Brzoza
Jest takie samotne drzewo,
gdzieś na końcu języka,
gdzie cierpnie dłoń, drętwieją stopy.
Przysiadasz się do mnie,
zakładasz nogi na moje kolana
i właściwie nic więcej, już nigdy.
Jest takie samotne drzewo,
na końcu każdej z gałęzi, wyrastają litery.
Spadają obok nas, więc bierzesz kilka,
połykasz.
I właściwie nic więcej...
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania