zwapnienia
heroina jak siostra
utula do snu
tak bardzo odległa
niby skrzyżowanie strun
blizny na żyłach
bez żadnej tęsknoty
oddają sprawiedliwość
cóż
makiem zasiana przeszłość
kruszy się w palcach bezgłośnie
bóg ironii czuwa
niejedna kpina popłynie
do miłośników sztuki wszelakiej
Komentarze (1)
NO!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania