Blondynka

Była sobie blondynka, niezwykle zdolna,

idealna w każdym, nawet prostym zadaniu.

Nie miała wad, to wielka gratka!

Świat leżał wokół niej, jak na talerzu podany.

 

Nauczycielka zachwycona wznosiła ręce,

bo wyniki zawsze miała najwyższe.

Przyjaciółki zazdrościły, choć szczerze,

bo urok blond fryzury jej twarz ozdabiał wspaniale.

 

W śpiewie niestrudzona, jak skowronek wiosenny,

z głosem idealnym swym rozczulała tłumy.

Również talentem tanecznym przebijała przesympatycznie,

a na wybiegu była królową wśród modelek.

 

No i oczywiście inteligencją błyskotliwą się ostentowała,

żadnej zagadki się nie bała.

Matematyka, logika, to dla niej zabawa,

a historią i literaturą raczyła gracją.

 

Wielokrotnie straciła ów kalosz magiczny,

chodząc po wodzie, jak po chmurach się wznosząc.

Jej słodkie kłamstwa, jakby prawdy trzymając,

wszystkie uwiodły, jak czarująca nimfa.

 

Jednak mamy pewien bardzo zaskakujący fakt

o blondynce tej - gdy całą prawdę obnażyć.

Wszystko, co idealne na pierwszym planie,

to tylko wierszowy żart, zmyślony plan.

 

Bo choć jest blond, to głupoty oczywiste

to jedynie fałszywy stereotyp.

Nie dajcie się zwieść, niezwykle zuchwale,

nie klejcie znaków równości na tle kolorów włosów.

 

Blondynka idealna może być każda z nas,

niezależnie od koloru, rasy czy też płci.

Bo wady i zalety każdego to atut

i to nas mądrzejszymi czyni.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania