Bratnie Dusze
Podchodzi...
Spogląda na dwa światy
Przez wygodne złudzenia kraty
Stojąc na płytkiej krawędzi
Życia i śmierci ulotne plany męci
On nie potrzebuje nikogo
Życie trwa lecz dla kogo?
Narcyz silny niczym Bóg
Stacza się w ciemności róg
[...]
I tak Umarł nędzarz zakochany we własnym odbiciu
Zjawia się ona
Piekna i bliskości spragniona
On w jej oczy zapatrzony
Rozpoznaje obraz kultu upragniony
(Bo nędzarz w jej oczach spotkał odbicie swe...)
[...]
Głupi Narcyz pokochał... Nie
Umiał kochać tylko siebie
Nędzarz zakochany w swoim odbiciu umiera wciąż
Ona tak piękna i nieskalana
Odeszła, kochała, lecz poddała
On kroczyl wśród mroków
Bez niej... Dokonał wyborów.
Tak kończy sie historia nędzarza, który pokochał swe odbicie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania