.

.

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Anonim 19.07.2015
    nawet nawet
  • Daniel 19.07.2015
    Dzięki za wylewny komentarz :P
  • Anonim 19.07.2015
    to była miniatura miniaturowa, należy doceniać małe, bo nie wszystko dobre co wielkie :)
  • NataliaO 19.07.2015
    Te zdania mi się spodobały : "oglądałem pełen zwierzęcej wściekłości występ natury.Wszystko trwało zaledwie kilka krótkich sekund, a czułem, jakbym stracił tam całe życie."
    5:)
  • Radziwił 19.07.2015
    Daje 4
  • Daniel 19.07.2015
    Rozumiem Filip :D

    Dzięki wam za komentarze i oceny ;)

    Natalia przypadkowo pomogłaś mi zauważyć powtórzenia "Wściekłości, wściekle"

    Może by tak zwierzęca furia? Zamiast zwierzęcej wściekłości? Czy nie bardzo? :P
  • NataliaO 19.07.2015
    oo, prosze
  • Anonim 19.07.2015
    Fajny drabble :D U nas w Wielkim Księstwie Przygodzic wczoraj jednocześnie grzmialo, lało i świeciło słoneczko ;_; I weź tu się człowieku ubierz...
  • Daniel 19.07.2015
    Najgorszy był deszcz i wiatr :P Jak wjeżdżałem w trochę głębsze koleiny wypełnione wodą to jakby mi opony eksplodowały :P
  • Tynina 21.07.2015
    To widze, ze nie tylko u mnie bylo tornado :P
    Coz moge powiedziec? Mimo, ze miniatura to mogla wywolac jakies emocje.
    To byl raczj byla krótka relacja, majaca na celu przekazanie okrojonej informacji. Wkradly sie jakies srodki stylictyczne, odwolania do przezyc wewnetrznych bohatera, ale...chciales w bardzoo krotkim tekscie zamiescic za duzo informacji. Czytalam inne twoje teksty, wiec jak dla mnie 3.
  • Daniel 21.07.2015
    Dzięks za ocenę. :P Pierwotnie miałem o tym napisać w pogaduchach, ale stwierdziłem, że jeśli dodam trochę środków stylistycznych to będę miał drabbla :P Więc 3 to satysfakcjonująca ocena :P
  • Tynina 21.07.2015
    ,,To byl raczej byla'' T_T
  • Slugalegionu 21.07.2015
    (x)Słowo(x) - Tak oznaczę dodanę przezemnie trójkę: )

    Wczoraj przeżyłem (x) najstraszniejszą(x) przygodę swojego życia. Wracałem wieczorem od dziewczyny, kiedy pod Górą Kalwarią zaczęła się ta pizgawica. Z pierwszym rykiem wiatru przyszedł kataklizm.

    Po samochodzie z przodu, który wcześniej widziałem jak na dłoni, zostały tylko dwa czerwone punkty, blado żarzące się na horyzoncie.

    W powietrzu wściekle wirowały hektolitry grafitowej wody i strzępy porozrywanych przez wiatr drzew. Nagle w tył mojego samochodu uderzyła (x)wielka/mała(x) ,rozczłonkowana gałąź, a dwa auta dalej runęła topola. Skulony za kierownicą i przerażony niczym małe dziecko oglądałem pełen zwierzęcej furii występ (x)matki(x) natury.

    Wszystko trwało zaledwie kilka krótkich sekund, a czułem, jakbym stracił tam całe życie: )

    A teraz ocena, jest sens, ale taką historię zrobiłbym w niedrabblowej formie. W ten sposób jest chaos. 4.
  • Slugalegionu 21.07.2015
    Oczywiście moja wersja jest niezobowiązująca.
  • Ekler 22.07.2015
    Notki dłuższe od samego tekstu :D
    A co do tekstu. Chyba był pisany pod wpływem chwili? Bardziej chciałeś podzielić się swoim przeżyciem, niż je w piękny sposób opisać. Brzmi jak opowieść przy piwie z paroma drobiazgami dla urozmaicenia.
    Myślę, że 3 to uczciwa ocena.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania