bstyl /50/ - Uszy wibrysy mroki - czytelniku odgadnij autora? O!

w temacie: "Szczurów, Gniewu i Słońca"

 

Słońce wciskało się czerwoną kulą w horyzont, ogniste języki cięły niebo na poziomiczne segmenty. Stary dąb z tamtego stulecia - nazwany Gniewem, stał na wzgórzu i obserwował spod korony zachodzące słońce. Zmrok powoli zlizywał posokę z dogorywanego dnia. Nastawała noc, a na jej granacie jaśniał już księżyc. Pełnia. Jego blask jak podniebna latarnia rozświetlał wszechświat. Zaczynała się trajektoria kołowania nietoperzy. Na zmurszałym murze starego zamczyska, latające ssaki przybierały niewyobrażalną wielkość, a wampiryczne peleryny kładły cienie nad ruinami przeszłości. Rękoskrzydłym towarzyszyło pohukiwanie sów i puszczyków. Poniżej jednego pietra, z ziemi wychodziły inne ssaki na żer. Szczury i koty. Ich świat dźwięków budził strach i zwidy.

Trzaskały w domach okiennice i zgrzytały klucze w drzwiach. Gasły żarówki w oknach. Dwunożne ssaki zamykały się w swoich dziuplach. Za wyjątkiem tych bezdomnych. Oni, jak te szczury po zachodzie słońca, szukali czegoś na kolację.

Nocne zwierzęta rozpoczynały bitwę o przetrwanie. Koty piszczały jak szczury, a szczury miauczały jak koty. Sowy z Gniewem prowadziły rozprawy i wydawały wyroki. Nietoperze wykonywały kacią przysługę. Swoją echolokacją potrafiły wytropić skazańców i wysyłać sygnały do korony Gniewu, informując go o świecie zewnętrznym. Niekończący się nocny proceder zabijania trwa i trwać będzie dotąd, dopóki ziemia będzie się kręcić, a słońce zachodzić.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania