Bolesna opowieść o zmianach
W cieniu dni, gdy młodość świeciła blaskiem,
Ireneo stał, twój przyjaciel od lat.
Lata razem, pełne radości i marzeń,
lecz czas nadszedł, by zmierzyć się z mrokiem.
Schizofrenia, straszna jak nocna zmora,
wtargnęła w duszę, rozwijając swój trujący czar.
Ireneo, niegdyś tarcza i oparcie,
dziś samotnie płynie na oceanie strachu.
Odrzuca ludzi, odpycha serca bliskich,
w cieniu choroby, zagubił drogę swą.
Przyjaciele gasna, jak gwiazdy na niebie,
a schorzenie ściska go coraz mocniej.
Wspomnienia świecą jak światełko w mroku,
ciepłe chwile, co już nie wrócą więcej.
Ireneo, tobie płynie nasza modlitwa,
byś odnalazł pokój w gąszczu swojej tęsknoty.
Choć droga ci cierna, a serce zmęczone,
nie zapomnij, że przyjaciel zawsze blisko.
Choć świat się zmienia, a choroba działa,
twój duch pozostaje silny, jak skała wśród fal.
Ireneo, nie jesteś sam w tej walce,
bo przy tobie stoję, jak zawsze kiedyś.
Niech siła naszej przyjaźni, jak promień nadziei,
rozproszy mrok i przyniesie spokój twej duszy.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania