Błoga chwila
Błogi stan nie-istnienia
gdzie nie muszę tu być
i nie muszę nic zmieniać
Los zerwał kruchą nić
Ma niewola uciekła
wąchać śnieżną biel
patrzy na mnie spode łba
nie po drodze jej dzień
w którym wdzięczność
woła że nie trzeba już nic
los zatoczył swe koło
nastał przecudny świt
Dzięki Ci Panie za to
że ten dzień dałeś mi
że zerwałeś me jarzmo
choćby na kilka chwil
Komentarze (2)
Jedynie poprzez świadome istnienie możemy sobie zdać sprawę z nieistnienia czegoś innego. Pozdrawiam serdecznie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania