Błękitny

Kiedy obmyślałam go nocą, zapisując w komputerze głowy każde słowo, zaczynał się tak: „W wielkim czarnym oceanie nocy”. Wydawało się dobrze oddające istotę rzeczy. Ogrom czasu do świtu po obudzeniu się. Dwie godziny snu i daleko do rana. Tak daleko, że właściwie niewyobrażalnie, nieosiągalnie, nieprawdziwie. Czy to możliwe, czy w ogóle istnieje jakieś rano? Kiedy jednak już przyszło, okazało się, że w świetle dnia wszystkie dobre myśli zostały obdarte z nocnego sensu i uroku. Pozostał banał pustego słowa. Ładnego, prawda, ale balonu.

 

Lęk czaił się pod skórą. Nie, że jakaś wielka trwoga. Nie. Swędzący niepokój, który nie pozwalał zasnąć, dojść do tego, o co chodzi, uspokoić się i odpłynąć. Tej nocy było inaczej niż zwykle. Najczęściej wyświetlają się w głowie cztery filmy na raz, każdy z nich zapętla się w innym miejscu i od nowa, każda myśl przetacza się przez bezsilność po sto razy. Ale wtedy nie. Jeśli wyświetlał się jakiś film, to bardzo, bardzo powoli, w zwolnionym tempie. Tak bardzo zwolnionym, że trudno było uchwycić sens. Na poziomie nieuchwytnego nieświadomego. Za szybko źle. Za wolno też źle. Nieustanne slow motion.

 

W czasie takich nocy ciężko wytrzymać bez ruchu, potrzebuję się ruszać w określony sposób, ale nie dzieje się to w sferze fizycznej, tylko mentalnej. Ciało ani drgnie, ale jednocześnie się porusza. Zwykle lekko, kojąco się kołysze. Dzieci z chorobą sierocą wiedziały, co robią, wynajdując stereotypie ruchowe. Tej nocy też tego potrzebowałam. Tym razem jednak ruch był inny. Najpierw moje mentalne ciało lekko się zgięło, później nogi poszły płynnie za tułowiem, aby wykończyć go dokładnie na stopach i doprowadzić do kolejnego wyprostu. I wtedy wydało mi się to tak niezwykle znajome. Jakby ten ruch był integralną częścią mojej istoty, natury. Próbowałam odnaleźć jego znaczenie. Nagle mnie oświeciło kim jestem, kim zawsze byłam. I co to za ruch: płynęłam.

 

Jestem wielorybem.

 

W wielkim, ciemnym oceanie nocy...

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (26)

  • kigja 26.10.2020
    Poczekam, aż się ściemni.
  • JamCi 26.10.2020
    :-) dobra
  • Dekaos Dondi 26.10.2020
    JamCiówna→Aż mi się zimno i ciemno zrobiło. Jakbym odczuwał na ciele chłodną wodę.
    I klaustrofobią zaleciało. Dociskaniem do ''dna'' Z tymi filmami... no tak...
    Bardzo taki... namacalny tekst z różnymi odczuciami:)↔Pozdrawiam:)↔5
  • JamCi 26.10.2020
    wieloryb za to przyjemny :-) chlupnij, zobaczysz :-)
  • Dekaos Dondi 26.10.2020
    Płetwal ? Błękitny→No dobra, chlupnę. A nie pogryzie mnie fiszbinami?
    A nie usiądzie na mnie? Nie wyrzuci w kosmos na fontannie? Nie odda rekinowi??
    Bo wiesz→wolę się upewnić ?........<:~)
  • JamCi 26.10.2020
    Nie pogryzie, nie usiądzie, nie wyrzuci, nie odda :-)
  • Dekaos Dondi 26.10.2020
    A... zapomniałem. Całość, lecz środkowy fragment szczególnie:)
  • Anonim 26.10.2020
    Fajowy tekst. Choć słowo fajowy w tym wypadku nie brzmi chyba zbyt dobrze.

    Pozdrawiam.
  • JamCi 27.10.2020
    Dzięki. Czemu nie? Może być.
  • Piotrek P. 1988 26.10.2020
    Surrealne, klimatyczne, a na swoje sposoby tez piękne, a nawet trochę zabawne też. 5, pozdrawiam :-)
  • JamCi 27.10.2020
    Dzięki, no takie nocnie odjechane. I masz rację, ale nie każdego stać na to, ze by powiedzieć bez cienie kokieterii że jest płetwalem błekitnym. Pozdrawiam :-)
  • Szpilka 29.10.2020
    Bardzo dobre z zaskakującą puentą, hmmm, wieloryb w oceanie, kiedyś był wolny, a dziś?

    Piątak ? ?
  • JamCi 29.10.2020
    Hmmmm może to trochę jest i o wolności w dość opresyjnej sytuacji. Ponoć wolność to stan umysłu. Można być wolnym w sytuacji, która na to nie wskazuje i nie być, chociaż ma się wszystko potrzebne do zaistnienia tego stanu. Tak se rozważam.
    Bardzo dziękuję za przeczytanie i opinię. Pozdrawiam :-)
  • Szpilka 29.10.2020
    JamCi

    Tak odebrałam, ale wzięłam pod uwagę, że wieloryb odnosi się do gabarytów ciała, ja wolałabym być delfinem ?
  • JamCi 29.10.2020
    Szpilka mnie płetwale urzekają, nie odnosi się do gabarytów, chociaż duża ze mnie baba, bardziej do zakresu, zasięgu ruchu, płynności i majestatu. Wspaniały jest taki płetwal.
  • Szpilka 29.10.2020
    JamCi

    Aha, a mnie urzeka piękno i inteligencja, wodę też kocham, w końcu zodiakalnym wodnikiem jestem ?
  • JamCi 29.10.2020
    Szpilka ja widziałam w zeszłym roku delfiny na wolności na wyciągnięcie ręki. Cudowne.
  • Szpilka 29.10.2020
    JamCi

    Ano, cudowne ?
  • Pasja 30.10.2020
    Noc takim batyskafem do podglądania i w jakimś stopniu jesteśmy uzależnieni od niej. A zamknięty wieloryb w inkubatorze snów nie będzie wolny, jak nie wypłynie na czyste morza. I pewnie też nie wypłynie do góry brzuchem, bo za ciężki jest.
    Pozdrawiam
  • JamCi 30.10.2020
    Ano prawda, ale gdy woda go unosi, jest wolny i pełen gracji. W taką bezsenną noc za to trochę jest jak wyrzucony na brzeg.
  • JamCi 30.10.2020
    https://www.youtube.com/watch?v=u-OB2hzbKXw
  • Florian Konrad 31.10.2020
    Po prostu super.
  • JamCi 01.11.2020
    O kurczę dziękuję, miło mi. :-)
  • Julius M. Woods 28.04.2021
    Niezwykle enigmatyczny, surrealistyczny, piękny i "niebieski" tekst ;-)
    Też zabawny przy okazji, chyba ma w sobie wszystko czego trzeba, przyjemnie mi się go czytało. Nie mam ulubionej części, bo całość jest po prostu mega. No czaderski tekst, co tu więcej mówić!
  • Julius M. Woods 28.04.2021
    A i dorzuciłem od siebie piątaka ;-)
  • JamCi 28.04.2021
    Dziękuję. No ja mam serię tekstów, które rodzą się nocą, są zupełnie inne, takie troszkę mniej realistyczne albo logika dnia do nich nie przystaje.
    Dziękuję i pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania