Butelka Artura Króla
Wieczny Wędrowcu z Teatru Kantora,
cała jestem tęsknotą, myślą o Tobie,
mówi do Ciebie butelka, bo Ty jedyny
możesz wytatuować Mi-Ma twarz spojrzeniem
kiedy się spotkamy
chcę się przed Tobą otwierać jak brama,
coś we mnie pęka, słyszę jakieś trzaski,
zgrzyty i trzeszczenia, płyn hamulcowy się jakby ulewa,
przebrała się już jakaś arcytrudna miarka.
A gdy już trzymasz mnie w garści i chowasz pod powieki
wszystkie listy windykacyjne do ofiar Holocaustu (...)
Ja ciągle jeszcze próbuję
mizernie się uśmiechać,
lśniąc jak diament
wśród kiepów rzuconych o bruk.
Tak sobie,
bezwładnie
ściśnięta,
opustoszała.
I czekam aż mnie
z akujesz
z dasz
z apomnisz
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania