...

Brakuje mi ciebie, kochanie...

Wystraszony ukradkiem pisząc te słowa,

czytane przez prześmiewców

wrednych niczym dzieci w przedszkolu,

gdy widzą kogoś z wielkim nosem...

 

Dokąd mnie zawiedzie ten strach,

gdy odrzucony dziesiątki razy,

twarz od uderzeń obolałą...

 

Kiedy otworzą się oba serca,

by poświęcić życie dla siebie?

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • laura123 06.07.2021
    Abbie, co z Tobą? Jakiś dziwny ten wierszyk... strach się bać.
  • Florian Konrad 07.07.2021
    banał
  • Szpilka 07.07.2021
    Świetne porównanie - wredni jak dzieci, ano, dzieci bywają okrutne, ale dzieci to miniaturki dorosłych, dorośli są odpowiedzialni za ten jad, pewnie im też kiedyś sączono, przeklęty krąg ?

    Wiersz tęskny, ból w nim wybrzmiewa, "nic nie boli, tak jak życie".
  • Abbie Faria 08.07.2021
    Dziękuję za komentarz. Człowiek doprowadzony do skrajnej desperacji zrozumie. Dzieci kwiaty - nie. Cytując wieszcza (choć to obciachowe): "Kto nie doznał goryczy ni razu..."
  • Szpilka 09.07.2021
    Abbie Faria

    Mnie się kiedyś wydawało, że osoby parające się pisaniem bardziej uduchowione są, bardziej rozumiejące świat i drugiego człowieka. Niestety, to nieprawda, można pisać nawet dość dobrze i kopać po kostkach współpiszących, zatem się nie przejmuj kąśliwymi komentarzami, tylko pisz, pisanie to rodzaj plastra na ból duszy ?
  • Abbie Faria 10.07.2021
    Szpilka Tak, uwolnienie się od emocji w postaci "banalnego" wiersza ma swoje zalety. Tutaj jest jednak pewien inny ewenement. Ludzie uwalniają swoje złe uczucia poprzez walkę z innymi piszącymi. Taki opowijski Grunwald. Zazdrość, nienawiść i złość ma swoje ujście w komentarzach. Pozdrawiam :)
  • Szpilka 10.07.2021
    Abbie Faria

    Oj tak, tak, zazdrość niektórych podgryza strasznie, ponoć zazdrośni jesteśmy z natury, ale słyszałam od pewnego marynarza, że Rosjanie jeszcze bardziej ?

    Nie reaguj na toksycznych, wszędzie są, niedawno przeczytałam, że narzekaczom i toksycznym się hipokamp zmniejsza od własnego jadu, zatem tylko patrzeć, jak zapomną, po co tu są ?
  • Trzy Cztery 10.07.2021
    Czesć:) Ten wiersz ma taki specyficzny klimat. Oddaje jakby naturę osoby, która w wierszu mówi, ale też i pokazuje jakieś trudne warunki. wypowiedzi są urwane. Niedokończone. Ja sobie wyobraziłam wszystko na kilka sposobów, a jeden (tylko jeden, ale nie jedyny), jest taki:

    Ktoś czyta czyjeś listy. Zastanawia się nad nimi. W wierszu przytoczone są dwa fragmenty. Osoba, która czyta - przerywa czytanie, zamyśla się (tam są te wielokropki w tekście). Ostatnia zwrotka, to refleksja człowieka, który zastanawia się nad losem tamtego nieszczęśliwego kochanka, ale i losem wszystkich zakochanych, może i swoim.

    Tytuł, w którym "Ciebie" jest zapisane "z dużej litery", to myśl samego czytającego, skierowana do jego bliskiej, możliwe, że ukochanej. bo we fragmentach, w wierszu, w strofkach "ciebie" jest pisane jakby inną ręką, "z małej litery".

    A więc - zakochany czyta listy innego zakochanego i robi z tego niejako własny list.

    O, to jedna z interpretacji.

    To ładny wiersz. Szczery.

    Pomyślałam też przez chwilę o dramacie Cyrano de Bergeraca, przez ten wspomniany tutaj, wielki nos, a też tę "podwójność". Może to jego zaginione listy odnalazł inny zakochany?
  • Abbie Faria 10.07.2021
    Dziękuję za komentarz. Bardzo ciekawa interpretacja :).
  • piliery 10.07.2021
    Trzy Cztery napisała że to szczery wiersz. szczerość w poezji to wielka wartość. Banalny? Nie. Właśnie szczery i ładny.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania