burza umysłów niespokojnych
Gdzieś bardzo głęboko na dnie duszy
jestem głodna.
Serce wydaje krzyk i woła z całych sił
ale nikt go nie słyszy.
Nieme krzyki i wezwania,
powołania, odwołania,
milczą ciszą grobową.
Ból w klatce piersiowej wzmaga pragnienie,
budzi potwory otwierając szuflady,
najmroczniejsze zakamarki umysłu.
Myśli wzburzone,
co jak obłoki niespokojne przelatują,
wylatują, odlatują.
Czy przestanę kiedyś myśleć?
Desperackie pragnienia niespokojnych umysłów,
niespełnione miłości co tylko w umysłach się toczą,
majaczące opowieści, których nikt nie usłyszy,
nikt nie uwierzy w taką miłość,
której nie ma, a która może gdzieś tam czeka,
na dnie.

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania