bliżej
kim jesteś
widziałem cię na rogu
kiedy byłem dzieckiem
na twojej twarzy
czas się zatrzymał
taka sama niezmiennie
wywyższona
drabiny są zbyt niskie
nie dosięgają szkła
miasto urosło
nigdy nie miałem odwagi
wymieniamy uśmiechy
w oczach tak wielkich
jak z Modiglianiego
odbijają się odwroty kolorów
rozsypię drobne na chodniku
dwie monety zatrzymają się u twoich stóp
zachowaj je dla moich powiek
Komentarze (1)
5!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania