BÓJ SIĘ SNÓW - Rozdział #1
Jest późny wieczór. Siedze na łóżku i przeglądam internet. Nie dlatego, że jestem uzależniona czy coś w tym stylu tylko po prostu się boje. Boje się zasnąć. Boję się, że znów przyśni mi się koszmar. Coś co potem ożyje i zburzy mój świat. Ponownie...
Dochodzi pierwsza w nocy.
Czas Już spać. Nie chcę, ale muszę. Jutro rano idę do nowej pracy. Muszę się wyspać.
Delikatnie kładę głowę na poduszce i przykrywam się kołdrą aż po samą szyję. Nie chcę zasnąć. Staram się jak najdłużej nie zasypiać. Niestety.... Sen zawsze wygrywa.
*** Sen***
Jadę samochodem.
Nie wiem jakim cudem, bo nie mam prawka.
Samochód prowadzi się jakby sam.
Droga jest prosta bez żadnych zakrętów.
W zdłuż niej rosną ogromne dęby.
Jadę tak dłuższą chwilę, gdy w oddali dostrzegam jakąś, jasną postać.
Powoli zbliżam się do niej.
Jej kontóry stają się coraz wyrażniejsze. widze, że stoi do mnie tyłem.
Jestem już pare metrów od niej.
Zaczynam zwalniać.
Jest zimno, pada deszcz, więc postanawiam ją zabrać.
Zatrzymuje się.
Dalej stoi do mnie tyłem.
Da się jednak zauważyć, że jest to kobieta.
Była cała biała, jak śnieg.
Zachjowuje się jakby mnie nie było. Nie zwraca na mnie uwagi.
-H-halo? Proszę pani? Wszystko w porządku? - Zwracam się do kobiety.
Kobieta powoli odwraca się w moją stronę.
Zobaczyłam jej twarz. Ona była... cała zakrwawiona?!!
Jej oczy jakby nieobecne, puste, martwe.
Przez chwilę wydawało mi się, że ma same białaka bez źrenic i tęczówek.
Nie można w nich dostrzec ani odrobiny życia.
Nic nie mówiła tylko wpatrywała się we mnie.
Czułam jak jej wzrok przewierca mój umysł.
Jak penetruje moje myśli i wspomnienia.
Boję się ruszyć.
Patrzymy na siebie przez kilka minut bez słowa.
Ciszę przerywa jej zimny, demoniczny głos.
- Przeznaczenie twoje jest blisko. Powoli się wypełnia. Zostało ci mało czasu.
Po tych słowach rozpłyneła się w powietrzu.
Puff! I już jej nie było.
Z przerażeniem patrzę w miejsce gdzie jeszcze kilka sekund temu stała kobieta.
Strach nie pozwala mi się ruszyć.
Całkowicie mnie sparaliżował.
Czuje tylko jak pojedyncze łzy spływają po moim policzku...
Komentarze (14)
"Coś co potem ożyje i zburzy mój świat. " - przecinek po "coś"
"Droga jest prosta bez żadnych zakrętów." - przecinek po "prosta"
"W zdłuż niej rosną ogromne dęby." - WZDŁUŻ
"Jadę tak dłuższą chwilę, gdy w oddali dostrzegam jakąś, jasną postać." - bez drugiego przecinka
"Jej kontóry stają się coraz wyrażniejsze" - KONTURY
"Zachjowuje się jakby mnie nie było. Nie zwraca na mnie uwagi." - powtórzenie "mnie"
"Zobaczyłam jej twarz. Ona była... cała zakrwawiona?!!
Jej oczy jakby nieobecne, puste, martwe." - powtórzenie "jej"
"Czułam jak jej wzrok przewierca mój umysł." - przecinek po "czułam"
"Z przerażeniem patrzę w miejsce gdzie jeszcze kilka sekund temu stała kobieta." - przecinek po "miejsce"
"Czuje tylko jak pojedyncze łzy spływają po moim policzku..." - przecinek po "czuję"
Masa literówek, błędów interpunkcyjnych i jak widać, parę ortograficznych. Naprawdę zastanawiam się czasem, czy tak ciężko jest dokładnie przeczytać tekst przed wystawieniem go do publicznej oceny. Już pal licho interpunkcję, bo wielu ludzi może mieć z nią problem, ale liczne literówki bywają naprawdę irytujące.
Ponadto. Tak jak napisała Comboometga, nie rozumiem, dlaczego tekst napisałaś w ten, a nie inny sposób. Jeśli to zabieg celowy, to przyznam, że nie jestem w stanie przejrzeć jego przeznaczenia. Ani nie podsyca napięcia, ani nie zachęca czytelnika do przemyśleń nad fragmentem.
Opisy dość skromne, zarówno tego, co na zewnątrz, jak i tego, co wewnątrz (bohaterów, znaczy się). A nawet jeśli są, to zbyt chaotyczne, jak dla mnie, by łatwo było mi się wczuć w klimat utworu. Do którego zbudowania chyba dążyłaś, jak mniemam.
Jestem również po prologu Twojego opowiadania i muszę stwierdzić, że pierwszy rozdział również jest dość słabo przedstawiony pod względem rozgrywających się wydarzeń, przemyśleń bohaterki, opisu innych postaci. Czytelnik nadal nie wie, co się dzieje. Wie jedynie, że bohaterka miewa sny, które w jakiś sposób przenoszą się do rzeczywistości. Nie wiem, czy to wystarczy, by zainteresować na dłuższą metę.
ponownie zostawiam 2/5 oraz ponownie życzę powodzenia w dalszym pisaniu ;)
Jej oczy jakby nieobecne, puste, martwe." - powtórzenie "jej" - dodatkowo powinien być znak zapytania i wykrzyknik, nie znak zapytania, wykrzyknik, wykrzyknik.
Rajtki
Widziałam parę błędów, ale każdy je ma. Jedni więcej drudzy mniej. Jesteśmy tylko ludźmi. Nie wszyscy są profesjonalnymi pisarzami tak jak chyba niektórzy na tej stronie, że każdy się czepia najmniejszego szczegółu. Ja nie jestem odporna na hejty. Gdybym zaczynała tu przestała bym pisać, bo to co robię się nikomu nie podoba, wiec po co pisać? Jakoś na innych stronach się wszystko podoba ( zdarzają się osoby, którym moja opowieść nie przypadła do gustu, ale nie wszystkim się wszystko podoba)
Kilka osób jakie znam stąd z innych stron mają tak samo. Świetnie piszą i mają same dobre komentarze a tu każdy się wszystkiego czepia, gdzie jak czytam te komentarze to po prostu Walić głową o biurko. Jeśli założysz bloga to napisz mi. Z ogromną chęcią zajrzę ;)
Dobra koniec mojej mowy adwokackiej xd
Na początku wczułam się w bohaterkę. Fajnie pokazałaś heh myśli. Razem z nią bałam się.
Dokładnie wyobraziłam sobie tą sytuację ze snu. Straszna ta kobieta. Brrr... ciekawe jak teraz ten sen się spełni. Jakie przeznaczenie ? Zaraz wracam i lecę dalej bo musze się tego dowiedzieć!!!
Droga Kasiu, jest różnica między czepianiem się, a krytyką/komentarzem, nikt tutaj z tego co czytałam nie miał złych intencji wobec nowej użytkowniczki. Każdy z nas zaczynał i każdy z nas rozumie jak to jest, staramy się doradzić - takie są komentarze. Jeśli nasza użytkowniczka chce komentarze zaliczające się do słów "ładne, piękne" niech tak zostanie, jeśli jednak chce się rozwijać i przeć do przodu proszę uszanuj to, iż czytamy i wyszukujemy i piszemy cóż nam się nie podoba. Nie piszemy niekulturalnie i niegrzecznie, ale z miłym akcentem. Dlatego określenie "czepianie się" jest nie na miejscu. W szkole, gdy nauczycielka przeczyta twoją pracę i powie ci, że są błędy także będzie się czepiała? Spróbuj spojrzeć na to z tej strony, a na pewno zrozumiesz mój tok myślenia.
Nie myślimy o sobie jako o lepszych, raczej myślimy o sobie jako ktoś, kto kiedyś już to przechodził i dobrze wie na czym to polega.
Nie wczułam się w strach bohaterki, za mało emocji jest ukazane. zostawiam 3.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania