blejtram - tryptyk
akomodacja zwrotna
to było doświadczenie przeciągnięciem po oczach
odtajałą tundrą i odcieniami przybrzeżnych stref oceanu
nie do przepłukania sędziwym destylatem
z czystą filtrowaną przez torf duszą
pomyślałem że pacykarze porywający się na taką impresję
mogą jedynie napłakać w rękaw światła
kawa na zakładkę
lubię przy takiej ze z grubsza popłukanego kubka
bez kostki brukowej puścić chmurę większą niż Europa
tę ciągłość przechodzenia w niepodzielne końce światła
dzisiaj ze świeżo palonym słońcem płaskowyżem Kaukazu
na który dochodzi jesień z sygnaturką białych domostw
ktoś rozbija bank ziemny
tylko miedziaki z drzew
las jest wilgotny jak oczy
założenie i złoty środek
kobiecego blatu
z miseczkami do napełnienia
czasem wystarczy odwiązać
od młodnika wdzięczność
porzuconego psiaka
przegonić wiatr do przestygnięcia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania