Brak radości

Patrzyła w okno pustym wzrokiem, na zewnątrz było jasno, w jej pokoju ciemno. Otworzyły się drzwi, nie zareagowała, pewnie znów mama z obiadem którego nie zje. Dotknięto ją w ramię, wzdrygnęła się i gwałtownie z płonącym wzrokiem obróciła się by zobaczyć twarz młodszego brata. - Wyjdź – Powiedziała, chłopiec nie ruszył się, patrzył niewinnym wzrokiem na siostrę i z uśmiechem podawał różę. Z nienawiścią wypchnęła chłopca zza drzwi, ale jednak wzięła różę...By ją wysuszyć i spalić. Nikt nie rozumiał jej zachowania, była w końcu inteligentną dziewczyną. Kiedyś najlepsza w szkole, dziś najlepsza w pracy, a w jej oczach nienawiść, czerń jej serca ubierała ją, a wszystko czego dotknęła stawało się czarne. Jej rodzice usłyszeli, dajcie jej czas, czekali rok, dwa, minęły lata. Zamknięto ją w psychiatryku, znajdując w niej skłonności psychopatyczne. Tam zmarła. Nie żyła. Chodziła tylko pusta powłoka, bez duszy.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania