Burza Snów - Przyjaciółka?
Okazało się że Mary nie zdąży już wrócić do domu więc musiała spać u Hucka. Ten właśnie czekał w bokserkach i koszulce aż Mary wyjdzie z łazienki. Problem stanowiło to że miał on tylko jedno duże łóżko więc musieli spać razem w jednym. Wreszcie wyszła. Miała na sobie majteczki, stanik i zmysłową koszulę z dużym dekoltem. Zgasili światło i położyli się możliwie jak najdalej od siebie. Oboje byli podpici po imprezce w Kompleksie. Zaraz jednak zaczęli się do siebie zbliżać. Po chwili leżeli odwróceni do siebie twarzami.
- Mary, pozwól ten jeden raz...
Kiwnęła głową. Pocałował ją powoli, w usta rozkoszując się słonym smakiem i miękkością jej ust. Gdy odjął swe wargi była rozmarzona.
- Kocham cię... - wyszeptała przejeżdżając mu raz ręką po prąciu.
Był to w dużej części efekt upicia lecz męskość i tak stanęła mu dęba. Odszepnął rozpinając jej koszulę:
- Ja też.
Piersi miała wielkie nawet pod stanikiem. Była przepiękna. Uwodzicielska swym pięknem. Ona zdjęła z niego koszulkę by bez przeszkód dobrać się do jego klatki. Jakoś tak dziwnym trafem się stało że za chwilę leżeli obok siebie nadzy wpatrując się w sufit. Po jakimś czasie Mary odwróciła się tyłem do niego. Huck nie mógł się powstrzymać. Sięgnął rękoma do jej jędrnych piersi ugniatając je namiętnie. Ta jęczała cichutko z podniecenia. Była mokra a jej włosy pachniały oliwką i różą. Zbliżył się do niej gładząc penisem jej piękną i kształtną pupę. Pośladki miała cudownie spięte. Ciągle masował jej piersi. CDN
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania