Bombardowanie
Miasto tak szare, że jakby nie ci, co malują kolorowymi sprayami mury, to by tu była jedna wielka szara strefa. Sytuację jeszcze ratują barwne murale i wiszące co pięć metrów kolorowe banery reklamujące opony, kluby fitness i wielkie listopadowe wyprzedaże. Te ostatnie zostały okrzyknięte mianem „Black Friday”, można na nich kupić cały telewizor plazmowy za połowę ceny albo drogi telefon za jedyne tysiąc sześćset złotych. W moim przypadku faktycznie by były to jedyne tysiąc sześćset złotych, bo to jedyne pieniądze, jakimi dysponuję.
„Black Friday” i „Black Friday”, wszędzie ten listopadowy „Black Friday”
Wśród szarzyzny, obdrapanych murów i kolorowych banerów wzywających do korzystania z listopadowych wyprzedaży, dostrzegam informacyjną tabliczkę. Informuje mnie o tym, że w tym miejscu stał osiemdziesiąt dwa lata temu kościół. Ale go zbombardowało Luftwaffe w trzydziestym dziewiątym i od tamtej pory już nie stoi.
Dzień tego bombardowania to był prawdziwy black – nie wiem czy Friday, raczej Sunday, bo to była niedziela – black dla tego kościoła. Sądny i czarny, niedzielny dzień.
Jak widać bombardować można nie tylko promocjami.
Komentarze (7)
https://www.youtube.com/watch?v=9uxlXIlihWA&t=2s
Julian Antoniszczak to bombowy autor, i w ogóle - bombowa postać. Dlatego u Ciebie o nim wspominam.
bliższe ciało, koszuli. Tym bardziej, gdy ze wszystkich stron, przyduszana do torsu:)↔Pozdrawiam:)↔%
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania