brakuje mi ciebie nadal

Świat zdawał się topnieć w ciszy,

noc była ciężka jak ołów w dłoni.

Myśli jak cienie tańczyły w głowie,

szeptały: „Odpocznij… pozwól sobie.”

 

Chłód otulał drżące dłonie,

czas spowolnił, przełyk płonie.

Serce biło jakby w zawieszeniu,

na granicy światła? a może już w cieniu.

 

Wybaczysz mi moje potknięcie?

Pamiętasz jak trzymałeś moje blizny?

w swojej ręce, w swoim ciele

uciekam od rzeczywistości, albo uciekam do ciebie

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • PatrycjuszKR 9 miesięcy temu
    Bardzo szczery i piękny wiersz 5 😁😊
  • AidaTopiPłatkiŚniegu 9 miesięcy temu
    dziękuję 🤗
  • ireneo 9 miesięcy temu
    cienie nie tańczą, prędzej snują się bezwładnie i bez celu. W kontekście nastroju podobnie haotyczne są myśli. Glowy chyba nie trzeba im dopisywać, bo w niej się poczynają. Gdyby było źle, mnie by tu nie było. Spróbuj czytać po wprawce jakby cudzy, do poprawki. Na pewno poprawisz na lepiej a niedlugo i na dobrze Powko.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania