błąd w materiale

najprostszym ściegiem szyje dni

żeby nie blakły od słońca

zostawia na lewej stronie

okruchy i kłaczki ślady szminki

plamy z rozlanej kawy

 

prawa zawsze gotowa

na specjalne okazje

na wypadek gdyby ktoś chciał

pogłaskać pod włos

kilka niepotrzebnych słów

błąd w materiale

 

tak przyłapana spłonęłaby rumieńcem

wstydu uczono ją od dziecka

tego nie rób

tamtego nie mów

tam się nie dotykaj

 

życie zna od podszewki

poszewka jest zimna i śliska

jak dłonie spowiednika

przylega do ciała więżąc krzyk

pomiędzy dwoma ciałami

jest próżnia

 

tam go szukaj

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery 10 miesięcy temu
    W pierwszej chwili połknąłem wiersz i zdominowała go w odbiorze ostatnia strofa wraz z pointą. Konieczność poszukiwania "krzyku w próżni". Tak bardzo wiem co to znaczy... ale po powtórce utknąłem na "błędzie w materiale" i już z niego nie potrafię wyjść.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania