brak miejsca na kopanie nor
to nie ja będę zmieniał świat
niech się martwią przyszłe pokolenia
nie jest już wysiłku wart
w zatraceniach
wojny lubione tak bardzo
a ja tylko szklankę bimbru chcę mieć
trochę kochać las którym gardzą
bo beton to ważna rzecz
kroplę wody do zwilżenia ust
i zwyczajne konto w jakimś banku
no cóż
parę świeżo witanych poranków?
wszędzie strach
zamotane to życie jak kłębek
no więc masz
zaplecioną w warkocze codzienność
bój się o dom bo wiele wart
o auto i cudowne dzieci z nieba
nie ja będę zmieniał świat
mnie już nic nie potrzeba
Komentarze (25)
Pozdrawiam
Trochę mnie tylko widok świrów trzyma.
Z tą zarazą trzeba walczyć.
Że nasze dzieci, najdalej wnuki odczują gniew Ziemi, wiadomo. Ale że wojna (tak szybko) nadejdzie...
Dlaczego pozostajemy wciąż tak samo durni?
No jak to brzmi :D
Pozdrawiamy :)
że nie zauważa, iż życie mija a on nie dostrzegł, tych niby "codziennych spraw" które nagle zaczynają go cieszyć,
ale życia już się nie cofnie, by trwało to dłużej...
Rymy zauważyłem:))→Jeno w jednym miejscu, nie ma:)↔Pozdrawiam:)↔%
Pozdro.
Pozdrawiamy!
wszędzie strach
zamotane życie
no więc masz
skundloną codzienność
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania