BRAK
Pustka cuchnie uporem,
strach przesłonił sumienie.
Powierzchowność zaspokojona
bezczelnie pławi się w aurze zwycięzcy.
Pozory euforii zgasły,
niemożność spoglądania w oczy
rozszczelniła.
Życie odebrane powiesiło się na
ździebełku splamionego honoru.
Mówisz, nic nie było,
odpowiedzialność zdradzoną w
matrioszki lat upychając.
Dlaczego więc paradoks z tafli
dziś rano znów szeptał: "pomocy!"?
Komentarze (10)
źdźble splamionego honoru'' - jedynie ten wers, po minimalnej ingerencji - zaciekawia. .
...wspólnego mianownika dla całego utworu
Nie powiem dość wymagający. Może przez użycie metafor w poszczególnych strofach.
Tytuł ładnie by wyglądał bez dużych liter, ale to tylko sugestia, nic poza tym ;-)
No cóż może potrzebuję jeszcze czasu, aby "przetrawić" tekst.
Pozdrawiam! :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania