Cd. Rozdziału 1

Uczestniczyła w wydarzeniu, ale nic nie mogła zrobić... Nic.

 

***

 

Godzina 8.00. Kira obudziła się i od razu pobiegła do sypialni swoich rodziców. Nie było ich. Szybko i zwinnie zbiegła na dół po schodach do kuchni. Nikogo nie było

- Mamo! Tato! - Zawołała. Cisza. I teraz poczuła ten strach, przerażenie. Nie miała pojęcia co zrobić. Wybiegła na dwór i jeszcze raz zawołała. Brak odpowiedzi. Obejrzała się za siebie i zobaczyła sylwetkę kobiety. Podeszła bliżej i zobaczyła swoją ciocię, która mieszkała parę domów dalej.

- Kira czy wszystko w porządku?- zapytała kobieta. - Tak. Ciociu, ale gdzie mama, gdzie tata?! Czy coś się stało?! Proszę, Cię nie ukrywaj, przede mną prawdy.- Po tych słowach dziesięciolatka się rozpłakała. Była wrażliwą dziewczyną i nieśmiałą. W szkole odcinała się od innych. Była ,,szarą myszką''. Uczyła się dobrze i rodzice byli z niej dumni. Teraz kiedy ich nie było czuła pustkę, jakby jej serce rozpadło się na kawałki i parę z nich zaginęło. Widok jej cioci Mileny, która była szczupłą osobą o długich brązowych włosach to coś niesamowitego, bo jeszcze nigdy się tak nie ucieszyła. Potrzebowała teraz wyjaśnień, prawdy. - Pójdźmy do Ciebie do domu.- powiedziała Milena

-Dobrze.- I tak wolnym krokiem obie ruszyły. Słońce ogrzewało ich plecy. W małym domku zaczęła się poważna rozmowa.

- Ciociu powiedz co się stało? Gdzie rodzice?- Kira ciągle płakała.

- Posłuchaj mnie twoi rodzice wyjechali w pilnej sprawie. Zaopiekuje się tobą przez jakiś czas. Nie martw się.- Dziewczynka rozpłakała się jeszcze bardziej i nic nie powiedziała. Czasami taka cisza jest potrzebna. Ciocia podeszła do niej i ją przytuliła. Tego Kirze było potrzeba. Ciepła i zrozumienia. Nie mówiła nic, nawet nie wiedziała co. Czego oni tak nagle wyjechali? Czego nic nie powiedzieli swojej własnej córce? I najważniejsze pytanie: Ile ich nie będzie? W te wakacje zaplanowany był wyjazd za granice. Czy to się spełni? Czy może oni już wyjechali? W te wakacje zaplanowany był wyjazd za granice. Czy to się spełni? Czy może oni już wyjechali? Ach, tak pojechali beze mnie! Dziesięciolatka ciągle szukała wyjaśnienia sytuacji. Było jej smutno, a zarazem była zła na rodziców. Odeszła od cioci i jak najszybciej pobiegła na górę do swojego pokoju. Tam zamknęła się i rozmyślała...

***

Kolejny dzień. Kira obudziła się z bólem głowy. Tak trudno było obudzić jej się z myślą, że nie ma jej rodziców. Gdy zeszła do kuchni zobaczyła swoją ciocie z przygotowanym śniadaniem.

- Witaj, jak się czujesz? Dzisiaj pojedziemy na jarmark. Muszę coś załatwić.

- Troszkę boli mnie głowa, ale mogę pojechać.- odpowiedziała dziewczynka. Zjadła śniadanie, ubrała się i była gotowa.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania