Pierwszy wers odstrasza. - co to znaczy rzucił na mnie okiem. Beznadzieja.
po przecinku, powinno być niżej, w drugim wersie.
Teraz przeraża.
Tekst o niczym.
Końcówka też , Na końcu wersu nie stawiamy przecinka. Majuskuła może być
Chyba, że jest to nowoczesny tekst, którego nie rozumie
To serdecznie przepraszam i oczekuję wyjaśnień gdzie po drodze się zagubiłem.
"Rzut oka" i "rzucić okiem" - samo PWN się tutaj wypowiada i według tego co jest napisane, nie ma błędu w tym sformułowaniu.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Rzut-oka-ale-rzucic-okiem;20996.html
Poza tym Twoja opinia brzmi jak jedno wielkie jechanie po autorze, brak w niej konstruktywności i uzasadnienia na dobrą sprawę. Coś na zasadzie: "Jest źle, bo tak mówię". ;p
Zresztą, czepiasz się poprawności, a sam napisałeś komentarz z bykiem.
A co do wiersza, już się wypowiadam - tytuł i wstęp zasugerował mi jakiś problem w relacji między dwojgiem ludzi. Kiepska jestem w metafory, ale wyobraziłam sobie, że ten mężczyzna jakoś skrytykował narratora wiersza, może w jakiś sposób od czegoś odciął, a ona zdusiła w sobie wszystko - to ten moment z krzykiem. Mimo wszystko czuję jakiś niedosyt, zabrakło mi tu jakiej puenty na koniec, która by to podsumowała. ?
Co do technicznej strony - nie wypowiem się, bo po prostu się nie znam. :D
Ale za całość tak dałabym 4/5. Tak czy siak gratki za napisanie i powodzenia w dalszej twórczości. ^^
Dzięki, Liv, za komentarz i próbę odczytania. Zawsze pisałam, że co kto widzi, to jego i nie wtrącałam się w obrazy czytelników. Dzisiaj zrobię wyjątek.
Nie chodzi o problem w relacjach damsko - męskich, raczej o relacje lekarz - pacjent. A tytuł taki, bo nie lubi mnie nadzieja.
Liv12365, najlepsze wiersze są wtedy, kiedy jest najwięcej różnych interpretacji, bo wiadomo że wiersz do wszystkich trafił, tym bardziej, że mamy inną wrażliwość.
Bardzo cenię ludzi, którzy podejmują się interpretacji, którzy zadają sobie trud ''wejścia w wiersz'' i za to bardzo Ci dziękuję.
Pozdrawiam.
Liv12365- W komentach można popełniać byki. To jest spontan i nie wystawiamy się na recenzję. Tak działają portale poetyckie. Treść utworu publikowanego oceniana jest pod wszystkimi względami. Szkoda, ze tego nie wiesz. Cuz twuj problemas
Mnie chodzi o hipokryzję po prostu ;) a uzasadnianie "w komentarzach można" to właśnie próba usprawiedliwienia się i imo nic więcej. ;) Imo wszędzie się pisze poprawnie albo wcale. Zresztą nie jesteśmy na portalu poetyckim tylko pisarskim, a to znaczy, że bardziej ogólnym, jeśli już wchodzimy w szczegóły, to raz, a dwa jest różnica między "jeżdżeniem po kimś" a konstruktywnej ocenie. Do tego się już nie odniosłeś. Bo zawsze się odnosi do tego co wygodne, panie... Woźny. I do błędu też ciężko się przyznać, prawda?
No nic, miłej nocy.
I abstrahując już od tego kto, co gdzie i jak się wypowiada - po prostu, z szacunku do drugiej osoby powinno się zostawiać oceny konstruktywne i merytoryczne.
Tak, pani głupia, podkreśliła, bo ja wszystkie wiersze tłumaczę, żeby nikt nie miał własnego spojrzenia... tylko, pani głupia, przykładów nie potrafi podać, bo takich nie ma.
Ale, na szczęście, jest pan starszy, z podobnym bólem istnienia i może razem pójdą na kawę popsioczyć sobie o czymś, co jest tylko w sferze ich marzeń... może to ich połączy, gdyż głupota lubi tworzyć kupy i z tego czerpać inspirację.
Tak, tak... och, jakby to było wspaniale, gdyby było... gdyby, pani głupia, takowe posiadała, to już by się produkowała, jak przodująca kura - nioska... to jest tak żenujące, że aż boli.
Nie masz koleżanek, bo przyjaciół z tym charakterem możesz nie mieć, weź się umów na kawę, ciastko albo przejdź się po Starówce, ewentualnie do Łazienek możesz pojechać... wszystko lepsze od tego kompromitowania się na portalu literackim.
Uczepiłaś się mnie jak pijany płotu i żeby jeszcze z sensem, to jakoś bym ścierpiała, ale z głupotą to nie ma nawet o czym dyskutować, bo o czym?
I nie odczepi się łajza... tylu nicków, ile ty masz, nie mówiąc już ''miałaś'', tylko Bogumił może posiadać i Szpilka... bo macie jakieś straszne kompleksy. Współczuję, ale co mnie to obchodzi?
Jako betti tłumaczyłam swoje wiersz, czy jako laura? Szukaj, może akurat na czyjąś prośbę jakiś wyjaśniłam, całkiem możliwe. Masz całą noc... może coś wygrzebiesz... czasami trafiają się nioskom jakieś zabłąkane ziarenka.
"nawet nie wiedziałam, że milczenie może mieć tyle do powiedzenia." - bywa gorsze, bo wówczas zaczynamy się domyślać czegoś co nie miało i nie ma miejsca.
Dla mnie dobry wiersz. 5!
Ciekawy, smutny wiersz. Ale już zmykam, bo biorę udział (oneile) w seminarium o tym jak czynniki filozoficzne, teologiczne i historyczne wpływają na współczesną politykę międzynarodową. A przerwa już się kończy. Pozdrawiam 5
To nie jest tak, że autor musi korzystać z określonej palety środków stylistycznych, bo taki przymus to raczej maniera a nie styl.
Jednak warto poszerzać umiejętności.
Środkiem traktowanym przez poetów po macoszemu jest przerzutnia, która (nie wypominam) spodobała Ci się w Twoim poprzednim wierszu.
Jak już wspomniałem - na początku byłem czytelnikiem JL i właśnie na tym portalu publikowała niegdyś autorka nazywana "mistrzynią przerzucania".
Jej wiersze zachowały się tutaj:
https://truml.com/pl/profiles/8628/poetry/87663
Niczego nie sugeruję, ale sama przemyśl czy w powyższym wierszu przerzutnie mogłyby znaleźć zastosowanie.
oboj, odrobinę, po Twoich sugestiach, zmieniłam ale więcej nie wiem jak, dlatego pozwolę Ci prowadzić się za rękę... i z góry dziękuję za poświęcony czas.
Serdeczności...
Przerzutnia jest sposobem zapisu wierszy.
W pierwszej chwili pomyślałem, że dałoby się w Twoim wierszu pokombinować z przerzutniami. Ale...
Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że Twój utwór to proza poetycka, a więc przerzutnie odpadają z urzędu.
Drugim powodem "nietykalności" jest spójność, a ściślej jej bardzo rzadki rodzaj, który nazywam spójnością emocjonalną.
Wspominałem już o Twojej umiejętności rozgrywania emocji.
Dlatego uważam, że każda zmiana w tekście byłaby kwiatkiem do kożucha.
Nic nie zmieniaj bo tak jak jest - jest świetnie. To samo dotyczy tytułu.
Serdeczne:)
o dwa przed oddechem.. To mnie zastanowiło, jakby ktoś bał się oddychać, krzyczeć, pragnąć. To depresyjne. Mam nadzieję że wynik deszczowej pogody. Pozdrawiam
Komentarze (52)
po przecinku, powinno być niżej, w drugim wersie.
Teraz przeraża.
Tekst o niczym.
Końcówka też , Na końcu wersu nie stawiamy przecinka. Majuskuła może być
Chyba, że jest to nowoczesny tekst, którego nie rozumie
To serdecznie przepraszam i oczekuję wyjaśnień gdzie po drodze się zagubiłem.
Pozdrawiam.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Rzut-oka-ale-rzucic-okiem;20996.html
Poza tym Twoja opinia brzmi jak jedno wielkie jechanie po autorze, brak w niej konstruktywności i uzasadnienia na dobrą sprawę. Coś na zasadzie: "Jest źle, bo tak mówię". ;p
Zresztą, czepiasz się poprawności, a sam napisałeś komentarz z bykiem.
"którego nie rozumie" - którego nie rozumiem
Pozdrawiam ?
Co do technicznej strony - nie wypowiem się, bo po prostu się nie znam. :D
Ale za całość tak dałabym 4/5. Tak czy siak gratki za napisanie i powodzenia w dalszej twórczości. ^^
Nie chodzi o problem w relacjach damsko - męskich, raczej o relacje lekarz - pacjent. A tytuł taki, bo nie lubi mnie nadzieja.
Pozdrawiam serdecznie,
Bardzo cenię ludzi, którzy podejmują się interpretacji, którzy zadają sobie trud ''wejścia w wiersz'' i za to bardzo Ci dziękuję.
Pozdrawiam.
No nic, miłej nocy.
(...) Zawsze pisałam, że co kto widzi, to jego i nie wtrącałam się w obrazy czytelników. (...)
szczeżuja pinokio?
Podkreśliłam tylko nieprawdę.
Ale, na szczęście, jest pan starszy, z podobnym bólem istnienia i może razem pójdą na kawę popsioczyć sobie o czymś, co jest tylko w sferze ich marzeń... może to ich połączy, gdyż głupota lubi tworzyć kupy i z tego czerpać inspirację.
Oczywiście szczęścia życzę.
Jednak bardziej bawi mnie nie-pamiętanie :]
Och, jak bardzo xd
Nie masz koleżanek, bo przyjaciół z tym charakterem możesz nie mieć, weź się umów na kawę, ciastko albo przejdź się po Starówce, ewentualnie do Łazienek możesz pojechać... wszystko lepsze od tego kompromitowania się na portalu literackim.
Uczepiłaś się mnie jak pijany płotu i żeby jeszcze z sensem, to jakoś bym ścierpiała, ale z głupotą to nie ma nawet o czym dyskutować, bo o czym?
Smuteczeg...
A nie, jednak nie... xd
Jako betti tłumaczyłam swoje wiersz, czy jako laura? Szukaj, może akurat na czyjąś prośbę jakiś wyjaśniłam, całkiem możliwe. Masz całą noc... może coś wygrzebiesz... czasami trafiają się nioskom jakieś zabłąkane ziarenka.
xd
Dla mnie dobry wiersz. 5!
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam również.
Jednak warto poszerzać umiejętności.
Środkiem traktowanym przez poetów po macoszemu jest przerzutnia, która (nie wypominam) spodobała Ci się w Twoim poprzednim wierszu.
Jak już wspomniałem - na początku byłem czytelnikiem JL i właśnie na tym portalu publikowała niegdyś autorka nazywana "mistrzynią przerzucania".
Jej wiersze zachowały się tutaj:
https://truml.com/pl/profiles/8628/poetry/87663
Niczego nie sugeruję, ale sama przemyśl czy w powyższym wierszu przerzutnie mogłyby znaleźć zastosowanie.
Piątka była wczoraj, dzisiaj pozdrowienia.
Pozdrawiam.
O przerzutniach porozmawiamy innym razem:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Serdeczności...
W pierwszej chwili pomyślałem, że dałoby się w Twoim wierszu pokombinować z przerzutniami. Ale...
Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że Twój utwór to proza poetycka, a więc przerzutnie odpadają z urzędu.
Drugim powodem "nietykalności" jest spójność, a ściślej jej bardzo rzadki rodzaj, który nazywam spójnością emocjonalną.
Wspominałem już o Twojej umiejętności rozgrywania emocji.
Dlatego uważam, że każda zmiana w tekście byłaby kwiatkiem do kożucha.
Nic nie zmieniaj bo tak jak jest - jest świetnie. To samo dotyczy tytułu.
Serdeczne:)
https://www.youtube.com/watch?v=-Yryq4DytYY
Wprawdzie kawałek z epoki moich starych, ale pasuje.
o krok,
o dwa przed oddechem.. To mnie zastanowiło, jakby ktoś bał się oddychać, krzyczeć, pragnąć. To depresyjne. Mam nadzieję że wynik deszczowej pogody. Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania