Całopalenie

Nim moją szyję oplecie sznur

zaciągnę się chłodnym powietrzem

a potem niczym szmaciany wór

 

w ciemność co pustkę w proch zetrze

 

Rozstąpi się ziemi podłoga

pulsując gardzielą czarną

robaki me ciało przygarną

zmartwieje serca pożoga

 

Nim moją szyję zaciśnie sznur

przywołam jej oczu spojrzenie

a potem niczym spękany mur

 

w mrok co ukoi cierpienie

 

Zasunie się ziemi podłoga

ja wtulę się w gardziel czarną

robaki me ciało przygarną

i cisza po mnie złowroga...

 

zostanie

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania