Błoga chwila

Błogi stan nie-istnienia

gdzie nie muszę tu być

i nie muszę nic zmieniać

Los zerwał kruchą nić

 

Ma niewola uciekła

wąchać śnieżną biel

patrzy na mnie spode łba

nie po drodze jej dzień

w którym wdzięczność

woła że nie trzeba już nic

los zatoczył swe koło

nastał przecudny świt

 

Dzięki Ci Panie za to

że ten dzień dałeś mi

że zerwałeś me jarzmo

choćby na kilka chwil

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Staś rok temu
    To znowu ja z tym "nieistnieniem".

    Jedynie poprzez świadome istnienie możemy sobie zdać sprawę z nieistnienia czegoś innego. Pozdrawiam serdecznie.
  • Catrina rok temu
    Tak moim zdaniem to wymaga kompletnego poddania się "not to cause any friction" i pełnego zaufania. Pozdrawiam nawzajem

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania