Pobóg Welebor↔Trochę się w tym pogubiłem. Niemniej, nie jest to negatywna ocena tekstu. Jak już ostatnio dałem do zrozumienia, lubię tego typu rozważania. Człek jest po to, żeby myśleć. Nie tylko, żeby być.
Z tym cierpieniem, to zależy, jak rozważamy. Czy tylko w kontekście: tu, czy także: w niepojętym: tam:)
Pozdrawiam?:)
Dzięki za koment. Nie będę już kontynuował, ale wiele sobie wyjaśniłem. Wiara w Boga najczęściej zakłada, że Bóg jakoś nad nami czuwa, daje nam znaki, jednym słowem, zaczarowuje świat. W tym sensie jestem wierzący, problem, czy wolno patrzeć na życie jak na bajkę. A może trzeba jednak? Tego będę się trzymał, co nie znaczy, że nic złego mi się nigdy nie przytrafiło, ale wszystko było pokarmem, zbożem.
W kontexcie: tu, to pytanie po co skupiać się na cudzych koszmarach życiowych. Czy to nie jest wpuszczanie przekonania o własnej dobroci tylnymi drzwiami. Z drugiej strony uważać, że wszystko jest OK, bo Bóg to wyrówna też jest okropne. Jak można wykrzykiwać chwałę Bogu, za co? Błogosławieni, którzy się smucą...
Pozdrawiam również ?
Komentarze (2)
Z tym cierpieniem, to zależy, jak rozważamy. Czy tylko w kontekście: tu, czy także: w niepojętym: tam:)
Pozdrawiam?:)
W kontexcie: tu, to pytanie po co skupiać się na cudzych koszmarach życiowych. Czy to nie jest wpuszczanie przekonania o własnej dobroci tylnymi drzwiami. Z drugiej strony uważać, że wszystko jest OK, bo Bóg to wyrówna też jest okropne. Jak można wykrzykiwać chwałę Bogu, za co? Błogosławieni, którzy się smucą...
Pozdrawiam również ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania