Brud

Twoje piękne kształty przyciągają wzrok

kiedy płyniesz i rozlewasz się po ulicach

uśmiech rozgrzewa serce i obiecuje

że dzisiejszy dzień będzie zwieńczeniem szczęścia

 

Tańczyłaś jaskrawa jak iskra

wywołałaś trzęsienie ziemi mojego serca

gdy pierwszy raz mnie objęłaś

a gwiazdy były świadkami

 

Ty byłaś drogą

Ty byłaś jasnym płomieniem

kiedy moje dni już się kończyły

 

Czy ty jesteś sercem?

 

Lecz spod pokrywy ozłoconej

przez liczne grono

wylały się brudne rzeki ohydy

obrzydła i krew i wino

wiele razy kosztowane

 

Kłamstwo twojej ohydy

jak trucizna powoli wyniszcza

nałożyłaś na mnie swoją skorupę

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Rasia 13.02.2016
    Bardzo interesujący wiersz, naprawdę. Zmuszający, żeby chwilę nad nim pogłówkować i pozostać. Ślicznie dobierasz słowa, nic nie rzuciło mi się w oczy i nie mam uwag, dlatego zostawiam 5 :)
  • Morelia 13.02.2016
    Faktycznie ciekawe, uwielbiam wiersze, które dają jakiś silniejszy bodziec do myślenia, zmuszają do wysiłku. Raz na czas trzeba te szare komórki uruchomić. Oczywiście 5 ode mnie!:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania