Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Blask osiedlowych lamp
Przełożona cisza, w samotności odszukując barwej nocy.
Bacznie wsłuchując w myśli.
Blask nocnych osiedlowych lamp pobudza do refleksji.
Ciąły odczyt pomarańczowego światła pasuje.
Pruszący snieg pustka w głowie.
Pisze ,aby odnaleźć spokój przed ciągłym zadawaniem pytań
Z którymi nazajutrz i tak się spotkam.
Odczucie bezbarwnej ciężkiej ludzkiej egzystencji.
Pytań wiele odpowiedzi za mało .
Mówią, aby osiągnąć sukces musisz wejść pod górkę wysoką i krętą z
sankami ciężkimi lecz szybkimi
Więc wchodzę ostrożnie.
Zjeżdżam, jadę czując zimny wiatr
Skupiając się przy tym na kierunku w którym wieje.
Wysepka upadek z sanek krew na śniegu.
Po kolejnych próbach zaczynam samoistnie frunać.
Stałem się kierowcą sanek.
Zrozumiałem, że w życiu nie chodzi o to by wciąż słuchać swoich pogłębionych w żałobie myśli
Po prostu stałem się ich obserwatorem drogi nie skupiając się nakrętach.
Pierdolone wysepki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania