Błądzący Rycerz
Jestem wojem który zginął zanim jeszcze zaczął walczyć. Możliwe, że za słaby, podeptany przez setki trzewików gdzie każda para hołduje innemu kierunkowi, a nie ma dwóch takich samych. Zostałem sam jednak ja na arenie konając. Ja i biegacze codzienni.
Zawody: Kto szybciej kogo rozdepcze w biegu po szczęście.
Uczestnicy: Wszyscy.
Najbezpośredniejszy wniosek pod butem:
Tego rodzaju wyścigi krzywdzą lub ciebie lub resztę bez wyjątków.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania