Bursztyn
Bursztyn w twoich oczach,
rozpuszcza się.
Spływają dni jak długie wieczory.
Płyną dwa strumienie,
pomiędzy nimi nic.
Nurt niesie opadły liść,
na wpół żywe wspomnienie.
Niemoc znika za zakrętem
jak łódka bez sternika.
Otwarte okno wpuszcza nowy dzień,
nieznany ci.
Wysycha rzeka,
w piasku bursztyn lśni.
Znów mieni się w twoich oczach.
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania