Brak empatii

Miłość jest ciekawa ,interesująca

Widzę ja na odległość bo mnie nie dotykająca

Chciałabym to poczuć chociaż dla zabawy

Lecz gdy jej doświadczam mam tylko obawy

Czy to ja jestem inna?

Czy to wybór za który musze być winna?

Nie chce ludzia krzywdzic serca

Tworzy to ze mnie na ból ślepca

Próbowałam,starałam się pokochać

Dla ludzi którzy chcieli sie zakochać

Lecz po czasie nie daje rady

Wychodzą na zewnątrz moje wady

Nienawiść i obrzydzenie do własnej sympatii

Jak mam to nazwać jak nie brak empatii

Słyszę ich płacz przez moje działanie

Daje im nadzieje a zostawiam złamanie

Nie wiem czy naprawie swoje niedociągnięcia

Jeśli mi się nie uda bede jedynie chwastem do wycięcia

Jakim człowiekiem trzeba być

By tworzyć sytuacje dla których nie warto żyć ?