mi się coś podoba, utwór, artykuł czy coś innego - drukuję, bo lubię czytać leżąc, ale nie z tableta.
    Muszę kartki przewracać, najlepiej ze śladami barszczu czerwonego.
  • Canulas 01.11.2017
    Dwa dni, albo trzy, ale chyba dwa, a ja dalej (co jakiś czas, nie non-stop) wracam myślami do tego tekstu. Ale zęś tu poleciał.
    Zajebioza.
  • Adam T 01.11.2017
    A ja ile razy nie spoojrzę, tym więcej bym poprawił. Właśnir zobaczyłem, że w chuj mam "że". Masakra. Ale będą po tekście Składowi jechać ;)
  • Katra 05.11.2017
    Chociaż ty powstrzymałeś się od oceny mojego tekstu, to ja wręcz nie mogę :D Jest świetny, czapki z głów. Mam szczerą nadzieję, że skład cię nie zdyskwalifikuje, bo szkoda by było.
  • Adam T 05.11.2017
    Diabli wiedzą, co zrobi Skład. W każdym razie tekst ma już poprawioną wersję i jak tylko czas ocen minie, zrobię podmiankę.
    Bardzo dziękuję za odwidziny ;))
  • riggs 22.11.2017
    Wspanialy tekst. Gratuluję. Mistrzostwo. 5
  • Adam T 22.11.2017
    Nie wiem, ja bym go juź pozmieniał. Takie moje natręctwo.
    Bardzo dziękuję ;)
  • riggs 23.11.2017
    Dawno aż tak nic mnie nie wciągnęło, mało w drzewo nie wjechałem na zakręcie - ale by się tu kilka osób ucieszyło.
  • Adelajda 06.12.2017
    "Na czas remontu, który start bez końca przekładano" - "Na czas remontu, którego start bez końca przekładano" (tak chyba brzmi lepiej) Chyba w dwóch miejscach szwankowały przecinki, ale treść utworu tak wciągnęła, że uznałam za niepotrzebne wytykanie, tych dwóch przecinków.

    W ogóle to czuję się rozerwana uczuciowo na drobne kawałeczki, po przeczytaniu tego opowiadania. Jest we mnie złość, jest smutek, jest żal, jest współczucie, jest niezrozumienie dla ludzi i na szarym końcu moje własne wspomnienia. Doskonale pamiętam jak mój dziadek był alkoholikiem, nie było dnia trzeźwości. Doskonale pamiętam ten dzień, kiedy przyszliśmy do domu, a okazało się, że dziadek postanowił popełnić samobójstwo, gdy nas nie było. Czuję się uderzona w czuły punkt.

    Tekst jest naprawdę realistyczny, a szara rzeczywistość aż z niego kipi. Trzeba naprawdę wiele wysiłku aby oddać w tekście takie realia. I Tobie Adamie za to pokłon, bo Ci się to zajebiście udało. Może za jakiś czas wrócę do tego opowiadania i napiszę coś więcej, bo na razie jestem gdzieś daleko myślami. Tyle smutku i emocji trzeba w spokoju przetrawić. Ogółem opowiadanie jest cudowne. Gratuluję.
  • Adam T 06.12.2017
    Tak to jest robić poprawki po korekcie Składu Oceniajacego, dziękuję za ten błąd. Już go nie ma.
    Nie wiem, powiem szczerze, że tekst w zasadzie sam się napisał. Wiele czasu potem zajęła mi korekta, która - jak się okazało - niewiele dała, bo błedów zostało dużo i to idiotycznych.
    Kiedy się posze takie coś, człowiek się oczyszcza ze wsponień, historii, które gdzieś tam ugrzęzły, plotek, masy różnych rzeczy. Potem jest lżej. Nawet jeśli są to najbardziej osobiste rzeczy. Przynajmniej u mnie to działa.
    Przypuściłaś dziś "atak" na moje twory. Jestem wdzięczny za wszystkie piękne komentarze, na które sam nie wiem, czy zasłużyłem.
    Ciepło pozdrawiam ;)
  • Adelajda 06.12.2017
    Zawsze znajdą się jakieś błędy, choćby człowiek się starał nie wiadomo jak, to zawsze coś tam się znajdzie. Nawet czytając książkę znanego autora, czasem znajdzie się literówki.
    Myślę, że pisanie to idealny sposób, aby oczyścić się ze złych doświadczeń. To wielka ulga dla duszy.

    Czy człowiek zawsze musi na wszystko zasłużyć? Myślę, że jak ktoś piszę od serca i tak pięknie, to mój komentarz, chyba nie jest czymś niesamowitym.

    Z resztą, już dawno napisałam, że czytam na opowi dużo wierszy i opowiadań, ale nie zawsze komentuję. No właśnie, bo jak człowiek patrzy jaki cyrk się tu porobił i każdy każdemu wrogiem, to po prostu przeczyta i idzie dalej. Czasami nie wiem czy coś skomentować, po prostu.
  • Adam T 06.12.2017
    Komentowanie to też sztuka, zrobić to ze smakiem i szacunkiem nie każdy potrafi. Tym bardziej warto docenić te szczególne.
    Opowi zwariowało. Najwyraźniej ludziom brakuje igrzysk, ofiar. Niby nic nowego, a jednak odstręcza.
  • Agnieszka Gu 17.12.2017
    Nic nowego nie wklepałeś to do archiwum zerknęłam...
    Bardzo smutne opowiadanie. Przemawiała przez niego zwykła-niezwykła codzienność jaka rozgrywa się w wielu domach. Starszy, schorowany człowiek, (z psychicznymi urojeniami), plus alkoholizm w rodzinie, i dziecko, które obserwuje to wszystko z boku, i jakoś próbuje sobie z tym radzić...
    Bardzo smutny i przejmujący tekst. A skoro rozbudził we mnie tak wyraźnie odczucia, oznacza, że jest bardzo dobrze napisany. Przeleciałam go "na jednym wdechu"... Pozdrawiam
  • Adam T 17.12.2017
    To mój taki eksperyment z "realem", żeby nie zwariować od dziwactw i kiczy/kiczów zwykle dziwactw. Widząc opinie, mam wrażenie, że się udało, choć takie teksty potrafią zmasaktować mózg i potem trzeba natychmiast, na odtrutkę, stuknąć jakąś "bebeszną" masakrę ;)
    Bardzo Ci dzięjuję.
    Pozdrawiam ;)
  • Agnieszka Gu 17.12.2017
    Adam T
    Hm, myślę, że bardzo dobrze piszesz, tzn. masz już przetarte szlaki, więc dobrze, że eksperymentujesz. Nie czytałam wszystkiego - ale po trochu przewiercę się przez twoje archiwum. Do tej pory najlepsze wg mnie to Deja vu. Czasami wracam do raz przeczytanych rzeczy - a to jedno z takich opowiadań właśnie. Takie trudne klimaty jak powyżej, raczej omijam - smętnie nastrajają na cały dzień, chociaż gdy są z wyczuciem napisane - a tobie się to udało - to dobrze się je czyta. Pozdr. ;))
  • Canulas 17.12.2017
    Agnieszka Gu absolutnie zacznij czytać jego "Obrazki".
  • Agnieszka Gu 17.12.2017
    Canulas ok przelecę wkrótce ;)
  • refluks 17.05.2018
    Oddaj opowiadanie.
  • Adam T 18.05.2018
    A, nie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania