Brudny Harry /drabble/
Szabelka w dwie minuty wyuczył mnie palenia palnikiem. Podobno jako jedyny pasował seksualnie swojej ślubnej. Z metra cięty, wyglądał przy jej boku jak wyjęty chwilowo z jej rapci. Jego wyższy o kapelusz kolega, dorobił się tego przydomku w krzakach nad Dunajem, od niedbającej o higienę Madziarki. Ciemniejszej niż noc polarna.
A potem od jakiejś Gretchen w Schwarze Pumpe. Podobno rozwódki z tego enerdowskiego próbnego walenia. Branej żonie obiecywał, że to nie Węgry. Idąc do lekarza, chciał wziąć tłumaczkę pod mankiet, starsza pani nie życzyła sobie prowadzać się z syfilitykiem. Więc spytał: a skąd mam wiedzieć, że pani tego nie ma?
Komentarze (4)
Nie napisałam złośliwego komentarza, tylko drabble ma 100 słów, a tu jest 98. Sorry, że przeliczyłam.
Się.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania