Bohaterowie 60 Wojen cz. 1
"Oblężenie Rajskiej Doliny"
- Wasza Wysokość, nic nie możemy poradzić na to, że sytuacja polityczna jest taka, jaka jest - rzucił brygardier Sikorski, zaufany człowiek króla.
- Serio? - spytał ironicznie I Wielki. - Jestem królem od 5 miesięcy, a ktoś już podważa MÓJ autorytet? Zresztą, pomyślę nad tym. Idźcie.
Wyszli.
- Zawołać mi naczelnego planistę.
Nadszedł planista, który był specjalistą w dziedzinie planowania ataków i operacji wojskowych.
- Co sądzisz o sytuacji w Dolinie? - spytał król (blokada była głośna na świat).
- WW, sytuacja jest napięta, a to dobry czas na atak i ewentualne pozyskanie surowców i powiększenie skarbu państwa.
- Więc zaszczycisz mię planem wojny z Doliną?
- Na pewno i w niedługim czasie. Jak przewiduję, wojna będzie otwarta?
- Do cna. Nie ukryjemy swoich celów, zdobędziemy ten teren.
ROZDZIAŁ II
W 2 (!) godziny po zaokrętowaniu na flotę inwazyjną 30 samolotów, 5500 ludzi (gdy flota liczyła 3 niszczyciele i 10 transportowców), na pełnym morzu, w połowie drogi do Rajskiej, odebrano wiadomość nadaną Morse'm z Kaczogrodu (szybcy są!): Zawrócić statki, opuścić wody Doliny. Inaczej wojna.
- Kolejna groźba od McKwacza - rzucił I Wielki, a świstek wyrzucił za burtę.
Po przybyciu do skutych lodem brzegów Lodolandii I Wielki polecił, aby niszczyciele zablokowały nabrzeże Doliny, a do Sopelkowa wysłano meldunek o przybyciu (RU i Lodolandia były już związane sojuszem).
Tymczasem nad Dolinę poleciały trzy samoloty rozpoznawcze.
ROZDZIAŁ III
Treść rozdziału jest oryginalna, sprzed 7 lat.
DOWÓDZTWO (D): Czarni, sytuacja.
CZARNY (C) 2: Duży ruch w Dolinie, coś się dzieje. Widzę... skąd to?
D: Czarny 2, odbiór!
C 2: Tu Czarny 2, 5 linii obrony!
D: CO TAKIEGO?!
C 3: Tu Czarny 3, widzę to samo. Łańcuch górski automatycznie jest...
*słychać świst* RANY BOSKIE! CO TO BYŁO?!
C 1: Tu Czarny 1, coś mam na ogonie!
D: Czarny 1, co to jest?
C 1: Kurczę! *słychać wybuch*
C 3: Tu Czarny 3, straciliśmy jedynkę, coś ją trafiło...
D: Co to jest?
C 2: Zielone, tylko tyle...
RADIOLOKACJA (R): Tu Radiolokacja, dwóch naszych i obok... to... ee... UFO, o.
OBRONA P-LOT (OP-lot): Tu Obrona P-lot, widzimy to!
C 3: Tu Czarny 3, ma mnie! *wybuch*
R: Trójka stracona.
D: Czarny 2, do bazy!
C 2: Asz kurczę! *wybuch i szum*
R: Tu Radiolokacja, dwójka w błocie, UFO atakuje!
OP-lot: Tu p-lot, atakować?
I Wielki tylko krzyknął:
- Walić w... to coś!
ROZDZIAŁ IV
Obóz po "nalocie" był w 35 % zniszczony.
I Wielki wydał rozkaz kopania tuneli w górach dzięki TNT.
- WW, czy lotnictwo się przyda? - spytał Sikorski.
- Bombardować usypiającymi Dolinę! Mają zasnąć!
- Ee... ale smoki są na to odporne...
- CO?! KTO JEST ODPORNY?!
- Eee... smoki?
I Sikorskiego nie było, bo musiał uciekać przed lecącym krzesłem ze sztabu.
- Ale - wsunął głowę przez otwór wejściowy - walna bitwa?
- NIE INACZEJ! - wrzasnął I Wielki i rzucił drugim krzesłem. Sikorski znów uciekł.
ROZDZIAŁ V
Jest to spis godzinowy z oblężenia. Mapka będzie niedługo.
8 VIII
06:30 Atak odcinka III "Design" przez łańcuch górski. Odparty bez strat, nacierający tracą 20 % stanu.
07:30 Kolejny nalot na Dolinę. Zasypia 10 % obrońców.
08:00 Po nalocie atak odcinka I "Zachód" (XXXVIII pułk). Załamuje się w połowie drogi.
09:00 - 17:00 Bez przerwy naloty na Dolinę. Łącznie usypia 75 % obrońców. Trwa drążenie tuneli.
10:15 Wielki atak sprzymierzonych na "Łańcuch". Obrońcy w kilku miejscach tracą siłę i przejmują te pozycje sprzymierzeni.
12:00 Do obozów dociera wieść o posiłkach z Kaczogrodu dla Doliny. O 18 będą.
13:45 Padają ostatnie bastiony na Łańcuchu. Główne natarcie czeka.
14:45 Pojedyncze wypady na "Plan B".
16:15 Flota Kaczogrodu w przyspieszonym tempie (!) przybija do brzegów na zachodzie i szybko przeprowadza desant wojsk ("Walczycie o wolność Ich i Naszą!" - Sknerus McKwacz rzucił do lądujących)
17:30 Tunele skończone. Walny szturm na "Plan B", masowy odwrót obrońców na "Czarny Scenariusz". Walki w wiosce. Atak odsieczy na odcinek Lodolandii "Osłona".
19:00 Oddziały odsieczy bezskutecznie atakują odcinek D.
21:00 Wstrzymanie ognia na noc w Dolinie. Na wezwanie do kapitulacji biała flaga niesiona przez dyplomatów Republiki zostaje spalona... zobaczycie przez kogo (a może się domyślacie? Wink)
9 VIII
01:30 Wstrzymanie ognia przez "Odsiecz".
05:30 Bombardowanie odcinka "Centrum", natarcie sprzymierzonych na "Czarny Scenariusz".
07:30 Wznowienie ognia przez "Odsiecz".
07:45 Obrońcy przechodzą na "Centrum".
09:15 Odcinek IV "Obóz" zostaje przerzucony na tyły "Odsieczy". Kapitulacja obozu Kaczogrodu.
10:40 Zamknięcie kotła wokół "Odsieczy".
11:00 "Centrum" nie ulega.
13:00 McKwacz kapituluje. Przerzucenie "Obozu" na "Władcę" [flagowy okręt I Wielkiego].
14:30 Z opóźnieniem na flotę odsieczy dociera wieść o kapitulacji jej oddziałów. Flota ewakuuje się do Kaczogrodu.
16:00 Kapitulacja McKwacza demoralizuje obrońców. Opuszczają oni "Centrum" i przechodzą na odcinek "Morze" [3 "forty"]
18:00 Ostrzał "Morza" z okrętów Republiki. Atak sprzymierzonych.
20:00 Upada "Zachodnie Morze".
22:00 Ewakuacja "Wschodniego Morza".
10 VIII
00:30 Nocne wstrzymanie ognia, powtórka z poprzedniej.
02:00 Decyzja I Wielkiego o natarciu generalnym na "Morze" dnia następnego o 09:30.
03:30 15 obrońców kapituluje, 50 (!) trwa dalej.
06:30 Do niewoli udaje się 5 obrońców.
07:45 "To tajemnicze coś leci nad Doliną w stronę Lodolandii" - zeznaje Sikorski.
09:15 15 obrońców kapituluje.
09:28 Nie widząc sensu walki, "Morze" kapituluje. W związku z tym dowództwo grupy pościgowej obejmuje I Wielki.
11:00 "Nie znaleźliśmy tego... ee... smoka" mówi dla "Republiki. Życia Jej" Sikorski.
12:00 Selekcja więźniów pomiędzy Ursus a Lodolandię. jednak większość ucieka do Republikanów, wiedząc co ich czeka w Sopelkowie.
13:00 Republikanie zaczynają rozbiórkę "Planu B", "Czarnego Scenariusza", "Centrum" i "Morza". "Łańcuch" nie zostaje rozebrany ze względu nieujęcia go w rozkazie [pierwotnie w planach do ulepszenia, ostatecznie jako poligon do 2012, w tym bowiem roku rozebrany. Był on symbolem słabego rozmieszczenia sił, a dobrego planowania]
15:00 Gdy "Czarny Scenariusz" i "Centrum" zostają rozebrane, rozpoczyna się stawianie ratusza Rajskiego Miasta.
17:00 Powrót Lodolandczyków do Sopelkowa po miesięcznej blokadzie Doliny.
18:00 "Obóz" wyokrętowany.
19:00 Obóz Republiki przeniesiony do Doliny.
21:00 Wstrzymanie poszukiwań.
11 VIII
03:30 Wznowienie poszukiwań, chwilowo bez I Wielkiego.
04:30 Ratusz Miejski gotowy.
06:00 I Wielki kontynuuje poszukiwania.
07:30 Kamery termowizyjne wprowadzone do akcji.
11:00 Odnaleziono Kryształową Grotę, a w niej portal do innego świata (!!!)
14:00 Zastępczyni (!) dowódcy obrońców RD podpisuje (wreszcie!) kapitulację. Od Ursusa podpisuje ją Sikorski, od Lodolandii Arktos.
16:00 XXXVIII pp oraz odcinek "Ofotfjord" powracają z jeńcami do Ursusa.
20:00 Zaokrętowanie oddziału "Design" i powrót do Ursusa. Zostaje "Zachód" dla utrzymania porządku.
22:00 Przerwanie poszukiwań, u wejścia do groty postawione są czujki.
12 VIII
07:00 Powrót oddziału do Groty, czujki odpoczywają.
12:00 Rozpoczęcie budowy portu w Rajskim Mieście.
14:00 Odcinek "Morze Centralne" przebudowany na fort "Morze".
16:00 I Wielki wraca do ratusza.
16:30 Kamery coś wyczuwają - oddziały podrywają się na nogi i łapią w sieć smoka. Koniec bitwy.
ROZDZIAŁ VI
I Wielki po wejściu do ratusza dowiedział się o kapitulacji obrońców.
- Wreszcie - powiedział - mamy tą kapitulację z głowy.
- Więc odwołać pościgówkę? - spytał szer. Szur (zdradził później)
- Poszalałeś? Chcesz partyzantki?
Cisza. I Wielki obrócił się do okna.
- A umocnienia?
- "Łańcuch" został, "Morze" przebudowywane na fort. - zgłosił Sikorski.
Zadzwonił telefon.
- Tak? - odebrał I Wielki.
- Oddziały są, co z jeńcami?
- Do więzienia królewskiego.
- Rozumiem. Dziękuję.
Odłożył słuchawkę.
Tymczasem w porcie lądowali koloniści z RU.
- Jak oceniacie ten Blitzkrieg?
- Że jak?
- Rany... Wojna błyskawiczna. A my zrobiliśmy to w dwa dni.
- Kapitulacja podpisana była wczoraj! - rzucił Szur.
- Ale jeśli poddadzą się wszystkie oddziały wroga, kapitulują automatycznie. - spuentował Sikorski.
- Awansik na oficera dla Sikorskiego - rzucił I Wielki.
Była 18:00. Pukanie do drzwi.
- Słucham? - spytał I Wielki.
- WW, mamy jeńca, już ostatniego.
Wszyscy spojrzeli się do drzwi, nawet McKwacz (był pojmany, a co!), ale I Wielki nie.
- Wprowadzić, a drzwi zamknąć.
Zrobiono.
I Wielki obrócił się powoli na swoim fotelu.
- No, no, no... kogo my tutaj mamy! Ten, który podobno miał zaprowadzić pokój w Dolinie... Ten, który śmiał się oprzeć, zamiast kapitulować... ALE MIAŁ i ŚMIAŁ! Aż w końcu, najbardziej chyba, drwiąca cecha tego osobnika... no, bycie SYNEM WIELKIEGO OJCA, SŁAWNEGO W MOICH CZASACH TO ZA MAŁO, TABALUGO?! - wrzasnął. - DO KOŃCA PRÓBOWAŁEŚ, DO KOŃCA CHCIAŁEŚ SIĘ OPRZEĆ, ALE PO KORONĘ I RÓWNOŚĆ W ŚWIECIE SIĘ NIE CHCIAŁO SIĘGNĄĆ, CO?! PO COŚ SIĘ PAŁĘTAŁ W KRYSZTAŁOWEJ, CO?!
- A po Medalion Smoka, jeśli łaska.
Wszystkim kopary opadły, tylko I Wielkiemu nie.
- Ten, który spełni jedno życzenie właściciela? - jęknął McKwacz.
- Wyobrażasz sobie inny? - spytał drwiąco Sikorski.
- CISZA! - wrzasnął I Wielki. - ODDAWAJ GO W TEJ CHWILI! A SKNERA GO NIE DOSTANIE!
Co było robić, oddał.
- No, skoroś już taaaaaaaaaaaaki dobry, to teraz JA ciebie załatwię.
Potarł Medalion. Zrobiło się jasno jak koło Słońca (o Boże!).
- No to sobie życzę - powiedział wolno I Wielki - żeby... ten... tutaj... który stoi przed mną... był... moim sługą, a wszystkie moce stracił! - wrzasnął.
Promień odepchnął (już nowego) sługę do drzwi tak, że ten je wybił.
- No to jak? - powiedział I Wielki. - Dawać mi go tu, przesłuchamy go, a potem wracamy do Ursusa.
- Ale co podać?
***
"Oblężenie Stolicy"
Dwa miesiące po zdobyciu Doliny, dokładnie w czwartek dwunastego, o 21:45 rozpoczęła się audiencja I Wielkiego.
Po kolei:
-Rzecznik handlowy na zachód państwa.
-Delegat oświaty.
-Generałowie.
I tak dalej, do 23:45.
Ponieważ wtedy zameldowano:
-Poseł z zagranicy.
-Wpuścić.
Wpadł delegat, nieco speszony.
-Wasza Królewska Mość, pragnę przekazać list od mojego władcy, Maciusia Pierwszego.
-Ciekawe r11; mruknął I Wielki, otwierając kopertę. - Czego dotyczy?
-Akurat wypowiedział nam wojnę jeden z królów z północy. I pewnie król chce pomocy.
-Rozumiem r11; znów mruknął I Wielki.
Król zaczął czytać list.
-rWasza królewska mość r11; to ciekawe r11; prosiłbym bardzo o pomoc, gdyż jeden z królów z północy napadł na mnie, i to bez wypowiedzenia wojny r11; skandal! - prawdopodobnie w momencie czytania listu przeciwnik jest już 45 km od Stolicy. Proszę o natychmiastową pomoc, i to jak z największą liczbą wojsk. - Żartują sobie?! Napadać na innych bez wypowiedzenia wojny?! Chamstwo w państwie! - krzyknął.
-Wasza Wysokość, jest cisza nocna r11; przypomniał mistrz audiencji.
-Wiem, tępy ośle! Wezwijcie naczelnych generałów! Przerywam audiencję! Zwołuję nadzwyczajne posiedzenie w Sali Toporów! (było to jeszcze w drewnianym pałacu z czasów panowania VI władcy RU) r11; i wybiegł z sali.
Zebranie zaczęło się o 22:55, czyli szybko.
-Szybko przedstawiam sytuację r11; rzucił I Wielki. - Jeden z królów północnych napadł na państwo Maciusia bez wypowiedzenia wojny.
-Rozumiemy r11; rzucił oficer Sikorski r11; czyli, gdyby państwo Maciusia zostało podbite, następnym celem mamy być... my?
-Celnie i w sedno. Maciuś się długo nie utrzyma, po tych wydarzeniach w jego państwie. Skalę pokazuje szybkość posuwania się wojsk przeciwnika. Niedługo mogą być już w Stolicy. A my nie chcemy do tego dopuścić oraz też mamy chętkę na zachodnie państwo.
-Więc wypowiadamy wojnę?
-Nie inaczej. Sporządźcie noty.
List do króla z północy:
rZatrzymaj wojska NATYCHMIAST. My zajmiemy się tym małym królem.r1;
List do Maciusia:
rr1;Idziemyr1; z pomocą.r1;
Granicę wojska przekroczyły najszybciej na południe od miasta Granica o godzinie 2:30, już w piątek 13.
Podczas przemarszu przez Grenzen (Granicę po stronie wschodniej) wojska weszły nagle do ratusza, zerwały połączenie telegraficzne ze Stolicą, nawiązując automatycznie połączenie z Ursusem, a burmistrza odwołano ze stanowiska, ponieważ Grenzen połączono z Granicą w jedno miasto.
Ten sam scenariusz dział się w każdym miasteczku, wsi, mieście.
Zgodnie z notą do króla północnego jego wojska zaczęły się cofać.
Jednak Maciuś zaczął coś podejrzewać. Dlaczego, skoro północni się cofają, Republika postepuje ze swoimi wojskami?
Na wszelki wypadek zdecydował o pozostawieniu linii obrony wokół Stolicy.
O godzinie 8:28 z miasteczka Przełęcz Krowia nadszedł strzęp meldunku:
rUrsus zerwał pakt o nieagresji i zaatakował. Przy... [tu się meldunek urwał]r1;
Natychmiast rozpoczęto mobilizację, ale to na nic się zdało, bo o 12 ¾ terenów państwa już było zajętych. A to wszystko przez głupią decyzję Pierwszego Parlamentu Dziecięcego, aby dzieci zamieniły się miejscami z dorosłymi.
Dlatego w gazecie międzynarodowej rMiędzy Państwowar1; nagłówek brzmiał: rHAJDA DZIECI DO SZKOŁY, URSUS OBEJMUJE RZĄDY U MACIUSIA PIERWSZEGOr1;
O 18 pod Stolicę przybył I Wielki ze swoim służącym smokiem.
Natychmiast zwołał naradę polową.
-Jak stoimy z sytuacją? - spytał.
-Cała Stolica odcięta r11; powiedział jeden z generałów. - Wojska otoczyły mury, przewody przecięte. Stracą wodę w ciągu najwyżej 4 dni. Żywność zostanie przez 3 dni, a mieli wszystkiego na 3 miechy wojny!
-Tak to jest, jak się da dziecku rządzić r11; rzucił Sikorski. - A co zrobimy z Maciusiem?
-Weźmiemy go do niewoli i osadzimy w moim pałacu.
-Kolejny sługa do kompletu?
-A to już się podejmie na sądzie.
Następnego dnia najpierw wezwano do kapitulacji Stolicę.
-Nie macie broni, nie macie żywności r11; mówił I Wielki przez megafony r11; Po co się bronić? Poddajcie się, to was oszczędzimy.
Nagle na bramę Królewską wychodzi Maciuś z Felkiem i Klu-Klu.
-Jesteś zuchwały r11; krzyknął r11; Obiecałeś pomoc w pokonaniu króla z północy, a mnie wykiwałeś! Chamsko postąpiłeś, chamsko będziemy się bronić!
Nagle od strony miasta zerwały się tłumy oklasków. To ludność wiwatowała z powodu mowy króla.
-Jeżeli się nie poddacie r11; mówił I Wielki dalej r11; to zrobimy z miastem to.
I nad Stolicą pojawiły się rzesze bombowców i zbombardowały południe miasta. Wiwaty przerodziły się w krzyki, ale te szybko ucichły.
W Maciusiu się aż gotowało.
-Już my ci pokażemy! - wrzasnął, schodząc z bramy.
14 X 2008
9:00 Rozpoczęcie ostrzału ciągłego Stolicy.
9:30 Zostaje zniszczona Brama Królewska.
10:00 r11; 16:00 Bombardowania miasta.
11:30 Dziury w murach południowych.
12:45 Pierwszy oddziałek wchodzi do miasta, jednak od razu zostaje przygwożdżony w budynkach po parzystej stronie ulicy.
13:00 Wybuch na dworcu kolejowym. W składzie stojącym przy peronie wybuchła bomba. Zginęło 25 osób.
14:15 Zniszczenie Bramy Południa.
14:45 Na północnych murach powiewa biała flaga, ale to pomyłka i zostaje ona natychmiast zdjęta. Walki toczą się dalej.
15:00 Mieszkańcy budują barykady na ulicach. Snajperzy Republiki strzelają do wszystkiego, co się rusza w mieście.
16:15 Po ustaniu bombardowania Maciuś zwołuje naradę z ministrami. Radzą, żeby walczyć dalej.
16:30 Brama Północna rozbita. Wojska RU się rwą do ataku, ale nie, rozkaz: stać.
17:00 Zezwolenie na wejście do miasta małych oddziałków.
18:00 Wynegocjowanie zawieszenia broni na noc.
15 X
9:15 Zbombardowanie barykad.
9:30 Pod niebezpieczeństwem ostrzału Maciuś wychodzi na miasto, aby dodać ducha walczącym.
11:00 Kolejne wezwanie do kapitulacji, kolejna ta sama odpowiedź.
13:00 Część mieszkańców wychodzi z miasta.
14:30 Kilka budynków zawala się samorzutnie.
15:00 Nagły atak dzieci murzyńskich r11; wszystkie w niewoli.
15:30 W odwecie za atak r11; zbombardowanie zoo i cmentarza królewskiego.
16:00 Po bombardowaniu wychodzi garstka mieszkańców. W mieście jest tylko 350 mieszkańców, 1000 obrońców, ministrowie i król.
17:47 Kolejna narada w pałacu królewskim. Tym razem ministrowie doradzają kapitulację. Dochodzi do nieudanego zamachu.
18:00 Na to czekali wszyscy r11; atak generalny. Wojska Republiki wpadają do miasta, od razu opanowując szybko połacie miasta.
18:10 Do miasta wkracza I Wielki na swojej kasztance. Wraz z Sikorskim, Szurem i kilkoma innymi dowódcami (sługę też wziął ze sobą) wchodzi do pałacu.
W tym momencie, usłyszawszy huk otwieranych drzwi wejściowych pałacu, Maciuś natychmiast przerwał posiedzenie z ministrami i zbiegł do sali tronowej. Kazał wezwać dwójkę swoich przyjaciół.
Przeszukiwanie pałacu trochę trwało. Każda komnata była pusta.
A w mieście trwało rabowanie, aresztowania wojska i mieszkańców. Zgodnie z rozkazem I Wielkiego: brać do niewoli wszystkich, ale nie zabijać.
Nagle podczas bezsensownego biegania po pałacu Sikorski powiedział:
-Wasza Wysokość, gdzie jest sala tronowa?
I Wielki się zastanowił i rzucił krótko:
-A byliśmy na parterze DOKŁADNIE?
-Jeden korytarz ominęliśmy.
-No to schodzimy.
Schodząc po schodach tuż za nimi przez ścianę przeleciała kula armatnia i poleciała dalej.
-Kto do cholery pozwolił strzelać w pałac? - wrzasnął do krótkofalówki Szur.
-To tylko wina kanoniera, ma sinusa z trajektorii lotu kuli r11; odezwał się dowódca baterii.
Widząc drzwi, i to bez wątpienia do sali tronowej, reskadrar1; po prostu już sprintuje. Już-już Sikorski chce wyważyć drzwi, wszyscy się przygotowują, a tu nagle drzwi się same otwierają, Sikorski nie wyhamowuje i potyka się o skraj dywanu. W rezultacie wszyscy się przewracają, a I Wielkiemu z głowy spada korona.
Kiedy Sikorski podniósł głowę, był lekko oszołomiony (jak można nie być oszołomionym, kiedy leży na tobie spora liczba osób?), ale zobaczył, że Klu-Klu i Felek tarzają się na podłodze ze śmiechu, ale Maciuś ma minę poważną, i dodatkowo jest w szatach koronacyjnych.
I Wielki podniósł się z tej kupy poprzewracanych, włożył koronę na głowę i powiedział:
-Co was tak niby bawi?
-A to r11; zaczął Felek, nadal tarzając się ze śmiechu r11; że z was są niezdary, jak ze wszystkich dorosłych.
Tyle wystarczyło, by rozsierdzić wszystkich. I Wielki skinął głową i rzucił:
-Niezdary? Brać ich. Oprócz Maciusia.
Gdy już straże trzymały przyjaciół, Maciuś wstał.
-Była to wprawdzie dobra bitwa r11; zaczął r11; ale polityka widzę to polityka.
-Racja r11; rzucił Sikorski.
-Cisza r11; powiedział I Wielki. - Sługo, zdejmij mu tą koronę.
Ten podszedł i najpierw chwycił koronę w dłonie, a potem zdjął ją z głowy małego króla, następnie położył na specjalnej poduszce na podłodze.
-Co będzie, to będzie - rzucił I Wielki - wyrok damy w Ursusie.
Jeszcze tej nocy podpisano akt kapitulacji Stolicy. Wiadomość rozeszła się na cały świat, urządzono imprezę w Ursusie, jakiej świat nie widział, a młody król zrzekł się praw do północy państwa Maciusia. Dlaczego?
UMOWA KAPITULACYJNA
1. W momencie podpisania kapitulacji zaprzestaje się działań wojennych w Stolicy.
2. Stolica zmienia nazwę na Sikorowo. Prezydentem zostaje mianowany of. Sikorski.
3. Król całego królestwa ma się oddać w ręce I Wielkiego.
4. W razie nie wypełnienia KTÓREGOKOLWIEK z tych warunków, Stolica i jej mieszkańcy zostają eksterminowani, a król Stolicy zostanie poddany bardzo, bardzo surowej karze. <<< DLATEGO.
***
"Złoty Wiek Republiki"
Rok 2011.
W Republice Ursusa życie jak co roku - rozkwit pełen.
Wzbogacające się miasta, rosnąca flota powietrzna i wodna...
Przejdźmy do sedna. W marcu poziom ludności osiągnął punkt krytyczny - 10000 os./km2. Więc I Wielki podjął jakże przełomową decyzję - zarządził kolonizację nowych terenów, które odkryto niedawno na północy i północnym zachodzie.
1 IV "Władca" z I Wielkim (i więźniami) i służbą wypłynął z Portowa na północ, ku kolonizacji...
***
Trzeciej nocy rejsu, gdy było widać jakieś majaczące kształty z dziobu "Władcy", zauważono niezidentyfikowane ruchy wokół statku. Wszyscy zebrali się na górnym pokładzie.
O północy dostrzeżono światła na wodzie. Kilka osób zemdlało.
- Spokojnie, czekać - rozkazał I Wielki.
Nagle, w ciemnej części statku dało się słyszeć skrzypienie butów...
***
Tymczasem premier Orzech (który rządził w Republice, gdy nie było I Wielkiego), miał twardy orzech do zgryzienia. Mimo dekretu o podzieleniu kraju na okręgi, drogi były zatłoczone. Zatelefonował do I Wielkiego.
Ten praktycznie odpowiedział:
- Dobudujta nowe drogi. A stare poszerzta.
Stało się tak, jak powiedziano. Natychmiast korki się rozładowały.
***
- Ktoś ty? - spytał Sikorski do postaci w cieniu.
- Fogg. Phileas Fogg.
FAJT. BUM, BUM. Kilka osób zemdlało.
- Co takie napięcie? - spytał Fogg.
- Nie wytrzymali, iż widzą ciebie. - rzucił I Wielki. - Chluśnijcie na nich wodą.
CHLUST.
- Porozmawiamy? Akurat zgłodniałem...
***
- NIE, nie będzie żadnych ustępstw prawnych! - ryknął Orzech na zastępczej audiencji.
- Ale panie premierze, lud chce...
- TAKIE RZECZY TO TYLKO KRÓL ZAŁATWIA! Jazda, koniec audiencji.
Posłowie z Rajskiego Miasta wyszli.
- Powariował gość! - powiedział jeden.
- Właśnie! Od czasów Katarzyny się rozpasł.
- Wiem! Wyślijmy mu anonim, że ktoś się chce z nim spotkać! Porwiemy go, a sami będziemy sterować królem!
- Genialny zamach stanu!
***
Rano Fogg przesiadł się na swój statek i odpłynął na dalszą północ.
A "Władca" przybił do plaży, I Wielki wysiadł i zajął teren. Zbudowano ratusz. Nowy Ursus zaczął się rozwijać.
Następnego dnia miasto posiadało już 3/4 wymaganej infrastruktury. Koloniści wysiadali w ładnym porcie, szli z bagażami do ratusza, rejestrowali się i zajmowali mieszkania.
Tego popołudnia do miasta przyjechał Fogg z wizytą. Stwierdził, iż miasto genialnie się rozwija, a o 17:00 w ratuszu podpisano pakt o wzajemnej współpracy między Nowym Londynem i Nowym Ursusem.
A Sikorski wyjechał do Sikorowa (d. Stolicy, jak pamięć zawiodła)
***
- Hmm... miałem się stawić tutaj. Pusto. - rzucił Orzech. Zanim się zorientował, był już związany i zakneblowany.
- Udało się! Wieźmy go do Portowa na Nabrzeże VIII! - rzucił pierwszy z posłów.
...
Pod Ursusem auto zatrzymał tajemniczy osobnik.
- Co jest? - wysiadł i powiedział drugi z posłów.
SRU. SRU. Obaj zdrajcy leżeli nieprzytomni na ziemi.
Orzech leżał na tylnym siedzeniu.
- McKwacz? Przecież miałeś siedzieć w pałacu! - rzucił.
- Czyli miałem cię nie ratować?
- Rozumiem, możesz chodzić po mieście, król ci nie zabronił. Co chcesz w zamian?
- Pomyślmy... Lwią Skałę, gdyż ją macie od 5 miechów?
- Dobra... otrzymujesz ją.
I tajemniczo mrugnął okiem.
***
Tymczasem w nocy tubylcy porwali Fogga i więźniów z Nowego Ursusa.
I Wielki wyruszył z ekipą poszukiwawczą na ratunek.
Po 4 godzinach jednak wszyscy zostali złapani i zawleczeni do obozu tambylców. Przywiązano ich do tego samego słupa, co tych pierwszych.
- Złapali was? - rzucił Maciuś.
- A co, nie widać? - odparł I Wielki. - Masz coś?
Maciek wyciągnął scyzoryk i przeciął liny. I Wielki wrzasnął do interkomu:
- Piotr! Szybko do obozu szczepu 658217, mają nas! 2 bataliony kawalerii i piechotę weź!
Do reszty krzyknął:
- Macie pistole! - i rzucił do każdego.
Wywiązała się walka. "Koloniści" zabarykadowali się wokół zwalonych namiotów.
- Z prawej!
- Z twojej trzeciej!
- Nie, z dziewiątej!
- O ty! Ja ci dam, ty tubylu!
- Ognia!
- Na szóstej!
- Zdjęty!
- Padnij!
TRUTUTUUTUTUTU!
- Kawaleria! - wrzasnął jeden z żołnierzy.
Znów rozpętała się walka.
- Fala tubylców na drugiej!
- Odparty!
Po przybyciu piechoty zabrano wszystkich do Nowego Ursusa.
Tam dotarła wiadomość o...
***
- JAK TO?! ZAMACH NA SIKORSKIEGO?! - wrzasnął Orzech.
- Skoordynowany zamach stanu, mój drogi - rzucił McKwacz.
- Taaak... ja ci dam kupować tereny, zwłaszcza za darmo! Prawo zabrania! Straż! Zabrać go! Brawo, dorobiłem się też niezłej fortunki! I Wielki będzie zadowolony!
***
- Fogg mówi, że to nie oni - powiedział poseł.
- Wiem. Po tym pakcie?
Cisza. I Wielki się uśmiechnął.
- Operacja "Łodzie", rozpocząć!!!!
***
Tej nocy, w Londynie, Fogg odebrał telefon z kolonii.
- Tak?
- Szefie, to wojn.... mmmffff! Biiiip, biiiiip...
Fogg natychmiast zawiadomił żandarmerię.
A I Wielki wrócił do Ursusa. Zgromadził armię i czekał.
***
Po miesiącu pod Ursusem pojawiła się wielka armia angielska. Fogg wezwał Ursus do poddania się.
- Never in this life! - powiedział I Wielki.
- DO ATAKU! - wrzasnęli Anglicy.
Armia ruszyła do ataku. Po chwili z boku spadła armia Lodolandii.
- Diabli! I Wielki zastawił pułapkę! Odwrót!
Nie wyszło. Cała armia poszła do niewoli, Fogg przed I Wielkiego, a królowa angielska abdykowała. Anglia została włączona do Ursusa.
***
A na uboczu: I Wielki się ożenił i ma syna.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania