Bo jeśli Ci na czymś zależy to nie popatrzysz na innych. cz.1 "Poznaj mnie i mój Motor <3"

-Anastazja.

-Kretynka..-szepnęła pod nosem

-Słucham?

-Idę, idę.

Podeszła do tablicy. Rzuciła zeszyt na biurko pani Alicji. Wzięła kredę do prawej ręki i zaczęła pisać.

-Co ty tam nabazgrałaś. -nauczycielka wcale nie zadała pytania. Wstała z fotela i z rękami założonymi z tyłu zaczęła czytać bazgroły Anastazji.

-No, proste. Tutaj tak a tutaj tak. To z tym i wychodzi to. -pokazała palcem dziewczyna.

-Siadaj. Nie pogrążaj się. Na semestr masz dwa ale w przyszłym roku już Ci tak łatwo nie pójdzie.

-Dziękuję. -powiedziała na głos do nauczycielki ze sztucznym uśmiechem a potem cicho dodała przechodząc obok Weroniki- Kretynka. -obie zaśmiały się.

Resztę lekcji matematyki z panią Alicją Weronika i Anastazja rozmawiały. O czym tak namiętnie? A może raczej o kim?

Czterdzieści pięć minut minęło dosyć szybko. Przyjaciółki szybko spakowały zeszyty i wyszły z klasy kierując się na stołówkę.

-Jak myślisz? -szturchnęła Anastazję, Paulina

-Nie myślę. Będzie to będzie. Nie to nie. -odpowiedziała szesnastolatka

-Aha. Czyli ci nie zależy?

-Nie.

Kłamstwo. Coś bardzo popularnego wśród młodych, zakochanych szesnastolatek. Nie zależy jej? Tylko tak mówi by nie stracić dobrego imienia w oczach przyjaciółek. Zawsze bestroska a tu nagle zakochana w takim chłopaku! Jak by to wyglądało!

-Spoko. Idziemy się do niego dosiąść?

-Nie!

-Bo?

-Bo nie. Nie bo nie. Bo nie, nie bo nie. Nie. -usiadła przy tym soliku co zawsze czyli trzecim od okien

Dziewczyny spojrzały na siebie, dochodząc do wniosku że Anastazja ma gorszy dzień. Zawsze kiedy była mowa o Nim Anastazji plątał się język, ale koleżanki nie zwróciły na to sczególnej uwagi. Dosiadły się do Ann i zaczęły zwyczajną rozmowę. Tak jak zawsze. Paulina z Natalią tylko buty, sukienki i chłopacy, Julia z Natalią o nowych trendach w internecie, tylko Anastazja nie przyłączyła się do rozmowy. Weronika pochłaniała frytki a Ann, rozmyślała. Przypominała sobie, kiedy zobaczyła Go pierwszy raz. Kiedy jeździł na motorze.. Kiedy jechał na tylnim kole a przednie było tak..wysoko. Jego uśmiech kiedy zakładał kask. Te oczy, tryskające radością. Pasja, tak piękne słowo. Motor, tak wdzięczne.Kochał, to robić. Może nie czuł wiatru we włosach przez kask, ale ten widok.. prędkość..adrenalina. Najpiękniejszy, być może ostatni widok. Poczuła się jakby sama jechała na motorze, mocno Go ściskając. Przytulając i trzmając silne ramiona.

-Halo?! -powtórzył stojący obok chłopak

-Yyy..słucham? Zamyśliłam się. -nie spojrzała na Niego

-Mogę się dosiąść?

W tej chwili zauważyła kim był. To On. Siedemnastoletni Kuba. Stał z niebieską tacą, na której cheasburger, frytki i cola. Włosy starannie ułożone. Czarna koszulka z jakimś angielskim nadrukiem. Jeansy. Nie rurki nie dresy. Kim On tak właściwie jest? Bogiem Olimpijskim?

-Jasne. -w ostatniej chili zamknęła szczękę

Uśmiechnął się i usiadł obok niej. Starała się jak mogła by nie patrze na Niego. Udawać obojętną.

-Przyszedłem tutaj w zasadzie do Ciebie, Ann.

"Wie jak mam na imię!" pomyśłała. Nie była taka jak inne jednak Kuba sprawiał że wszelki rozum wyparowywał.

-Do mnie? W takim razie słucham.

Oczy koleżanek wbiły się w Ann. Zastanawiały się co powie Kuba. W sumie on też się zastanawiał co powiedzieć. Tak w zasadzie to nie miał planu.

-Wiesz, co być powiedziała na wspólny wypad za miasto na motorze?

-Eh..Kiedy? -udawała zajętą. Już nie mogła się doczekać.

-W sobotę o czternastej?

-No..ok. Przyjedź po mnie, dobra?

Kiwnął głową, wstał i odszedł.

"Wstał i odszedł. Odszedł i wstał. No wziął i poszedł. No wstał." myślała.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • LorenLoren 12.06.2015
    Fajnie napisane. Czytając miałam wrażenie że, to jest jakieś opowiadanie psychologiczne ;D
  • Grilu 13.06.2015
    "Czterdzieści pięć minut minęło dosyć szybko. Przyjaciółki szybko spakowały zeszyty i wyszły z klasy kierując się na stołówkę." Szybko, szybko. Powtórzenia, może warto zmienić na prędko, w pospiechu? :)
  • Kochać. ? 13.06.2015
    LorenLoren, poważnie? :D
    Grilu, dzięki za radę ;) Postaram się coś z tym zrobić! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania