Bywa mi tak
Bywa mi tak,
że sen zaśnię piękny,
i opór stawiając powiekom
dnia już nie pragnę.
Kawy porankiem
nieszczęśliwy jestem
i w wielkiej rozpaczy -
myśli mam bezskładne.
A gdyby tak umrzeć
w tym śnie i w tej chwili -
czy byłaby wieczną drogą
ta właśnie wyśniona?
Czy sen śmiercionośny
co z kostuchą w zmowie
ukradłby zazdrośnie tą miłość,
kazał w pustce skonać?
Bywa mi tak,
że dośnię to śnienie -
poduszkami trzema zaciskając oczy,
snu nitką próbując je zaszyć...
Chwilą mi jesteś
Ty - niedościgniona, Ty,
co serce wyrywasz uczuciem
by rankiem, słońcem go zgasić.
Komentarze (13)
i w wielkiej rozpaczy -
myśli mam bezskładne. - to widać, słychać i czuć.
Bywa mi tak,
że dośnię to śnienie - dośnię to śnienie o rany... skąd Ty czerpiesz inspirację?
Fatalnie napisany wiersz, metafory z dupy wyjęte. ''poduszkami trzema zaciskając oczy,
snu nitką próbując je zaszyć...'' - tu chociaż się uśmiałam.
Nie wiem czy to był zamiar Twojego wiersza, ale właśnie takie myśli we mnie wywołał...
5 i wszystko na temat
że dośnię to śnienie -
poduszkami trzema zaciskając oczy,
snu nitką próbując je zaszyć... piękne i takie proste, a zarazem trudne. Bo nie można śnić bez przerwy i stale, trzeba się obudzić i zbudzić sen. Nie dośnisz, ani nie zadajesz? Czasem nawet nie pamiętasz co ci się śniło. A tak było cudownie. 5
Ukłonik. ;)
Ty już masz swój język wiersza i nie wiem, czy to dobrze, że nie szukasz niczego nowego. Dla mnie jest to tekst niepotrzebnie wymyślny, żeby nie powiedzieć anachroniczny. Ale ponieważ wierszem się już nie param, uznaj to za poswiąteczne zżędzenie.
Pozdrawiam ;)
Najbardziej - 2 ostatnie piątej i ostatni wers - gdyby musiał wybrać. Pozdrawiam - 4,5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania