Byłaś
Moja głowa jest nabita ciągłym myśleniem o Tobie
Jest tak wiele pytań, których nigdy nie wypowiem
Objęcia, co ich nie ma, dlaczego tak mnie bolą?
Teraz to już przeszłość, rzeczywistość jest podła
Dlaczego tak się stało co znów poszło nie tak?
Nim wrosło umarło, teraz złudzeń już nie mam
Wytłumaczę to sobie, wszystko poukładam
Znajdę jakiś powód, byś nie była ważna
Dałaś mi się poznać, w swoim świecie ugościć
Będzie bardzo mi brakować Twojej obecności
Nie zbiegną się już więcej spojrzenia szukające
Obok mnie nie przejdziesz, z rozsądności nie wytrącisz
Wprowadziłaś radość do mojego życia
Jak dziecko się bawiłem, kiedy do mnie przyszłaś
Potrafiłaś obudzić we mnie te lepsze pierwiastki
Teraz pojąć nie umiem, że to wszystko przepadnie
Śmiech charakterystyczny już zawsze przy mnie będzie
Nie raz do mnie przyjdziesz w swoich opowieściach
Mógłbym godzinami słuchać jak do mnie mówisz
Uwagę moją skupić na sobie w pełni umiesz
Nigdy wprost nie mówiłaś, żeby mnie nie zranić
W delikatności siła, ma moc by kruszyć skały
Na długo zapamiętam otrzymaną lekcję
Na subtelne piękno otworzyłem twarde serce
Poruszyłaś we mnie więcej niż samo pożądanie
Dusza i serce, splecione w jeden taniec
Takie momenty w świecie to unikat
Gdy w jednej pętli nasz los się zawija
Sprawiłaś, że inaczej spojrzałem na siebie
Nabrałem nowych znaczeń, perspektywy szerszej
Pojąłem, że w dobro dalej warto wierzyć
W przekazach skryta mądrość, zostawiła mnie lepszym
Przy Tobie spokój czułem, na swoim miejscu wszystko
Została tylko pustka, rzeczywistość płytka
Muszę się z nią pogodzić, to nie będzie łatwe
Wydarte miejsca pokryć, ponaszywać łatki
Żałuję okropnie, że bardziej Cię nie poznam
Pozbawieni chwil ulotnych i wzniosłych doznań
Coś przeklętego każe działać mi wbrew sobie
Biegom wydarzeń, nie pozwala się ponieść
W codzienności wir wpadnę, ciąg spraw mnie porwie
Rutyną znów ogarnę, niespokojną głowę
Najbliższy czas zatrudnię jako terapeutę
Zagłuszę uczucie, które zniewalało serce
Od teraz będę szukał Cię w każdej kobiecie
W znakach i wróżbach, rozrzuconych po świecie
Nie żałuję żadnej z chwil, która była nam dana
To lepsze niż nic, choć wiem, że przepada
Tak być musiało, przeklinam przeznaczenie
Zbyt szybko się skończyło, mogło potrwać jeszcze
Nigdy nie zapomnę, jak świat stawał się magią
Teraz ruszę w drogę, nim mną zawładniesz
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania