Brak słów
Czasami myśli gubią drogę do serca
Czasami czas nie umie sobą być
Dając się każdemu i odchodząc nagle
Jak dziwka.
Korzystam z tego jak mogę
Słowa zamieniając w klucze
Do tego co nazywamy myślą
Ale czegoś wciąż mi brak.
Nazwę rzecz po imieniu
Nadając jej sens istnienia
Czyniąc tylko moją.
Wiem co to znaczy "należeć".
Mając do wyboru
Ciebie czy słowa
Wybrałabym początek, bo słowa
Nie wiem czy są moje.
Nie wiem czy dałam im sens.
Może to tylko mętlik
Pragnący stać się porządkiem
Jeśli tak to mam go karać za swą naturę?
Rozumiem to tylko ja
Choć to Twoje dzieło.
Należę do Ciebie
Dlatego nie mam nic swojego.
Nawet swoich...słów.
Komentarze (5)
Zagadanie, tania filozofia,zaimkoza, powtórzenia,patos, blok tekstowy i duże litery zaimków.
Tyle na pierwszy rzut oka.
Choćbym chciał to nic dobrego nie mogę powiedzieć o tym tworze.
Oczywiście zaraz się znajdą obrońcy, bo przekaz... bo sercem... itp.
Z reguły tacy, sami nie umieją pisać, to sobie takie argumenty wydumają
Wiersz, jako wiersz jest tragiczny..
Nie my, współcześni, oprócz oczywiście twórców neologizmów, dysponujemy własnymi słowami... w sumie, całe szczęście, komunikacja byłaby niemożliwa, żaden utwór nie byłby zrozumiany, no tragedia.
Czas, On, i strata kogoś bliskiego. Pojmowana nieumiejętność wyrażenia w słowach całej gamy odczuć - tak czytam.
Mirek wytknął zapis, czasami trudno odejść od zaimków (ale próbować trzeba).
Taniej filozofii tu nie ma, jest werbalna bezradność połączona z egzystencjalną pretensją.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania