Blady świt
Śmierć przyszła po mnie
O wschodzie słońca
Kiedy mój świat
Za oknem
Wzywał mnie do życia
Przysiadła się
Na skraju łóżka
I patrzyła w oczy
Milcząca jak samotność
Między nami
Jak wzbierająca
Otchłań zapomnienia
Z mimiki jej twarzy odczytuję
Że chce mnie zabrać
Na dno niepamięci
Tam gdzie nikt
Mnie nie zobaczy
Będę niewidzialna
Niewidzialna w mojej
Szarej rzeczywistości
Aż strach zbudzi mnie
Z tego nierealnego snu
Komentarze (4)
Zostawię 5 i zapraszam do siebie : http://rozerzuconenaziemie.bloog.pl/
Za oknem
Wzywał mnie do życia" - usunęłabym "mój" :)
Dosyć lekki tekst jak na podobną tematykę, ale to czyni go dosyć ciekawym. Żadnych błędów nie znalazłam, więc zostawiam 5 i zerknę na następne teksty :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania