Bursztyn

Bursztyn w twoich oczach,

rozpuszcza się.

Spływają dni jak długie wieczory.

Płyną dwa strumienie,

pomiędzy nimi nic.

Nurt niesie opadły liść,

na wpół żywe wspomnienie.

Niemoc znika za zakrętem

jak łódka bez sternika.

Otwarte okno wpuszcza nowy dzień,

nieznany ci.

Wysycha rzeka,

w piasku bursztyn lśni.

Znów mieni się w twoich oczach.

Średnia ocena: 1.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Daro1333 4 miesiące temu
    Wielbiciel dzisiaj zaspał, przypominam, rekord to 12 minuta, popraw się, dziś nie będzie saszetki, myszkę musisz sobie upolować.
  • Wiersz wspominający najlepsze lata nadmorskich piosenek z prlowskich. W cichym szlochaniu autora nad naturalizmem przemijania, co powiększającą łysiną pezypomina mu o tym.
  • Daro1333 3 miesiące temu
    A jednak te włosy haha, mi ich nie brakuje. Zabolało, biedactwo.
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    i tu nie...
  • Daro1333 3 miesiące temu
    Dlaczego, tak mnie zaniedbujesz?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania