burza

niebo chmurne wiatr napędzi strachu

deszcz rozprostował zmoczył włosy

 

szorstki asfaltowy odcinek drogi

pioruny blisko roztrzaskują szkło

 

balansuję na krawędzi

 

upadnę

jeśli nie przestanę wlewać w siebie gin

 

ten dzień wyrywa z amoku

nie wiem czy starczy sił by się toczyć

 

życie wrze w środku co raz gorzej

 

o świcie skrycie burza myśli zbudzi

iskrzą słowa nie walczę od dzisiaj

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania