bo w zielonym mi nie do twarzy

powiedział, że nie muszę już trzymać liny,

rozpoczął odliczanie.

jeden wiersz, drugi wiersz,

białe kartki.

nawet nie wiedziałam, że milczenie może mieć

tyle do powiedzenia, co krzyk schowany w środku.

ze strachu

przed sobą.

 

dlatego nigdy nie krzyczałam. zresztą czy to ważne

po jakim idę szkle?

jeden dzień, drugi dzień,

jakieś noce.

zapatrzenia w światła w oknach. i puste ławki w parku.

niezapisane.

 

jak w sztuce odchodzenia.

o krok,

o dwa przed oddechem.

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (52)

  • Starszy Woźny miesiąc temu
    Pierwszy wers odstrasza. - co to znaczy rzucił na mnie okiem. Beznadzieja.
    po przecinku, powinno być niżej, w drugim wersie.
    Teraz przeraża.
    Tekst o niczym.

    Końcówka też , Na końcu wersu nie stawiamy przecinka. Majuskuła może być

    Chyba, że jest to nowoczesny tekst, którego nie rozumie

    To serdecznie przepraszam i oczekuję wyjaśnień gdzie po drodze się zagubiłem.
  • MartynaM miesiąc temu
    Dziękuję za komentarz.
    Pozdrawiam.
  • MartynaM miesiąc temu
    W sumie, dzięki p. Woźny za sugestię. Przydała się.
  • Liv12365 miesiąc temu
    "Rzut oka" i "rzucić okiem" - samo PWN się tutaj wypowiada i według tego co jest napisane, nie ma błędu w tym sformułowaniu.
    https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Rzut-oka-ale-rzucic-okiem;20996.html

    Poza tym Twoja opinia brzmi jak jedno wielkie jechanie po autorze, brak w niej konstruktywności i uzasadnienia na dobrą sprawę. Coś na zasadzie: "Jest źle, bo tak mówię". ;p

    Zresztą, czepiasz się poprawności, a sam napisałeś komentarz z bykiem.

    "którego nie rozumie" - którego nie rozumiem

    Pozdrawiam 🙂
  • Liv12365 miesiąc temu
    A co do wiersza, już się wypowiadam - tytuł i wstęp zasugerował mi jakiś problem w relacji między dwojgiem ludzi. Kiepska jestem w metafory, ale wyobraziłam sobie, że ten mężczyzna jakoś skrytykował narratora wiersza, może w jakiś sposób od czegoś odciął, a ona zdusiła w sobie wszystko - to ten moment z krzykiem. Mimo wszystko czuję jakiś niedosyt, zabrakło mi tu jakiej puenty na koniec, która by to podsumowała. 🤔
    Co do technicznej strony - nie wypowiem się, bo po prostu się nie znam. :D
    Ale za całość tak dałabym 4/5. Tak czy siak gratki za napisanie i powodzenia w dalszej twórczości. ^^
  • MartynaM miesiąc temu
    Dzięki, Liv, za komentarz i próbę odczytania. Zawsze pisałam, że co kto widzi, to jego i nie wtrącałam się w obrazy czytelników. Dzisiaj zrobię wyjątek.
    Nie chodzi o problem w relacjach damsko - męskich, raczej o relacje lekarz - pacjent. A tytuł taki, bo nie lubi mnie nadzieja.

    Pozdrawiam serdecznie,
  • Liv12365 miesiąc temu
    MartynaM No cóż, jak mówię, w odczytywaniu nie jestem najlepsza. ;) Pozdrawiam!
  • MartynaM miesiąc temu
    Liv12365, najlepsze wiersze są wtedy, kiedy jest najwięcej różnych interpretacji, bo wiadomo że wiersz do wszystkich trafił, tym bardziej, że mamy inną wrażliwość.
    Bardzo cenię ludzi, którzy podejmują się interpretacji, którzy zadają sobie trud ''wejścia w wiersz'' i za to bardzo Ci dziękuję.
    Pozdrawiam.
  • Starszy Woźny miesiąc temu
    Liv12365- W komentach można popełniać byki. To jest spontan i nie wystawiamy się na recenzję. Tak działają portale poetyckie. Treść utworu publikowanego oceniana jest pod wszystkimi względami. Szkoda, ze tego nie wiesz. Cuz twuj problemas
  • Liv12365 miesiąc temu
    Mnie chodzi o hipokryzję po prostu ;) a uzasadnianie "w komentarzach można" to właśnie próba usprawiedliwienia się i imo nic więcej. ;) Imo wszędzie się pisze poprawnie albo wcale. Zresztą nie jesteśmy na portalu poetyckim tylko pisarskim, a to znaczy, że bardziej ogólnym, jeśli już wchodzimy w szczegóły, to raz, a dwa jest różnica między "jeżdżeniem po kimś" a konstruktywnej ocenie. Do tego się już nie odniosłeś. Bo zawsze się odnosi do tego co wygodne, panie... Woźny. I do błędu też ciężko się przyznać, prawda?
    No nic, miłej nocy.
  • Liv12365 miesiąc temu
    I abstrahując już od tego kto, co gdzie i jak się wypowiada - po prostu, z szacunku do drugiej osoby powinno się zostawiać oceny konstruktywne i merytoryczne.
  • słone paluszki miesiąc temu
    MartynaM 8 min. temu
    (...) Zawsze pisałam, że co kto widzi, to jego i nie wtrącałam się w obrazy czytelników. (...)

    szczeżuja pinokio😂
  • MartynaM miesiąc temu
    A kiedy, pani głupia, wyjaśniałam o co chodzi w moich wierszach?
  • słone paluszki miesiąc temu
    pinokio z demencją🤐🤣
  • MartynaM miesiąc temu
    Przykłady, pani głupia, szczekanie się nie liczy...
  • Łukaszenkow miesiąc temu
    MartynaM hahaha
  • MartynaM miesiąc temu
    Łukaszenko, a co cb tak bawi?
  • Łukaszenkow miesiąc temu
    MartynaM Wasza wymiana zdań
  • MartynaM miesiąc temu
    Łukaszenko, to patrz i podziwiaj...
  • Łukaszenkow miesiąc temu
    MartynaM No raczej, nie mam zamiaru wam przeszkadzać. Słone paluszki, tylko nie rób dramy jak ci Martyna złoi dupsko ;)
  • MartynaM miesiąc temu
    Łukaszenko, nie mam takiego zamiaru. Leżących nie kopię.
  • słone paluszki miesiąc temu
    Ókaszenkow, czy impotenci marzą o łajaniu pupska? :)
  • Łukaszenkow miesiąc temu
    słone paluszki Czyli opanujesz się?
  • słone paluszki miesiąc temu
    Ókaszenkow, szkoda mi czasu na pinokia z demencją. Naprawdę wolę robić coś innego. Czasy stolcoburz już dawno minęły.

    Podkreśliłam tylko nieprawdę.
  • MartynaM miesiąc temu
    Tak, pani głupia, podkreśliła, bo ja wszystkie wiersze tłumaczę, żeby nikt nie miał własnego spojrzenia... tylko, pani głupia, przykładów nie potrafi podać, bo takich nie ma.

    Ale, na szczęście, jest pan starszy, z podobnym bólem istnienia i może razem pójdą na kawę popsioczyć sobie o czymś, co jest tylko w sferze ich marzeń... może to ich połączy, gdyż głupota lubi tworzyć kupy i z tego czerpać inspirację.

    Oczywiście szczęścia życzę.
  • Starszy Woźny miesiąc temu
    Na większości portalach ten sam syf Janusz i grażynka. Czyli Lukaszenkow i martynka.
  • Łukaszenkow miesiąc temu
    No cóż, inteligenti wiodą prym
  • Starszy Woźny miesiąc temu
    Wystarczy zdrowy rozsądek
  • słone paluszki miesiąc temu
    Ależ potrafię dać przykład, potrafię.
    Jednak bardziej bawi mnie nie-pamiętanie :]
    Och, jak bardzo xd
  • MartynaM miesiąc temu
    Tak, tak... och, jakby to było wspaniale, gdyby było... gdyby, pani głupia, takowe posiadała, to już by się produkowała, jak przodująca kura - nioska... to jest tak żenujące, że aż boli.

    Nie masz koleżanek, bo przyjaciół z tym charakterem możesz nie mieć, weź się umów na kawę, ciastko albo przejdź się po Starówce, ewentualnie do Łazienek możesz pojechać... wszystko lepsze od tego kompromitowania się na portalu literackim.
    Uczepiłaś się mnie jak pijany płotu i żeby jeszcze z sensem, to jakoś bym ścierpiała, ale z głupotą to nie ma nawet o czym dyskutować, bo o czym?
  • słone paluszki miesiąc temu
    Biedne pinokio z demencją, tyle miało nicków, że gubi się, nie pamięta...

    Smuteczeg...
    A nie, jednak nie... xd
  • MartynaM miesiąc temu
    I nie odczepi się łajza... tylu nicków, ile ty masz, nie mówiąc już ''miałaś'', tylko Bogumił może posiadać i Szpilka... bo macie jakieś straszne kompleksy. Współczuję, ale co mnie to obchodzi?

    Jako betti tłumaczyłam swoje wiersz, czy jako laura? Szukaj, może akurat na czyjąś prośbę jakiś wyjaśniłam, całkiem możliwe. Masz całą noc... może coś wygrzebiesz... czasami trafiają się nioskom jakieś zabłąkane ziarenka.
  • słone paluszki miesiąc temu
    Właśnie tak się nazywasz - łajza szczeżuja pinokio dementia - nawet tego nie dementuj
    xd
  • MartynaM miesiąc temu
    Znowu gorzej? To rodzinne czy nabyte? Może to się leczy, jeśli nie za późno...
  • sekator miesiąc temu
    zastanawiający
  • Nuria miesiąc temu
    "nawet nie wiedziałam, że milczenie może mieć tyle do powiedzenia." - bywa gorsze, bo wówczas zaczynamy się domyślać czegoś co nie miało i nie ma miejsca.
    Dla mnie dobry wiersz. 5!

    Pozdrawiam.
  • MartynaM miesiąc temu
    Dziękuję, Nuria, za czytanie i komentarz.
    Pozdrawiam.
  • Marek Adam Grabowski miesiąc temu
    Ciekawy, smutny wiersz. Ale już zmykam, bo biorę udział (oneile) w seminarium o tym jak czynniki filozoficzne, teologiczne i historyczne wpływają na współczesną politykę międzynarodową. A przerwa już się kończy. Pozdrawiam 5
  • MartynaM miesiąc temu
    Dziękuję. Marku, że znalazłeś chwilę, żeby mnie odwiedzić.
    Pozdrawiam również.
  • oboj miesiąc temu
    To nie jest tak, że autor musi korzystać z określonej palety środków stylistycznych, bo taki przymus to raczej maniera a nie styl.
    Jednak warto poszerzać umiejętności.
    Środkiem traktowanym przez poetów po macoszemu jest przerzutnia, która (nie wypominam) spodobała Ci się w Twoim poprzednim wierszu.

    Jak już wspomniałem - na początku byłem czytelnikiem JL i właśnie na tym portalu publikowała niegdyś autorka nazywana "mistrzynią przerzucania".
    Jej wiersze zachowały się tutaj:
    https://truml.com/pl/profiles/8628/poetry/87663

    Niczego nie sugeruję, ale sama przemyśl czy w powyższym wierszu przerzutnie mogłyby znaleźć zastosowanie.

    Piątka była wczoraj, dzisiaj pozdrowienia.
  • MartynaM miesiąc temu
    Zaraz rzucę okiem... ten wiersz, on musi trochę odleżeć, wtedy podejdę z dystansem. Naprawię.
  • MartynaM miesiąc temu
    Patrzyłam, oboj, ale nie cierpię paragonowego zapisu. Muszę znaleźć inne możliwości. Niemniej stokrotne dzięki.
    Pozdrawiam.
  • oboj miesiąc temu
    Zastanawiałem się długo i musi zostać jak jest.
    O przerzutniach porozmawiamy innym razem:)
    Serdecznie pozdrawiam:)
  • MartynaM miesiąc temu
    oboj, odrobinę, po Twoich sugestiach, zmieniłam ale więcej nie wiem jak, dlatego pozwolę Ci prowadzić się za rękę... i z góry dziękuję za poświęcony czas.
    Serdeczności...
  • oboj miesiąc temu
    Przerzutnia jest sposobem zapisu wierszy.
    W pierwszej chwili pomyślałem, że dałoby się w Twoim wierszu pokombinować z przerzutniami. Ale...
    Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że Twój utwór to proza poetycka, a więc przerzutnie odpadają z urzędu.
    Drugim powodem "nietykalności" jest spójność, a ściślej jej bardzo rzadki rodzaj, który nazywam spójnością emocjonalną.
    Wspominałem już o Twojej umiejętności rozgrywania emocji.
    Dlatego uważam, że każda zmiana w tekście byłaby kwiatkiem do kożucha.
    Nic nie zmieniaj bo tak jak jest - jest świetnie. To samo dotyczy tytułu.
    Serdeczne:)
  • oboj miesiąc temu
    To mogłaby być ilustracja muzyczna Twojego utworu:
    https://www.youtube.com/watch?v=-Yryq4DytYY
    Wprawdzie kawałek z epoki moich starych, ale pasuje.
  • MartynaM miesiąc temu
    oboj, pasuje i muzyka, i piosenka. Bardzo dziękuję.
  • Senograsta miesiąc temu
    jak w sztuce odchodzenia.

    o krok,

    o dwa przed oddechem.. To mnie zastanowiło, jakby ktoś bał się oddychać, krzyczeć, pragnąć. To depresyjne. Mam nadzieję że wynik deszczowej pogody. Pozdrawiam
  • MartynaM miesiąc temu
    Nie, to wynik stanu zdrowia. Takie tam przedostatnie ględzenia...
  • Łukaszenkow miesiąc temu
    MartynaM Co masz na myśli Martyno?
  • MartynaM miesiąc temu
    Tylko to, że szkoda czasu na sen...
  • Łukaszenkow miesiąc temu
    MartynaM Wynik stanu zdrowia?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania