Poprzednie części: brzeg
brzeg
patrzę z innej strony
szukam śladu wbitej włóczni
może zupełnie niepotrzebnie
nazbyt pewni i zbyt tłuści
tną prawem ponad prawo
którego nie sposób zapisać
na kamiennych tablicach
zostawiłbym ich samych sobie
ale wycinają wspólne drzewa
przybijają skrzydła aniołom
do wiatraków które nie mielą
takie czasy
nienapisane listy czekają
aż dorosną adresaci
opowiem w nich dziwne historie
że do zbudowania łodzi
trzeba tylko wiary
i żadnych ale to żadnych
sanktuariów
Komentarze (6)
W dobrą stronę o której pisze JamCiowa.
Jest zwarty, spójny zapis bez starych, zbędnych i udziwnionych przestrzeni.
Inaczej bym wiersz tylko podzielił.
Bardzo dobry.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania