Błękitna małpa

podobno pańskie mam maniery

coś chyba musi być na rzeczy

bo od hrabiny vel cholery

fachowiec wyzwał mnie już trzeci

 

tak sobie myślę nie przelewki

pora na drzewo wejść rodowe

może czwartego miną zjebki

jeśli koneksje znajdę owe

 

może faktycznie krwią błękitną

mam wypełnione żyły wszystkie

zanim więc uschnie albo wytną

znajdę na drzewie choćby listek

 

jak małpa skaczę po gałęziach

coraz dotkliwsze liżąc rany

mogę zapomnieć o swych więzach

dam ja wam wycisk patafiany

 

wtem jakaś gałąź w rozwidleniu

cała listowiem obsypana

odważnie klepie po ramieniu

azaliż pradziad sam pan z pana

...

nie trzymam przekleństw na uwięzi

gdy spec poraża indolencją

choć z Romanowem na gałęzi

jestem zwyczajną pierdolencją

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • Jared 18.09.2021
    Nigdy nie nazwę się specem od poezji - wolę ja dozować rzadko i w małych ilościach - ale jako nie(ekspert) powiem, że sama metoda rymowania w pełni mi odpowiada. Stosujesz antyklimaks, ale nie w pierwotnej definicji - jako zniweczenie efektu powagi żartobliwym zakończeniem - tylko jako mieszaniec. Cały utwór rozgrywa się gdzieś między małpieniem, a patetyzmem szlacheckiej krwi i, o ironio, właśnie efekt żartu puentuje cały liryk. Jezu, jakie to prymitywne i wulgarne - zostawiam 5 gwiazdek i gratuluję luźnych jaj :P
  • ... do szuflady 20.09.2021
    Jared ?
    Bardzo mi przykro, że przez ten dokładny czy niedokładny antyklimaks coś Ci opadło ?
    Wygląda na to, że dostałam buzdyganem po karku, ale te jego "odgłowiczne" pióra - jedynie mnie pogilgotały... chyba, że był to perski wariant... to już zupełnie co innego i mogę jedynie przeprosić za swoją gruboskórność?
    Dzięki za odwiedziny z pełną konstelacją.
    Pozdrawiam
  • Trzy Cztery 18.09.2021
    "Małpy skaczą niedościgle,
    Małpy robią małpie figle..."

    Tak tylko powtarzam, za Brzechwą... ;)

    Bardzo mi się podoba! Zgrabny i dobrze poprowadzony, luzacki, uśmiechnięty wiersz!
  • ... do szuflady 20.09.2021
    "rada małpa, że się śmieli, kiedy mogła udać człeka..." to ja za Aleksandrem Fredro ?
    Serdeczne dzięki Trzy Cztery za podobanie... właśnie taki miał być = luzacki i uśmiechnięty.
  • refluks nie rozumie poezji i omija ją szerokim łukiem.
    Tu zajrzał przypadkowo.
    I z plebsu pochodzony zakochał się, a ostatni dwuwers oszołomił go.
  • Jared 18.09.2021
    refluks? przetrwałaś, akuszerko w covidzie? xD
  • Jared Że Dzidek co?
    Porody przyjmuję pokątnie. Kontakt mentalny i zjawiam się z miednicą.
    Cała doba.
  • Jared 18.09.2021
    Pardon. Była tu drzewiej userka nickiem "refluks", ale może dwoi mi się w oczach - pora już nie moja ;(
  • Jared refluks wiecznie żywy.
  • Jared 18.09.2021
    zatem tyś jest, wrogu mój
  • Jared Nie wiem czy Szufladowa będzie rada na okoliczność wspominów naszych.
    Wygląda na taką co w momencie z klapersa wywali w paszczę.

    (Dżared? Nie kojarzę typa)
  • Jared 18.09.2021
    Po polsku się mówić naucz, akuszerko - na polibudzie częstochowskiej kursu z polskiego nie było?
  • Jared Niech cisza to spuentuje.
  • Jared 18.09.2021
    A ciebie lekarz-psychiatra
  • ... do szuflady 20.09.2021
    Nadleśniczy Nuncescu ?
    Póki co, to 'szufladowej' nie przeszkadzają takie "razgawory" - wręcz uczą/pozwalają wyciągać wnioski/nie rozumiem tylko - skąd taki błędny osąd mojej skromnej osoby?
    Pozdrawiam
  • laura123 18.09.2021
    Szkoda, że rym taki dokladny, raczej ucieka się od tej formy rymowania...
    Nie oceniam.
  • ... do szuflady 20.09.2021
    Lauro123?
    Niestety, widocznie jestem niereformowalna i nie uciekam...
    Dzięki za "bezocenową" wizytę.
    Pozdrawiam
  • laura123 20.09.2021
    ... do szuflady, najwidoczniej.
  • Dekaos Dondi 18.09.2021
    Szufladko↔. Taki nadziemny wiersz, w elitarnych sferach listowia.
    A tak ogólnie, to istotne, by zejść z drzewa, nie za późno i nie za wcześnie:)
    Aż by się chciało na końcu dopisać, o tej podświadomej tęsknocie:
    a jednak błękitne banany pożeram z chęcią
    Pozdrawiam:))↔%
  • ... do szuflady 20.09.2021
    DeDo?
    Myślę, że raczej/przeważnie "w porę schodzę"...
    A tak trochę serio to cierpię na syndrom złego wychowania = ojce uczyli, żeby traktować innych tak, jakbym chciała być traktowana przez innych.
    Niestety, ale/niejednokrotnie/to nie działa.
    Przykład z powyższego wierszydła:
    - panowie, chodzi mi o to i o to... czy to jest możliwe do wykonania?
    - oczywiście, jak najbardziej! Znamy się na swojej robocie i wszystko będzie tak, jak pani sobie życzy.
    - ok panowie, rozumiem, że kupiłam wszystko to, co jest Wam niezbędne do wykonania swojej pracy.
    - wszystko jest na medal, szefowa się nie martwi,bo trudno spieprzyć jest robotę w takich warunkach i z takimi materiałami.

    Wyszłam, nie chcąc przeszkadzać/patrzeć na ręce - "magiczne oczka" zrobiły to za mnie... firma już nie istnieje.
    A tak a'propos to ciekawa jestem czym traktujesz banany, żeby "nabrały błękitu" - klitorią czy rodzimą czarną jagodą? ???
    Nieustające pozdrowienia
  • riggs 18.09.2021
    Świetne 5
  • ... do szuflady 20.09.2021
    riggs?
    Dziękuję bardzo za "świetność z bonusem".
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania